Wakacje się skończyły i powrotu nadszedł czas. Wyruszyliśmy w niedziele (15.08.10) o godzinie 11:30. Paliwa w baku sporo wiec najbliższe tankowanie dopiero w Rumuni, w Bułgarii tylko jedna mała przygoda i to na górskich serpentynach. Żółw wyszedł na środek drogi i sobie stanął jakby nigdy nic żeby było zabawniej zrobił to na dość ostrym zakręcie. Trochę dokręciłem kołami i żółwik nietknięty został obok auta. Później granica droga przez Rumunie poza zwierzaczkami ...

Rumunia jest państwem unijnym wszyscy mówia ze tyle sie zmieniło i owszem zmieniło się drogi moze troche lepsze, ale na drogach królują tiry i weź tu nie ustąp takiemu jak cały czas Ci jedzie na zderzaky przyspieszyć nie za bardzo moza bo w co drugiej miejscowosci policja stoi i łapie do tego te wszechobecne zwierzaki psy, koty, krowy, kozy ludzie z wozami konnymi ludzie też przechodzą tam gdzie im akurat pasuje. Ogólnie podobno sporo sie zmieniło nie wiem to mój pierwszy ...

Tak jakoś trafiły sie wakacje (prezent urodzinowy od kuzyna). Wyjechałem w piątek ok godziny 16 droga nie za specjalna do granicy do tego jakieś 300 km od Poznania zabrałem się za wyprzedzanie tira gdy byłem w połowie jego długości autem zaczęło rzucać po całej drodze po obu stronach rowy do tego ten tir po prawej ale delikatne hamowanko troche piszczenia i mrugania kontrolek na desce rozdzielczej ale sytuacja opanowana Viki udału sie ustabilizować tira wyprzedzić wszystko ...

Zauważyłem że na tylnym prawym błotniku w okolicach wlewu paliwa pojawiły się malutkie bąbelki nie widoczne gołym okiem ale do wyczucie pod palcami. Pojechałem aż tym do ASO i padła najgorsza diagnoza jaką mogłem usłyszeć. Ktoś źle zaizolował połączenie i dochodzi do reakcji chemicznej na styku elementów konstrukcyjnych auta i poszycie. Jest to tym bardziej niebezpieczne gdyż to wraz z paliwem stanowi mieszankę wybuchowa. Na szczęście bak jak i cały wlew jest z ...

Właśnie z nich wróciłem :-) Viki tym razem zawitała w zachodniej części Niemiec dokładnie Koblencja i okolice. Upały dały się we znaki przez 3 dni klimatyzacja wariowała ale ciężko się dziwić jak na zewnątrz było ponad 40 stopni, ale autko dało rade. W drodze do celu średnia prędkość wyniosła ok 160-170 km/h co dało zaskakujące średnie spalanie rzędu 8,8 litra na 100 km. Trochę pojeździła na miejscu. Późnej ta nieszczęsna sprawa w drodze do Luksemburga. Po ...

Jest 10 rano jade sobie jakby nigdy nic prawym pasem autostrady w kierunku Luksemburga przede mną coiężarówka z Polski. Lewym pasem dość szybko jedzie Peugeot 307 pisk opon i auto sunie skosem prosto w tą ciężarówke przede mną. Z całym impetem Peugeot uderzył w naczepe cioężarówki i po odbiciu na szvzęście tylko mi przerysował przedni zderzak. Zatrzymałem sie wystawiłem trójkat i fglary za autem i poleciałem zobaczyć co sie stało. Okazało sie że chyba odcięcie paliwa ...