Odradzam kupowanie kluczy z marketów za 5,-zł takich z ruchomą rączką. Przy trzeciej świecy klucz pękł i musiałem kupić nowy solidniejszy.

Chciałem kupić oryginalne i pomalować szprejem na biało, ale po zamontowaniu okazało się, że wyglądają przyzwoicie, więc chyba nie będę malował.

Po spotkaniu z latarnią musiałem przy pomocy lakieru zaprawkowego i pasty polerskiej usunąć kilka rys. Małe ślady tego faktu widać, ale na szczęście to biały samochód. Trochę głupia sytuacja. Od tej pory bardziej uważam przy cofaniu :/

Przestały mi działać kierunki. Okazało się, że problem tkwi w przerywaczu. Trzeba było kupić nową kostkę za 30,-zł. No i po problemie.

Dziś ksiądz po Mszy pokropił lanosa i wręczył mi obrazek św. Krzysztofa. Auto ma więc dodatkową ochronę :)

W sobotnie popołudnie wspólnie z teściem wymieniliśmy tylne sprężyny (lewa była pęknięta). Poszło gładko. Większej różnicy nie odczułem, bo poprzednie miały jeszcze wystarczające właściwości sprężyste, ale lepiej chuchać na zimne, żeby nie uszkodzić amortyzatorów. Teraz mam wzmacniane i spokój chyba na zawsze :) Wczoraj umazałem się trochę smarem, bo za radą teścia zrobiłem zabezpieczenie antykorozyjne podwozia przy pomocy towotu. Poszło gdzieś 2,5 puszki. ...