Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Daewoo Tico SX » 106 i cześć! Wyjazd do Czech, dlaczego u nas kierowcy są tak nieuprzejmi?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Daewoo Tico
  • przebieg 105 972 km
  • rocznik 2000
  • kupione używane w 2012
  • silnik 0.8
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2320 razy
Data wydarzenia: 13.05.2013
106 i cześć! Wyjazd do Czech, dlaczego u nas kierowcy są tak nieuprzejmi?
Kategoria: podróż
Witajcie!
W piątek (10.05.2013) pojechałem wraz z moją dziewczyną do Czech, a dokładniej do Cieszyna :) Jako, że nie mam daleko to wybraliśmy się na 1 dzień.

Jechałem do granicy według wskazań GPS, w pewnym momencie z tyłu dojechało do mnie auto na Czeskich rejestracjach. Prędkość ok. 35km/h (na 40km/h dozwolone). Co ciekawe kierowca ten NIE TRĄBIŁ, NIE MACHAŁ RĘKAMI i nie wyprzedzał...
Mandaty w Czechach są wyższe niż u nas i kultura jazdy jest naprawdę nieporównywalna.
Dojeżdżając do granicy, w moim przypadku mostku na ulicy Głębokiej po stronie Polskiej tak mnie wytrzepało na dziurach, że musiałem jechać z prędkością pieszego (ktoś szedł obok nas)... A po stronie Czeskiej co? Nie ma dziur.

Przy ulicy Zamkowej, która poprowadzi nas przez mostek (jednokierunkowy w stronę Czech) jest parking, niestety płatny. Jedno Czeskie auto stało tam na blokadzie (SM). Jakbyśmy chcieli pozwiedzać zostawiając auto po Polskiej stronie to za parę godzin możemy być 30zł w plecy.

Drogi po stronie Czeskiej są wyremontowane i gdzie tylko znajdziemy trochę miejsca (po prawej czy po lewej) zrobione są zatoczki i wyznaczone DARMOWE miejsca parkingowe.

Ludzie w sklepie nie patrzą Ci na ręce (jak to u nas bywa) i nie łazi za tobą w małym sklepie ochroniarz. Zrobiło mi się przykro widząc sprzedawce, który z UŚMIECHEM NA USTACH dziękuje za zakupy i zaprasza ponownie. U nas bardzo rzadko można znaleźć kogoś kto siedząc na kasie jest zadowolony, jedyne co możemy usłyszeć to "Czy mogę w czymś pomóc?" powiedziane z wielką łaską (przecież za to mi płacą).

Czy nie fajnym jest widzieć osoby, które idąc chodnikiem uśmiechają się? Być fajnie potraktowanym w sklepie i mieć gdzie zaparkować oraz nie zostać strąbionym za jazdę przepisową?
To przykre, że jeżdżąc po Polskich drogach spotykam się z chamstwem, jazdą dwoma pasami na raz... a o kierunkowskazie na rondzie wiele osób zapomina.

Spotkałem parę samochodów policyjnych, które jeżdżą po mieście i dbają o porządek. Jeden menel wyjął dużą flaszkę i siadł pod sklepem na ławce. Po paru minutach policja już z nim rozmawiała, ponieważ w Czechach picie w miejscu publicznym jest zabronione i tego się przestrzega (można otrzymać mandat do 1000Kč - 160zł za picie oraz za sprzedaż alkoholu nieletnim).

Chcieliśmy przejść przez drogę w miejscu gdzie przejścia dla pieszych nie ma (w obrębie 100m), jechał JEDEN samochód, zatrzymał się 10m od nas i przepuścił, bo był uprzejmy. Ludzie nigdzie się nie spieszą - przecież można wyjść wcześniej :)

Mimo, że granica jest blisko to po drugiej stronie życie jest całkiem inne, szkoda, że tak blisko a jednak tak daleko.

Ceny.
Dawniej były dużo niższe niż w Polsce. Teraz jest porównywalnie, lecz można też spotkać perełki, których u nas nie dostaniemy (Czekolada Studentska 27,90Kč - 4zł,50!, czasami za 24,90Kč. Bliżej granicy jest za 49,90Kč - 8zł).

