O mojej Tigrze można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że była bezawaryjna. Przyzwoite były 2 ostatnie lata, wcześniej, co dużo mówić - dramat. Przez te 40 tys km (ponad 5 lat), kilkakrotnie auto było niezdolne do jazdy. 3 razy z powodu akumulatora (raz kupiony został nowy, drugi raz pożyczyłem prąd, a trzecim razem auto odjechało na lawecie z nowym właścicielem). Raz było holowane, po pęknięciu przewodu od wspomagania. Dwa razy było na lawecie - raz nie ...

Kiedy szykowałem się do podsumowania 40 tys kilometrów przejechanych za kierownicą Tigry, nie przypuszczałem, że będzie to również podsumowanie końcowe... Mijają właśnie 2 miesiące od sprzedaży mojego tygrysa, więc już czas najwyższy na takie podsumowanie. Dla kogo jest to auto? Ogólnie dla ludzi młodych lub... młodych duchem. Przede wszystkim jest to jednak auto dla tych, którzy nie potrzebują samochodu rodzinnego. Co nie oznacza oczywiście, że niewiele do Tigry ...

2011 rok w zasadzie mógłbym uznać za bardzo udany dla mojej Tigry. Był to piąty rok Tigry w moim posiadaniu, i pomimo drożejącego paliwa w tym roku wydałem najmniej na to auto odkąd go mam. Inna sprawa, że przebieg jaki zrobiłem był symboliczny - ledwo przekroczone 4 tys km. Tak naprawdę jedyną naprawą którą zrobiłem w tym roku, to była wymiana uszczelki pod pokrywą zaworów. Walczyłem wprawdzie jeszcze z EGR-em i z katalizatorem, ale okazało się, że te elementy były ...

W zasadzie Tigry już nie mam. Wczoraj zarżnąłem silnik. Tak myślałem, że to nie koniec niemiłych niespodzianek. Dziś byłem odebrać przesyłkę na poczcie. Od Straży Miejskiej. Fotopstryczek zrobił mi pamiątkę. I w ten oto sposób, po 5-ciu latach jazdy Tigrą, jest pierwsza fota z kategorii tych drogich. Pierwsza Tigrą, bo 5 lat temu była jeszcze Cieniaskiem, i żeby było ciekawiej... zrobiona dokładnie w tym samym miejscu co teraz, hehe. Wtedy było 70 na 50, a teraz 74 ...

Wczoraj wybrałem się Tigrą na sesję zdjęciową połączoną z przejażdżką po drogach Kotliny Kłodzkiej. Ponieważ blachy mojej Tigry wyglądają już coraz gorzej, zdawałem sobie sprawę z tego, że może to być już ostatnia sesja mojej Tigry, bo po zimie już za bardzo może nie być co fotografować, hehe... Oprócz zdjęć, troszkę sobie poszalałem na zakrętach. Często do odcinki. W sumie przejechałem ponad 300 km, a po tej dosyć ostrej jeździe, spalanie wyszło 6,7 ...

Przez ostatnie dwa miesiące często jeżdziłem sobie rowerkiem. Ponieważ wnoszenie roweru do piwnicy lub do domu jest dla mnie dosyć kłopotliwe, to rolę piwnicy, lub też innego magazynu, pełniła... moja Tigra, hehe. Okazało sie, że to autko jest całkiem funkcjonalne. Jakby tego było mało, przez kilka ładnych tygodni, z powodu braku garażu, Tigra służyła również za przechowalnię narzędzi i innych drobiazgów samochodowych. Jednym słowem - bajzel jakich mało. No i tak ...

Po EGRze i katalizatorze, kolejnym podejrzanym na mojej czarnej liście były świece. Wprawdzie na tych co miałem nie przejechałem jakoś specjalnie dużo (38 tys. km), ale marka bodajże Champion, raczej nie obiecywała długowieczności... Tym razem zakupiłem świece NGK, co ma być gwarantem wysokiej jakości. Po powrocie z pracy zabrałem się za wymianę. Udało mi się to zrobić (z małymi problemami przy odkręcaniu) wraz z zapadającymi ciemnościami. Nie mogłem dłużej ...

Zawór EGR nie okazał się winnym niedomagań auta, i po dyskusjach na awc, stwierdziłem, że dobrym tropem może być katalizator. Tym bardziej, że wiedziałem, że go uszkodziłem mechanicznie. Zaprzyjaźniony mechanik po wstępnych oględzinach stwierdził, że raczej katalizator jest ok, ale pewność będzie miał jak go wytnie. Wiedziałem również, że mam lekko wgniecioną przednią rurę wylotową. Okazało się, że to wgniecenie o którym wiedziałem to drobiazg przy tym, o ...

W piątek próbowałem działać na własną rękę, i chciałem dojść do tego, co mogłem zepsuć po drodze do EGR-a. Niestety nic nie wymyśliłem... W sobotę umówiłem się z wujkiem w sprawie pomocy. Wprawdzie na samochodach zna się mniej więcej tak jak ja (albo i mniej), ale co dwie głowy to nie jedna, i jeszcze zna się trochę na elektryce i elektronice, więc miałem nadzieję... Po kilku godzinach zastanawiania się co mogło się stać, wujek zaproponował by wszystko ...

Dzisiaj zacząłem składać wszystko do kupy. O dziwo poszło całkiem sprawnie. Wydawało mi się, że prawie wszystko wiedziałem jak popodłączać, za wyjątkiem jednego wężyka... Po dwóch godzinach, przy mocniejszym biciu serca, próba odpalenia auta. Odpaliło bez problemu. Jednak od razu wywaliło checka. Naciskam pedał gazu, i auto gaśnie... Odpala bez problemu, ale przy naciśnięciu gazu gaśnie. Wywaliło 2 błędy: Za niskie napięcie potencjometru przepustnicy (TPS) ...