No tak posadzić odrzutowca to sztuka :)))

Koło zapasowe? czy poduszka dachowa?

Byle koła nie zmoczyć w kałuży?

Były pytania czy specjalnie wyszukuję takich mistrzów. Nie, jak zobaczę to wyciągam komórkę i ciach! fotkę.

Kiepsko widać, bo zdjęcie z komórki, ale tylna opona bieżnikiem nie dotyka jezdni tyko wisi w powietrzu dociśnięta bokiem do krawężnika, przednia połową szerokości bieżnika na chodniku :) A potem narzekają na kiepską jakość opon :))

To chyba arcymistrz, na dokładkę tubylec, ale zostawił w polu wszystkich przyjezdnych :))) Nie doczekałem do końca akcji, ale był problem ze ściągnięciem bez uszkodzenia, zawieszonego na krawężniku samochodu.

To prawdziwy artysta :)

W wąskiej uliczce najlepiej zaparkować na środku :)))

O swoim samochodzie nie mam co pisać, jeździ, wygodny, jest co przycisnąć i co najważniejsze nie psuje się (i niech tak pozostanie), więc postanowiłem nie bez wrodzonej złośliwości napisać o innych współużytkownikach dróg. Może mniej napisać, a więcej pokazać, wszak jeden obraz wart tysiąca słów.