Można też dostać towary o wiele tańsze np. Coca-Cola 2.5L u Nas kosztuje średnio 6zł, Czechach 4x 2.5L można dostać za 100Kč (16zł).
Ceny w Czechach są zaokrąglane ponieważ nie mają oni takich drobnych. W większości sklepów zauważyć można ceny X,90 (coś jak nasze X,99gr). Dlatego kupując coś za 10,90Kč płacimy 11Kč (na kasie od razu widzimy zaokrągloną cenę).
Za 24Kč kupiłem sok truskawkowy - okazał się naprawdę smaczny! I to za jakieś 3zł 80gr... W Czechach nie ma dużych stoisk z chipsami w sklepach, zamiast tego można spotkać zdrową żywność a oranżada za 10Kč (1zł, 60gr) jest słodzona cukrem! Nie żadnym aspartamem i chemią!

Benzyna kosztuje około 5zł 50gr litr, ja tankowałem na Auchanie (Polskim) za 5zł 14gr litr (Pb95).

Jakie sklepy?
Najtaniej przy granicy jest w sklepie Hruška (gruszka), tam ceny są mniejsze niż np. w Kauflandzie i sklepikach "typowo dla turystów". Ceny alkoholi w butelkach szklanych są powiększone o 3Kč z automatu (pod ceną widzimy taką informację). Gdy oddamy butelkę do automatu - pieniądze zostaną nam zwrócone. Takie automaty można spotkać np. w Tesco.

1 Kč to aktualnie 16 groszy, pieniądze możemy wymienić zaraz przy granicy. Ceny w kantorze są takie same w Bielsku jak i przy samej granicy.
Na autostradach i drogach ekspresowych trzeba mieć winietę, mandat za jej brak jest bardzo duży 15 000Kč! czyli 2400zł, płatne NA MIEJSCU). Winietka 9 dniowa kosztuje 50zł.

Dlaczego u nas kierowcy zachowują się jakby byli najważniejsi... Ja też chcę dojechać do celu tak jak i ty. Ustąp pierwszeństwa jeśli je mam, nie pokazuj, że masz lepsze auto i "zanim tico się pozbiera" to pojedziesz. Po lewej przy kierownicy masz taką dźwigienkę, użyj jej gdy zjeżdżasz z ronda to nie będę stał jak debil i zastanawiał się czy pojedziesz...
Co prawda są i rozsądni, uprzejmi kierowcy w Polsce (brawa dla nich), ale takich widuję co raz rzadziej...
Zastanawiamy się czy reszty życia nie spędzić za granicą, byle by członkowie rządu dawali sobie premie za byle co - to się liczy.

ps. po przyjechaniu do domu zauważyłem równe 106 000 na liczniku :)

