Zimowe wakacje moga przyniesc duzo emocji. Zaspy, slisko na drogach czynia dojazd do miejsca wypoczynku czasami bardzo ekscytujacym. Przez kilka lat Chopok i okolice byly naszymi celami zimowych wypadow. Dojazd przez granice w Korbielowie i kilkadziesiat kilometrow po stronie Slowackiej przy padajacym sniegu, wietrze, tworzacych sie zaspach, do tego juz w ciemnosci dostarczal dreszczyk emocji. Na szczecie Allroad dawal poczucie bezpieczenstwa, wystarczylo miec pelen bak, a reszta nie wygladala tak zle. W Niskich Tatrach znalezlismy male schronisko, tuz przy trasach zjazdowych, niezbyt trudnych, ale tez nie dla poczatkujacych, ktore mialo te zalete, ze nie bylo oblezone przez tlumy. Dlaczego? Poniewaz jest polozone na przeleczy, ktora w zimie jest czesto zawiana i troche odcieta od swiata, nie ma zbyt duzo rzeczy do robienia po za nartami i podziwiania widokow. Ale, mialo byc o samochodzie! Allroad dzielnie sie zawsze wspinal i pokonywal zaspy, nawet stromy podjazd pod schronisko z ciasna droga o szerokosci 2.5m i zakretami o 90stopni nie stanowil przeszkody! Jesli ktos jest zainteresowany miejscem to polecam Czertowice i pensjonat Totem.