Jak w temacie :) Przeciąganie liny z klubem Peugeota który razem z nami bawił się w tym czasie w Borkach :) Miło jest mi napisać że wynik był 3:1 dla aWc :) porażkę odniosły nasze dziewczyny...ale to się nie liczy ;) Od prawej przy linie: daniello78, Zachar, longer1 (ja), baton208, serwises...i nie ma mocnych :)))

Dwie godziny temu ewakuowalem z gospodarki autko, wywiozłem też żonę z dzieciakami. W momencie kiedy to piszę woda sięgała by juz do klamek w drzwiach. Ja zostałem i trwam na posterunku, dom niepodpiwniczony, parter metr nad ziemią, przed wojną budowali to i przewidzieli że powodzie mogą wystąpić. Ciekawe co to będzie jak prąd siądzie ;) Bez wody też tu długo nie posiedzę.

Moja lala od dwóch tygodni stoi unieruchomiona przed domem :( Na razie kompletuję części. W najbliższy weekend polecą: rozrusznik, tylne tarcze hamulcowe i klocki oraz reparaturki zacisków, płyn hamulcowy + odpowietrzanie wszystkich zacisków, tylny prawy czujnik ABS, czujnik wentylatorów chłodnicy, termostat, wąż ukł. chłodzenia miedzy chłodnicą a obudową termostatu, świece, filtr kabinowy. Ponadto dorzucimy blosika i stosowny stożek. Oczywiście wszystko własnoręcznie. Po ...

Taka sytuacja. Jechałem wczoraj do pracy pracowozem WV T4 2.5TDI. Prosty odcinek, przede mną osobówka i 30m dalej tir, wybieram osobówkę a ponieważ jestem rozpędzony ciągnę dalej aby wyhaczyć też tira gdyż przedemną długa prosta i nic z naprzeciwka. Nagle prawie na zderzak wpada mi jakieś nowe Audi, do tira mam 20 metrów, a gość prawie się zabijając wymiata mnie prawym pasem, wciska się przede mnie prawie wpadając na tira, po czym zrównuje się z tirem i HAMUJE, skur... ...

Lala odmówiła posłuszeństwa. Zgasła i nie chciała zapalić. Dość długo walczyłem, kontrola elektryki, wypinanie komputerów, wykręcanie świec. Iskra taka że by konia zabiło, paliwo sika z przewodów jak tylko opaskę poluzowałem, napięcie na wtryskiwaczach jest a ona nic. Tak długo próbowałem i kręciłem że lala w końcu odpaliła, na gazie, choć nie powinna na zimnym silniku. Dzięki temu udało mi się wrócić 60km do domu późnym wieczorem, dziękuję jej za to ;) ...

Dziś, korzystając z wolnego od pracy dnia, znów zabrałem się za auto. Po ostatniej sesji (wymiana termostatu, uszczelnianie węży itp oraz czyszczenie krokowca i przepustnicy), dziś trzeba było zdiagnozować dlaczego lala się w dalszym ciągu gotuje. Główni podejrzani to czujnik i przekaźniki wentylatorów. Cóż, pełny sukces, czujnik ok, ale przekaźniki jakiś tzw. "elektryk" powpinał odwrotnie, naprawione. Jednak dobrać się do czegokolwiek to rozbebeszanie "połowy" auta, co ...

No i nie wytrzymałem do weekendu. Dziś zabrałem się za wymianę termostatu, wymieniłem go po to żeby przekonać się że to nie jego wina tylko pękniętego węża. Nie szkodzi, nowy termostat nie zawadzi. Przy okazji dogrzebałem się dwu innych wycieków w układzie chłodzenia, dziurawej rury przy przepustnicy, całej masy kabelków od gazu połączonych przez "fachowca gazownika" na skrętkę (k... jego mać). Z godzinki roboty zrobiły się trzy. Rurę do przepustnicy prowizorycznie ...

Cóż. W sobotę przed świętami mała trasa, "wyszedł" termostat, oparzyłem się też o tylną lewą felgę, więc dzisiaj do sklepu, reparaturki tylnych zacisków, termostat i filtr kabinowy (z mojego zgarnąłem w sobotę tylko górę syfu i założyłem z powrotem). Stukają zawory ale to zostawię sobie na kolejną sobotę, wycieki z układu chłodzenia...o kur...Mam nadzieję że stopniowo lista będzie się skracać. Ale cóż można się spodziewać po poprzednich właścicielach ...