Pozdrawiam.
Ostatnia aktualizacja: 13.05.2013 19:04:45
Dodano: 11 lat temu
Do viperidae: Tak, jeszcze 3-4 lata temu nawierzchnie były lepsze. Nie mówię o odcinkach autostrady biegnących w ramach miasta tylko o uliczkach i ulicach bliżej centrum. Momentami masakra (była). Na niekórych ulicach przy zatoczkach autobusowych na przystankach były takie studnie, że autobusy się ich bały Na szczęscie już polepili :) Ale ogólnie w samej Bratysławie drogi są słabe, trzeba wyjechać poza granice miasta i jest lepiej :) Często widuję sportowe auta na ulicach jak Porsche, Lamborghini, Ferrari i nie chcę nawet myśleć co czują kierowcy tych aut jeśli moją w zasadzie komfortową Polówkę potrafi wytrząść na wszystkie sposoby :) To już trzeba miec cojones
Dodano: 11 lat temu
Do Sarmata: Nie jesteśmy na forum polonistycznym - każdemu zdarzają się błędy, nie ma ludzi nieomylnych.
Co do Tirów - najbardziej boję się jak na drodze obok mnie na lewym pasie jest Tir, z przodu i z tyłu też Tir a ja między nimi :D śmierć w oczach...
Dodano: 11 lat temu
Do viperidae: a i co do autostrady myslałem o drodze Praga-Brno... Nie była zła, ale jeździłem u Nas po lepszych.
Dodano: 11 lat temu
Do viperidae: W Polsce małych znaków nie widziałem. Dla mnie to była taka ciekawostka przyrodnicza. Nie jakies straszne utrudnienie.
Ciężarówki faktycznie się wcinają, ale przyzwyczaiłem się do tego jeżdżąc po niemieckich autostradach - tak jeżdżą wszyscy: Polacy, Niemcy, Skandynawowie, Francuzi itp...
Jeśli mógłbym mieć jeszcze uwagę: Polacy - piszemy z dużej litery, czeskie - piszemy z małej.
Pozdrawiam
Dodano: 11 lat temu
Do Barteo: Co do obecnego stanu dróg w Bratysławie nie mogę się wypowiedzieć, bo dawno nie byłem (no chyba że przejazd obok autostradą się liczy ;P). Jakieś 3-4 lata temu jak bywałem w Bratysławie średnio 2 razy w tyg to nawierzchnia nie była taka zła, dało się normalnie jeździć. Teraz maksymalnie na Słowacji zapuszczam się do Nitry i Hurbanova ;P
Dodano: 11 lat temu
Do Sarmata: Z moich obserwacji wynika że znaki są normalne (w mniejszych wioskach zdarzają się mniejsze, ale myślisz że u nas takich nie ma?). Co do autostrad to nie zgodzę się że u nas lepsze, niby w czym są lepsze? w ilości kolein które pozostawiali podczas budowy autostrad? Teraz mówię dokładniej o odcinku A1 Pyrzowice - Świerklany. Tam droga pofalowana była już w dzień otwarcia. Jadąc tamtędy przepisową prędkością 140kmh można poczuć się jak na morzu ;) Na starej trasie D1 w CZ, mimo autostrady z płyt jechało się płynnie i do przodu, mimo hałasu jaki wydobywał się spod kół. Ceny niektórych produktów są wyższe niż w u nas, ale nie ma co tak na to patrzeć, gdyż tam są inne zarobki.
Na polskich drogach najbardziej wkurzający są kierowcy TIRów, którzy myślą że mają wyścigówki. Jeden jedzie 90 drugi 91kmh i tak się wyprzedzają. Na Czeskich autostradach widywałem wyprzedzające się tiry, ale to polacy byli ;)
No ale wiadomo że czarne owce znajdą się wszędzie.
Dodano: 11 lat temu
Szanowny Kolego, każdy ma prawo widziec świat po swojemu. Byłem ostatnio w Łodzi - jechałem autostrada z Wawy do Łodzi - bardzo duzy ruch - brak uwag co do kultury kierowców. Byłem teraz w Kielcach przez Wawe Radom. Brak uwag co do kultury jazdy. Ja opisuję co widziałem, nie moj światopogląd. Jeśli kontrargumentem jest " że mamy pełno wariatów" to wg mnie jest to założenie, " jest do bani i koniec!!!". A ja widzę znaczącą poprawę.
A sam jeżdżę raczej wg przepisów, staram sie na ludzi nie trąbić, nie przeszkadzac innym na drodze. Samochód jaki mam pozwala mi obecnie na szybką jazdę, ale jeżdżę normalnie, raczej na mnie nie trąbią.
Małe znaki jednak w Czechach mi przeszkadzały -a jeździłem przepisowo - wg mnie standardowe znaki są po prostu czytelniejsze. Zwiedziłem praktycznie całą Europę - i nie przypominam sobie takich znaków gdzie indziej.
Co do cen to akurat było to moje odczucie - nie będę się upierał, że sie nie mylę, może Praga i większe miasta są droższe...
Mówię tylko za siebie - bardzo fajnie czytałoby mi się Twoją relację, gdyby nie własnie to, "że u nas be - u nich wszystko cacy". Pracuje z wieloma ludzmi z calej Europy i swiata - i nie mamy sie naprawde czego wstydzić - tak ogólnie - wbrew temu co media robią ludziom z mozgów nie jest.
Pozdrawiam
Również Kolega IT
Dodano: 11 lat temu
Do Sarmata:
"ale tam gdzie drogi są poprawione, przebudowane - ludzie po prostu jadą zgodnie z przepisami."
Nie zgodzę się.
Na drodze mamy pełno wariatów, warunki nic nie zmienią. Może będą jeździli przez to szybciej. Przykładowy cwaniaczek w Golfie ma gdzieś to, że zapierdziela przez miasto - mandat i tak dostanie niski.

