Oprócz zjedzonych do końca okładek hamulca bębnowego dzisiaj sprawnego działania odmówiło sprzęgło... Biegi wchodzą z wielkim trudem i boję się, że mogę uszkodzić skrzynię biegów... Staram się zmieniać przełożenia możliwie jak najrzadziej. Chwilowym ratunkiem ma być podciągnięcie linki o kilka obrotów nakrętki na lince... Zobaczymy co będzie dalej.

Jak w temacie. Ogólnie z oględzin zewnętrznych nie wyniknęło nic jeżeli chodzi o huczenie kół podczas jazdy oraz delikatne boczne bicie. Nie było też czasu aby zdjąć tylne bębny i sprawdzić co jest nie tak z hamulcem ręcznym jak i od czasu do czsu blokującym się tylnym prawym kołem podczas cofania.

Niestety nie ma ręcznego hamulca i prawdopodobnie huczy prawe łożysko w przedniej osi. Wyraźnie czuć delikatne bicie podczas jazdy, prawdopodobnie opona po ostrym hamowaniu.

Jazda próbna. Około 6 km po Poznaniu. Pierwsze wrażenie całkiem miłe. Auto zwinne i w miarę przyzwoicie przyspiesza. Zauważyłem, że lekko ściąga podczas przyspieszania w lewą stronę. Jest przepalona tylna żarówka świateł pozycyjnych i z prawej strony podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Wewnątrz czyste i wysprzątane (jak prawie każde auto na sprzedaż :). Zobaczymy co będzie dalej. W ciągu tygodnia będzie zainstalowana sekwencyjna instalacja gazowa.