No i stało się! W nocy z 21 na 22.05 zbito mojego pandziaka na kwaśne jabłko. Jakiemuś małomóżdżkowi najwidoczniej się nudziło i walnął czymś centralnie w szybę czołową, w efekcie pozostawiając po sobie ślad 10x7 cm pokruszonej (na szczęście nie przebitej na wylot) szyby :(. Sprawa zgłoszona na policję oraz do firmy opiekującej się parkingiem. Teraz czekamy na odszkodowanie od tejże firmy - o ile się zdecydują nam tą szkodę zrekompensować. Serwis Fiata wycenił ...