Mini znaki - A z jaką jedziesz prędkością? 50km/h - przepisowo. Jadąc z taką prędkością jesteś w stanie zauważyć znak i to z daleka.

Ceny chyba jednak wyższe niż w PL.
Nie zgodzę się, moim zdaniem jest taniej. Nie wiem czy pamiętasz jak strasznie podrożał cukier - autobusy jeździły do Czech cukier wozić :)

"Na 2-pasmówce wszyscy ładnie do 120km/h prawym pasem - od czasu do czasu ktos smignął lewym"
A może to magia fotoradarów? hehe :P
Dodano: 11 lat temu
Mam wrażenie, ze wg Ciebie trawa u sąsiada jest bardziej zielona.
Byłem też kilkukrotnie samochodem w Czechach. Raz jechałem przez Cieszyn - Hradec K. w jedną stronę, wracałem przez Koszyce.
Drogi wg mnie jak u Nas, Nasze autostrady lepsze [bo nowsze] Kultura jazdy wg mnie zbliżona.
Nie wiem, czy Wy też mieliście problem z mini znakami drogowymi? Początkowo myślałem, że to droga dla rowerów, ale jednak nie, to były "normalne znaki" - dla mnie jednak dość nieczytelne, za małe.
Ceny chyba jednak wyższe niż w PL.
Teraz w maju jechałem nad morze - Olsztyn-Krynica Morska... Na 2-pasmówce wszyscy ładnie do 120km/h prawym pasem - od czasu do czasu ktos smignął lewym - dokładnie jak w Czechach. Na odcinku jednopasmowym - wszyscy jechali spokojnie. Nikt nie pajacował - przypomniały mi sie studenckie lata dziewięćdziesiąte w Anglii - to samo.
Mam taką teorię: nasze drogi nie dają rady z obciążeniem ruchem. I po prostu nawet anioł może się wściec, ale tam gdzie drogi są poprawione, przebudowane - ludzie po prostu jadą zgodnie z przepisami. Tak u Nas w kraju. Czyli to nie kwestia jakiegoś "nieokrzesanego charakteru", ale po prostu zwykłych ludzkich cech, jak się ludziom umożliwi jazdę w normalnych warunkach - jadą zgodnie z przepisami.
Pozdrawiam
Dodano: 11 lat temu
Do viperidae: Zgadza się, jak jesteś miły do policjanta to możesz liczyć na mniejszy mandat. Winiety na Słowacji i Czechach są 10-cio dniowe, miesięczne i roczne. Oczywiście najbardziej opłaca sie brać roczną - słowacka kosztuje 50 euro i można jeździć po wszysykich autostradach słowackich do oporu przez cały rok. Pomijając fakt, że jest nieporównywalnie taniej to nie stoi się przy bramkach wjazdowych na autostradę co zaoszczędza mnóstwo czasu (szczególnie w okresie letnim kiedy sobie można postać przy bramkach godzinę i dłużej). Drogi... Hmm, były lepsze kilka lat temu na Słowacji. Obecnie są tylko trochę lepsze natomiast sama Bratysława to porażka. Najlepiej tu jeździć SUVem. Tej zimy drogi były tak zmasakrowane, że nie dało się jeździć. Rumunia i Ukraina razem wzięte. Słowacy dziury powstałe po ostatniej zimie nazywali już nie jamami czy výtlkami tylko pascami na mamuty (pułapkami na mamuty) Oczywiście zostały polepione ale w wielu miejscach jazda autem przypomina offroad-albo wybija w powietrze na garbach albo sie wpada w zapadnięty asfalt. Wystarczy jednak wyjechać z Bratysławy żeby drogi były już całkiem dobre :) W Czechach drogi się buduje szybko-w ub. roku autostrada A2 (Bratysława-Brno) położyli chyba z 40 km nowej nawierzchni w jakies 3-4 tygodnie. Nowe drogi równe jak stól, czarne jak smoła ze świeżymi pasami tak białymi, że aż po oczach razi :)
Dodano: 11 lat temu
Do tomles1990:
Mam zamiar pojechać 350km do Warszawy - oby dał radę :D
Dodano: 11 lat temu
i ticuś dał rade :)
Dodano: 11 lat temu
Do viperidae:
Lepiej nie, uwierz mi - lepiej nie.
Jak ktoś kto zarządza autostradami pomyśli "jeździ ile chce" to będzie 3x drożej :D
Dodano: 11 lat temu
Do mirko78: tak, tak...;) i pewno się nawet tabliczką z tobą nie podzieliła :)
Dodano: 11 lat temu
Do konradnetpl: niby tak ;D Swoją droga u nas mogły by być winiety na autostrady niż bramki... taniej by wyszło ;D Roczna winieta kosztuje w granicach 280zł i jeździsz ile chcesz ;)
Dodano: 11 lat temu
Do viperidae:
Winieta jest 10 dniowa, ale wolę myśleć, że 9 dniowa :) To jest jakoś dziwnie liczone od dnia do dnia. Lepiej mieć dzień zapasu niż dzień za późno.
Dodano: 11 lat temu
A i druga sprawa... Nie ważne czym się jeździ, ważne by dowiozło tam i spowrotem!
Dodano: 11 lat temu
Do Barteo: Jako że jeżdżę dość często po Czechach lub Słowacji to dodam od siebie, że jeżeli jest się miłym i przytakującym dla policjanta to możemy dostać łagodniejszy wymiar kary, co w u nas nie koniecznie można na to liczyć, gdyż ważne są wyniki ;) Kultura na drodze jest większa (tu dodałbym że nie dotyczy wielkich miast). Ludzie nie szaleją aż tak na drogach. Osobiście musze przyznać że lubię jeździć po Czechach bardziej niż po Polsce.

