Nadarzyła się okazja więc nie byłbym sobą gdybym nie skorzystał.

Przypadek sprawił ze szukałem noclegu który podzieliłby moja podróż do Włoch na dwa etapy.
Szukałem noclegu po drodze, w Niemczech lub Austrii.

I okazało się ze znalazłem świetny hotel w Ingolstadt. A wiadomo to miasto to siedziba Audi, fabryka i muzeum. Zatrzymałem się tam w obie strony a wizytę u „władcy pierścieni” zarezerwowałem na rano wracając już z wakacji.
Także wypoczęty po nocy udałem się do miasteczka w którym 44 tys. osób pracuje w fabryce Audi.
Jeszcze reklama hotelu bo się im należy.
McDreams hotel ma kilka obiektów w Niemczech (München-Messe, Leipzig, Düsseldorf, Mönchengladbach, Wuppertal, Essen, München-Airport, Ingolstadt )

www.mcdreamshotels.de – muszę polecić bo szanuje takie inwestycje

Hotel w Ingolstadt ma zaledwie rok i jest w świetnym położeniu przy trasie, wystarczy zjechać kilka kilometrów.

Ode mnie z domu było ok 750 km więc idealnie jak na dzień jazdy

Do tego nocleg, dość tani jak na warunki Niemieckie. Ceny za 2 osobowy pokój od 40 do 60 Euro, bardzo czysto, bezpłatny parking pod oknem.
Do tego zaraz obok stacja benzynowa i ręczna myjnia, ceny benzyny niższe niż na autostradzie. Auto też umyłem. Na dole hotelu piekarnia i kawiarnia wiec śniadania pod nosem
Po drugiej stronie ulicy Burger King (nie przepadam ale lepsze to niż nic) oraz Lidl. Także miejsce na przystanek idealne. Polecam

Co do Audi.

Bilety zarezerwowałem już 3 tygodnie wcześniej na stronie. Mało miejsc. Zwiedzanie muzeum to koszt 5 Euro od osoby i około godzinę trzeba poświęcić (można i więcej). Oglądanie procesu produkcji to również godzina, koszt tylko 9 Euro od osoby, grupy 10 osobowe, przejazd autobusem do poszczególnych hal (tłocznia, spawalnie, lakiernia, uzbrajanie). Do tego przewodnik i urządzeni do komunikacji ala smartfon z słuchawką. Do wyboru kilka języków jednak polskiego w menu brak.

Całkiem ciekawe doświadczenie. Wiele rzeczy się dowiedziałem i mam wysokie uznanie dla Audi, pomimo robotyzacji Japończycy w procesach produkcyjno-logistycznych nie dorastają Niemcom do pięt. Bo w Audi są setki konfiguracji i każde auto nawet model kompaktowy jak moje Q3 można sobie dopasować do swoich potrzeb i upodobań (kolor, felgi, tapicerka, listwa i dziesiątki opcji). A Toyota czy Hyundai są tylko „pakietowane” wersja bieda lub pełna opcja i tylko kilka rzeczy można dokupić.


Byłem także w oficjalnym sklepiku Audi, koszulka Polo została nabyta, wiele ciekawych rzeczy ale tez dosyć drogi asortyment (np. wyroby skórzane czy kurtki). Oddzielny sklepik jest w Audi Muzeum, są tam historyczne modele w skali 1:18, książki i wiele gadżetów.

Byłem także w showromie gdzie prezentowane są nowe auta, zazwyczaj w ciekawych kolorach i pełnej opcji i niespotykane na co dzień konfiguracje.

Jedyne co mogło się nie podobać to ze w muzeum nikogo nie było, według mnie ta rezerwacja na określony dzień i godzinę była niepotrzebna bo mogłem przyjść kiedy chce, spotkałem na 3 piętrach tylko 4 osoby więc nie było mowy o jakimś tłoku.


Drugi minus to brak gastronomii. Stołówka audi jest dostępna tylko dla pracowników a luksusowa restauracja „Avus” tylko rezerwacja dla gości, dla odbierających w tym dniu auto w fabryce i gości VIP i wszystkie terminy były zajęte. Zresztą w tym miejscu raczej nie najadłbym się, tylko mocno odchudził portfel.

Ciekawostka że aby odebrać Audi w Ingolstadt trzeba zapłacić dodatkowo 510 Euro, dotrzeć do fabryki we własnym zakresie (np. Deutsche Bahn) a odbierane auto dostaniemy zatankowane do pełna na podróż powrotną. W cenie jest również zaproszenie do firmowej restauracji marki.


Ja mam 750 km do domu z Ingolstadt, mój model jest produkowany w Györ na Węgrzech więc wydłużyłoby to odbiór o jakieś 3 tygodnie. Nie skorzystałem.
Procesu produkcji nie wolno było ani filmować ani uwieczniać na zdjęciach ze zrozumiałych względów.
Natomiast z muzeum mam kilka ciekawych zdjęć i cała historia marki jest dostępna. Chociaż wielu ważnych dla marki i znanych modeli aut nie było i podobno 3 razy w roku zmieniają nieco ekspozycję.
Są tez wystawy specjalne, tematyczne. Ja trafiłem na „historię Quattro”.

Największe wrażenie robiła jednak konstrukcja która przesuwała na 3 piętrach zgromadzone wszystkie modele Quattro (auta wyścigowe) Winda która obracała wszystko jak łańcuch w rowerze tylko pionowo z góry na dół.

Przy każdym aucie widniała tabliczka jaki model, moc, lata produkcji, ilość wyprodukowanych egzemplarzy i cena. Ciekawe.

Przypomnę ze marka Audi wcześniej nazywała sie "Auto Union" po zjednoczeniu 4 niemieckich firm w 1932 roku (Audi, DKW, Horch i Wanderer).

Od roku 1965 wrócono do nazwy Audi


Jednak nie planuję już kolejnej wizyty w tym miejscu.
Zresztą za 10 czy 15 lat cała historia spalinowych Audi będzie już tylko w muzeum….
Po zniesmaczeniu marką volkswagen, Golfem 8 z obniżoną jakością i elektroszrotami „serii ID” zostało mi już być fanem historii Vw lub fanem Audi na dzisiaj.