Dziś jechaliśmy do ZOO no i zatrzymuję się na światłach a tu silnik tak pracuje że auto całe chodzi. Żeby nie zwlekać zatrzymałem się na parkingu i słucham jak chodzi i przełączyłem go na benzynę a tu szok obrotomierz leciał w górę do 5 tys obrotów i tak za każdym razem jak włączyłem auto. Zadzwoniłem do kumpla mechanika i mówię co i jak a on na to że pewnie silniczek krokowy się zaciął. Tak więc jutro Viki idzie na warsztat :)

W sobotę odebrałem mój skarb od mechanika. Przez dwa lata przejechałem nim ponad 50tys. km więc stwierdziłem że trzeba wymienić komplet rozrządu, tym bardziej że pasek od alternatora był strasznie popękany i to mnie zmotywowało do wymiany wszystkiego:) Przy okazji wymieniłem jeden przewód hamulcowy ponieważ drugi był wymieniony w zeszłym roku.

Wczoraj odebrałem Viki od mechanika. Wstawione zostały z przodu i z tyłu nowe amorki firmy Monroe oraz poduszki z przodu. Dodatkowo są wymienione wahacze tylne, filtr oleju i wyczyszczony hamulec ręczny. Trochę to kosztowało ale teraz Viki trzyma się drogi jak nigdy:)