Co do winiet to nie ma 9 dniowych tylko 10 dniowe, po 54zł jak się nie mylę.

Stan dróg jest o wiele lepszy niż u nas, ale wiadomo - nie weszędzie. No ale powoli widać już zmiany. Przykład: Autostrada D1 z Brna do Pragi, prawie cały odcinek nawierzchni płytowej zostaje zastąpiony asfaltem.

Jeżeli ktoś wybiera się na wycieczkę krajoznawczą to polecam zjechać z autostrad i lecieć drogami gminnymi. Polecam wybrać się w okolice Blanska k/Brna.

Dodano: 11 lat temu
Ciekawy wpis z fajnymi fotkami.
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: Ja tylko tą opinię od żony słyszałem :)
Dodano: 11 lat temu
Do konradnetpl: Fajna wycieczka. A co do cen winietek to taka winietka na 9 dni kosztuje taniej niż przejazd ze Strykowa do Świecka. A jak chcemy wrócić to ponad 3 razy taniej ;).
Dobry wpis [up].
Dodano: 11 lat temu
Ciekawy, inteligentny wpis z poczuciem humoru :)

Nawet te niuanse sa ważne.
Też lubie te czekolady i słynne Czeskie piwo.

I kocham Skodę.

Życze autorowi auta z prawdziwego zdarzenia by mógl sobie podróżowac komfortowo i przyjemnie i wstawiać takowe opisy.

A co do uprzejmości, mam taką chamska wadę że jak widzę Tico to mówię - o śmierć na drodze (zero bezpieczeństwa), niedzielny kierowca, nikt porządny takim nie jeździ.

I chociaż to może nic być prawdą to auto u mnie wzbudza agresję.

