Witam!
Dawno mnie tu nie było ze względu na brak czasu (sezon w pełni).
Obiecałem w maju, że napiszę wrazenia po naszej pierwszej wyprawie motocyklowej więc słowa dotrzymuję.

Wyjazd bardzo udany na pierwszy plan zamek Książ i krótka wizyta. Następnie pędziliśmy do Osówki zwiedzić podziemne miasto trasą ekstremalną. Nocleg w miejscowości Nowa Ruda był kolejnym i ostatnim punktem pierwszego dnia wyprawy.

Drugi dzień prowadził drogą 100 zakrętów do Kudowy, gdzie postanowiliśmy wypić dobrą kawkę i dalej na południe do skalnego miasta gdzie zjechało sporo polskich motocykli.

Kolejnym punktem był Pec pod Snieżką gdzie w gospodzie zaliczyliśmy pyszne steki (tak na marginesie chętnie bym tam wrócił).
Z Peca wróciliśmy do ojczyzny przez Przełęcz Okraj i dalej przez Jelenią Górę kierowaliśmy się do Suchej, gdzie czekał na nas nocleg na zamku Czocha. Dodatkową atrakcją było nocne zwiedzanie zamku - bardzo fajna forma spędzenia ponad 2 godzin.
Niedzielny poranek i punkt docelowy - DOM.
Przez Zieloną Górę i Pniewy wróciliśmy do celu.
Przez 3 dni przejechaliśmy 930km.

Pogoda dopisała (pokropiło przez jakieś 10km z 930!)
Pozostały wspomnienia i chęć kolejnego wypadu.
Może jakiś jednodniowy wypad się jeszcze uda.

Najważniejsze, że dwie Yamaszki i jedna Bejka cało wróciły do swoich garaży.

Pozdrawiam i do następnego wpisu.