Zastanawiają mnie takie sytuacje jak wczoraj. Wyjechałem do pracy i po ok 1 km zorientowałem się, że wypiął mi się z roweru licznik i wypadł gdzieś. Wróciłem zatem po własnych tropach, licznika ani śladu. Mógł leżeć tam co najwyżej 5 minut. Ktoś sobie pożyczył. Po co komu sam licznik rowerowy, jeśli nie ma do niego całego okablowania? Rozumiem jeszcze, gdyby miał taki sam, ale te liczniki kupuje się na lata, nie psują się tak łatwo, na zapas nie miałby co ...

O rowerach będzie. Więc nuda. Zastanawia mnie pewien fenomen. Gdy sam jadę po mieście, po ulicy/po ścieżce rowerowej, nikt nie ma do mnie pretensji. Czy to gdy przejeżdżam przez przejazd dla rowerzystów i zmuszę do hamowania dżentelmena, który zapomniał zatrzymać się przy zielonej strzałce, czy to gdy skręcam w lewo i jadąc lewym pasem wymuszam na jadących z tyłu ostrożność, czy wręcz wstrzymuję ich, nikt nie chce ze mną o tym rozmawiać, nikt nie chce mi ...

Trochę już czekałem, żeby zrobić takie podsumowanie, ale skoro samo już przyszło do mnie samo dzisiaj... Dziś tuż po pracy muszę jechać do drugiej pracy i najprawdopodobniej nie wyrobię się do domu. Pojechałem więc, po raz pierwszy, samochodem do pracy. Najkrótsza trasa pokrywała się z trasą autobusu, którym zwykle jeżdżę, ułatwiając mi porównanie. Oto cyferki: Samochód (dwie osoby): średnie spalanie: 11,3l/100km dystans: 9,5km cena paliwa z ...

Wszystko w zasadzie do samochodu kupione, zastanawiam się ostatecznie nad kupnem CB-radia. Dla niektórych z moich znajomych CB jest synonimem idealnego antyradaru i świetną zabawką, ja mam mieszane uczucia. Kwestia rozmowy z innymi ludźmi odpada, ja podczas jazdy zwykle nie lubię rozmawiać i milczę nawet, gdy nie jadę sam, a co tu mówić o szukaniu kogoś spoza samochodu do rozmowy. Tak samo w przypadku wyjazdu w kilka samochodów: nie widzę sensu dyskutowania przez CB, jak zachodzi ...

Większość kojarzy, że gdy mamy sygnalizator warunkowy (z "zieloną strzałką"), trzeba puścić tych, którzy mają aktualnie zielone na jezdni poprzecznej. Część dodatkowo zdaje sobie sprawę z tego, że gdy jezdnia poprzeczna ma zielone, to i zielone mają piesi. Niektórzy z tych mają świadomość tego, że pieszych powinno się przepuścić na tym przejściu. Wybrani wiedzą, że przed sygnalizatorem trzeba się *zatrzymać*, nie zwolnić. Wczoraj do mojej listy ...

Skoro pojawiają się świąteczne wpisy, czas na słowo również ode mnie. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego akurat w te dni ludzie mają sobie dobrze życzyć, a w inne mogą być dla siebie wilkami, zatem poniżej moje, nietypowe życzenia: - krótkich kolejek w sklepach - niewielu wypraw po zakupy ("aj, jeszcze zapomniałam wczesniej tego, idź jeszcze raz i kup") - mniej przedwigilijnej nerwówki ("za 30 minut przychodza goście, a wy jeszcze nie gotowi") - trafionych ...