Już nie WRC, czyli historia o wydechu. Pewnego pięknego dnia, w okolicach początku marca anno domini 2012 wyjeżdżałem po raz kolejny z domu do Festung Breslau, gdy ojciec zauważył „coś głośno samochód ci pracuje”. Z lekkim przerażeniem stwierdziłem „no, w sumie to jest dość głośny”, ale wydawało mi się, że ten typ tak ma. Na przeglądzie rejestracyjnym wyszło szydło z worka. Dziura w tłumiku. Niestety wysyłając siostrę, żeby ...

Czyli oficjalnie stałem się wpisany w dowód rejestracyjny. Skodolot w swojej dotychczasowej historii posiadał jednych właścicieli - moich rodziców. Ze względu na to, że przydałoby się jakieś zniżki na OC nałapać, postanowiliśmy uczynić pewne zmiany w dowodzie rejestracyjnym. Załatwienie wszystkiego w urzędzie miasta zajęło mniej niż godzinę. Krótki opis dla osób, które chcą przeprowadzić tego typu operację: 1. Spisujemy umowę darowizny 100% własnych ...