Dzisiaj Krzysztofa, po mszach tradycyjne święcenie kierowców i samochodów. Potem jeszcze obrazek od ministranta i....ognia! No bo skoro auto jest poświęcone, to przecież nic się mu nie może stać. Po co myśleć? Prawidłowo zaparkowanym samochodem musiałem uciekać na chodnik i trawnik. Niewiele brakowało, żeby mieć przeszlifowany cały bok przez jedną paniusię. Brakło wyobraźni, że skoro przejazd ma szerokość 1,5 auta, to 2 nijak się nie zmieszczą. Inna sprawa, to dziwne ...

Jechałem sobie dzisiaj trasą Bielsko-Biała - Kraków i w Kalwarii Zebrzydowskiej z dworca PKS włączył się do ruchu autobus, PKSem potocznie zwany. Autobus jak autobus, dymił i wolno jechał, ale coś mi w nim nie pasowało...jakoś dziwnie się na niego patrzyło... Po chwili zajarzyłem o co chodzi - pomimo, że jechał na wprost, bez skręcania, widziałem jego bok. Różnica w ustawieniu przedniego i tylnego lewego koła to jakieś 20-30 cm. Na zamieszczonej fotce niniejszy autobus ...

Tym razem (znaczy nie tylko tym bo bardzo często ) padło na Jurę krakowsko-częstochowską. Drugi syn jeszcze trochę mały, więc nie wybieraliśmy się daleko, a że mamy tutaj sprawdzone miejsce postanowiliśmy wybrać się na kilka dni. W trakcie wyjazdu zjeżdżone były różne drogi - szutrowe i leśne, zarówno wąskie asfaltowe jak i piaszczyste dukty. Podziwialiśmy wytwory rąk ludzkich jak i natury. W związku z tym iż ilość rzeczy przewidzianych do zabrania przekroczyła ...

Przegląd techniczny wpada mi w połowie stycznia. Jednak zawsze w połowie roku (czyli w okresie wakacyjnym przed wszelkiej maści dalszymi wyjazdami) jadę sobie na "moją" stację diagnostyczną coby zrobić przegląd podstawowych rzeczy. Dla swoich klientów, nie robią problemu i taka usługa kosztuje 0 (słownie zero) złotych. Nie spodziewałem się tam jakichś nieprzewidzianych sensacji, bo na bieżąco wszelkie naprawy są robione. Za wyjątkiem lekiego luzu na tulei belki, wszystko ...

Sąsiedzi już mnie znają, już nikt nie pyta, czy auto idzie na handel. Teraz już tylko z politowaniem się uśmiechają Najpierw była zaliczona myjnia, później chwila oddechu w cieniu, żeby lakier ostygł. W międzyczasie lekkie obrobienie środka, a potem najważniejsze - na lakier wosk z polerką, na plastiki plak z przetarciem, na oponki czernidło. Wprawdzie zabiegi wywołały deszcz, ale dzisiaj nie było źle, lekkie przetarcie ściereczką i błysk wrócił - dlatego lubię ...

Jaka aura za oknami każdy widzi. Jedni znoszą ją lepiej, inni gorzej. Ja pomimo, iż klimat Norwegii jest mi bliższy niż Egiptu nie narzekałem, jednak sporo osób owszem. Wczoraj w pracy zadałem strategiczne pytanie: -Ma się trochę ochłodzić i popadać? -A jak to niby zrobisz? -Umyję i wypoleruję auto -Eeeee tam Efekt jest taki: dzisiaj godzina 19:05 skończyłem, polerować auto, czernić plastiki i opony. O godzinie 21:57 zaczęło być słychać burzę, 22:10 spadły ...

Ostatnio pojawiła się na ulicach chyba nowa zabawa. Zabawa w "przejście dla pieszych". Wszyscy wiemy jak jest, wg. przepisów pieszy ma pierwszeństwo, ale czasmi sobie postoi przed pasami zanim uda mu się przejść na drugą stronę. I do tego wszyscy uczestnicy zabawy są przyzwyczajeni. Jakiś czas temu zauważyłem jednak nowe zasady - próba ściągnięcia butów przez najechanie na piętę oraz gra w "refleks". Polega ona na tym, że samochód, który zwalniał przed przejściem, nagle ...

Idealnie nie jest, to wiadomo. Nie dość, że jest właśnie tak a nie inaczej, to jeszcze pojawiają się na drodze nieprzewidziane komplikacje typu: zlot pojazdów militarnych/zabytkowych, bieg fiata, czy tak jak ostatnio procesje. No a jak już spotkamy takie "atrakcje" na drodze to stoimy. Stoimy i czekamy. I czeka tych aut czasami dużo, bo już nie kilkanaście, czy kilkadziesiąt, ale czasami i kilkaset. I stoją te auta ze swoimi pasażerami i czekają, aż będą mogły jechać dalej, ...

Nastał długi weekend, czas dalszych i bliższych wyjazdów. Nie ominęło to i mnie. W trakcie krótkich przejażdżek po górach można było spotkać różnej maści rowerzystów. Nie przeszkadzali mi oni bynajmniej, budzili wręcz szacunek i uznanie - 3 razy bym się przekręcił zanim bym osobiście wyjechał na rowerze na "Biały Krzyż". Zauważyłem jednak dziwną nową modę. Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że 3/4 spotkanych rowerzystów poruszała się ze słuchawkami na ...

Na ulicach pojawili się motocykliści - znaczy, że zima bezapelacyjnie albo się skończyła, albo właśnie kończy. Nie to jednak jest wyznacznikiem ;) Nowe tarcze hamulcowe zamontowane, wróciły też na samochód alufelgi z "obuwiem" letnim (nareszcie). Dzisiaj w drodze do pracy zaliczyliśmy wizytę na myjni - auto jest czyste i błyszczące. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko wyodkurzania go i przeczyszczenie komory silnika. Żegnaj zimowy syfie , witaj letnie pucowanie ...