Składanie idzie powoli, ale samochód wreszcie zaczął jeździć.Do skończenia mam podłączenie centralnego zamka i alarmu,muszę do końca poskręcać deskę rozdzielczą.Oczywiście nie obyło się bez przygód, gdyż założona nowa pompa paliwa od początku była zepsuta.O reklamacji nie ma mowy, bo nie słyszałem, żeby ktoś kiedykolwiek uzyskał pozytywne jej rozpatrzenie na w/w element.

Nadszedł czas na składanie całości. Proces ma miejsce już od kwietnia, ale idzie powoli z racji możliwości czasowych warsztatu, moich mozliwości czasowych i dostępności (a raczej jej braku) nowych części. Od zeszłego tygodnia samochód jest już na kołach z wrzuconą wiązką elektryczną, skrzynią biegów, mostem i silnikiem.

Pod koniec 2011 roku samochód trafił do lakierni.Nadwozie zostało polakierowane w pierwszych tygodniach 2012 roku. Aktualnie prezentuje się jak na zdjęciach.Powolutku szykuję zawieszenie, żeby samochód postawić na kołach. Poniżej kilka zdjęć z prac lakierniczych, a także z przygotowywania osprzętu.

Czas na remont kapitalny blacharki. Po wielu telefonach, mailach, przejechaniu wielu kilometrów udało mi się skompletować podstawowe części do naprawy nadwozia. Są to: błotniki przednie (nowe, fabryczne), nowe fabryczne błotniki tylne (w tym jeden kompletny z błotnikiem wewnętrznym i częścią progu), progi zewnętrzne, progi wewnętrzne, podciągi progów, kierownice powietrza na chłodnicę (używane w niezłym stanie). Udało mi się też dostać oryginalną nową wykładzinę ...

Dzisiaj urwał się zawias tylnej klapy, niestety na tyle paskudnie, że pokrzywilo rant klapy i obdarło lakier z krawędzi dachu. Nie zamieszczam zdjęć, bo jakimś cudem udało się zamknąć klapę. Zresztą - nie ma się czym chwalić.

Dzisiaj autko zaliczyło z wynikiem pozytywnym przegląd rejestracyjny. Sam nawet byłem zaskoczony, bo hamulce wydawały się być trochę słabe. Na testerze wyszło jednak, że jest bardzo dobrze: równy rozdział siły hamowania na koła przednie, tylne też bardzo dobrze - tester pokazał zielone pole. Nie ma luzów na zawieszeniu. Reflektory ustawione bardzo dobrze.

Samochód przeszedł na emeryturę. Aktualnie czeka na wycenę blacharza co do profesjonalnej naprawy w pełnym zakresie. Za jakiś czas (ok. 2 tygodnie) dostanę kosztorys wstępny. Dodano 18.05.2010 - wg kosztorysu wstępnego naprawa blachy będzie kosztowała ok 5000 zł. Do tego lakier za ok. 3500 zł. To samo nadwozie. Trzebaby jeszcze zajrzeć do silnika, zrobić w nim przegląd. Cały remont opiewa na dość sporą sumę. Auto wstępnie zapisane w kolejkę.

Zamontowałem koła z oponami letnimi.

Zima 2009/10 wpłynęła niekorzystnie na stan blacharki mojego samochodu. Już wcześniej nosiłem się z zamiarem poprawy kilku rzeczy, jednak ta zima ostatecznie utwierdziła mnie w tej decyzji.Do wymiany zakwalifikowałem na pewno dwa przednie błotniki. Oba szpachlowane kilka lat temu (i tak długo wytrzymało).Aktualnie rdza wyłazi na prawym w kilku miejscach dość poważnie.Dolna część błotnika robiona 3 lata temu aktualnie trzyma się chyba tylko na lakierze.Przy okazji prac jakie ...

Dopadły nas niezłe mrozy, oczywiście płyn w spryskiwaczu zamarznięty. Dzięki uprzejmości kieleckiego serwisu FSO znów cieszę się działającym spryskiem. :)