Stary już jest i puszczał coś z pampersa. Myślałem, że to olej. Szukałem, jeździłem, pytałem... Mówili, żeby wymienić podstawę filtra oleju, bo niby już zużyta (wygnieciona!) i tam puszcza. Może i tak było, jednak okazało się po 2 miesiącach domysłów, że to co z niego wylatuje, to nie sam olej, ale raczej paliwo z nim pomieszane. Złotówki na ziemię wyrzucałem, bo rozszczelniła się pompa wtryskowa. Założyli komplet nowych uszczelek i chyba będzie lepiej. Pewnie i ...

Dziś nie odpaliłem. Noc spędził pod oknem, było ponoć minus 18 stopni, ale mimo to dziwię się, że nie zapalił. Wcześniej było w porządku. Fakt, że garażował odkąd przymroziło, ale garaż nie zawsze jest pusty (nie mój) i tym razem został pod chmurą. Kilka dni wcześniej, w trakcie pracy silnika (ale nie w trakcie jazdy), zamrugał symbol świecy żarowej. Szybko jednak zgasł i od tamtej pory bez zarzutu - jazda jak zawsze. Instrukcja podaje, że należy się skontaktować ...

Schodziło powietrze, rano było ok, ale później zauważyłem, że schodzi. Niestety - wulkanizacja. Trochę zabawy w wymianę na zapasówkę (przy okazji wiem, że oryginalny lwarek dostarczany przez VW jest strasznie dupiasty - auto mi spadło. Nie założyłem go wcale byle jak...) Nowa zimowa lewa przednia Michelin'ka została zacerowana i śmiga dalej. To chyba taki prezent na 195000 km, bo akurat przy tym przebiegu się to stało. A może ktoś mniej mnie lubi od innych (sąsiad?) i ...

musiałem kupić nowy, bo wstrętne babsko odkurzając auto na myjni urwało ten jojstick rurą od odkurzacza - chciałem ją zlinczować. Przeszło mi i teraz czekam na dostawę. Liczę też na to, że ktoś mi to zamontuje. Ponoć jest przy tym sporo zabawy...