Dlatego życzę koledze który jak widzę dba o auto i jest kimś na poziomie aby wyzbył się tego wynalazku :)
Dodano: 11 lat temu
Do Masterek:
Tak jak napisałem:
1 Kč to aktualnie 16 groszy, pieniądze możemy wymienić zaraz przy granicy. Ceny w kantorze są takie same w Bielsku jak i przy samej granicy.
Na autostradach i drogach ekspresowych trzeba mieć winietę, mandat za jej brak jest bardzo duży 15 000Kč! czyli 2400zł, płatne NA MIEJSCU). Winietka 9 dniowa kosztuje 50zł.

Czyli jednak mają sposób :) Płacisz dla spokoju, raz nie zapłacisz to jesteś 2400zł w plecy.

Do Barteo
A u Nas to wygląda tak "500zł, 10 punktów karnych lub 100zł...dyskretnie" :D
Dodano: 11 lat temu
Zdecydowanie się zgadzam, jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów to nasi południowi sąsiedzi są zdecydowanie bardziej zdyscyplinowani aniżeli nasi rodacy. Od kilku ładnych lat mieszkam na Słowacji i zauważyłem to od razu. Na Słowacji i w Czechach nie ma dyskutowania z policjantem bo można sobie narobić kłopotów. Mandaty tu są wyższe niż w Polsce i ludzie też bardziej przepisów przestrzegają. W mieście ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h i na upomnienie policjanta można liczyć tylko jeśli przekroczy się do 6 km/h. Przekroczenie prędkości o 19-25 km/h to mandat 90 euro. Przekroczenie 55-60 km/h to mandat 650 euro a przekroczenie prędkości o 60 km/h i więcej to już Trestný čin czyli przestępstwo. W Polsce jak oglądam Uwaga Pirat na TVN Turbo to połowa złapanych przekracza 60 km/h i więcej za co dostają 500 PLN i 10 punktów karnych... Poza aspektem motoryzacyjnym, ludzie tu są serdeczniejsi, kłaniają się i pozdrawiają nawet jeśli nie są naszymi bezpośrednimi sąsiadami. Jasne, że zdarzają się również niewychowani ale nieporównywalnie rzadziej jak w Polsce... Jak powiedziałeś-niby blisko a jednak daleko :) Pozdrawiam :)
Dodano: 11 lat temu
Do mirko78: a mówią, że to kobiety są łasuchami i opychają się czekoladą ;) a tu smakoszy widzę :)
Dodano: 11 lat temu
Do jaworznianin: wielki grzyb atomowy.[rotfl]

W Czechach najlepsza jest "opłata" za brak winiety na autostrady - 15 tys koron...

Ze strony pzm travel:
"Na winietce należy wpisać numer rejestracyjny pojazdu. Brak winietki karany jest mandatem w wysokości 15.000 CZK płatnym gotówką u policjanta. Winietki można kupić na granicach, w stacjach benzynowych i na poczcie."

http://www.pzmtravel.com.pl/informacja-o-oplatach-drogowych.html
Dodano: 11 lat temu
ktoś kiedyś powiedział że Polska to dziwny kraj, no a Polacy to dopiero dziwacy ;) ps; nie łam się kolego to nasza mentalność już taka jest i tego nie zmieni nic.(no chyba że wielki grzyb)
Dodano: 11 lat temu
Lubię Czechy :)

Jak chcesz się poczuć milionerem - skocz na Węgry, do Budapesztu na przykład (ładne miasto). Nie piłem tam tańszego piwa niż za 350, a obiady nawet za 70 tys. Złotówka jest warta 70 forintów.
Dodano: 11 lat temu
Do konradnetpl: Kolego nie denerwuj się to miał być taki żarcik "čerstve" - czerstwe [zlosnik] A czeski Cieszyn niestety masz rację, niby tylko kilka metrów od Cieszyna, a wygląda jak inny świat... [zlosnik]
Dodano: 11 lat temu
Do Laasi: Czekolada jest naprawdę smaczna, szczególnie ta z galaretką :)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl