Wpis w blogu auta
Skoda Superb
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez powerTGS440
Szukam rzetelnej opinii a nawet oferty: RENAULT CAPTUR 1.5 DCI w automacie z rocznika 2015 - 2018. Budzet do 40.000 zl.
5
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez powerTGS440
Jak już kiedyś pisałem, Megane fajny samochód, silnik niezwykle ekonomiczny (4.2l/100km w trasie żaden problem) tyko 95koni trochę za mało.
900zł ta przyjemność, 300Nm zamiast 240Nm robi ...
4
komentarze
Dodano: 8 dni temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
14
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
U Ciebie . U mnie bez noża
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia . Wystarczy mierzyć siły na zamiary. Ale Polakowi narzekać jest zawsze najłatwiej...
Czy jest ładniejsza, trudno ocenić. Zmian jest wiecej, wnętrza nie pokazali
Pięć kos złamane .
Ci co się złoszczą, to frustraci, którym całe życie źle i ciągle oglądają się na innych zamiast zacząć od siebie. Na te 2000 netto ratki trzeba zarobić, a o tym wielu zapomina. A VAT trzeba zapłacić zawsze - nikt nie płaci netto - zwrot jest po 60 dniach od złożenia deklaracji za poprzedni miesiąc. Czyli de facto kwota VATu wraca po 90 dniach.
Dodatkowo teraz przy tych nowych przepisach - wszystkie auta powyżej 150 netto - nie ma możliwości odliczenia 100% VATu, jeśli używa się służbowo i prywatnie.
Kredyty samochodowe w Polsce są obecnie całkiem sensowne. Leasing to takie samo narzędzie. Wszystko zależy od możliwości portfela.
Gdyby nie większość takich aut, w naszym kraju dostępnych kilkuletnich w rozsądnej cenie by niewiele znalazł, bo większość indywidualnych zakupów jest na dłuższy okres. Jeszcze nie jesteśmy tak bogaci by częściej zmieniać. Tak firma skorzysta a jak zadba to kolejny nabywca ma całkiem rozsądne auto. Nie oszukujmy się...prywatni właściciele potrafią gorzej zaniedbywać auta, dobić i sprzedać. Tych dbajacych jest mniej. Ile razy ja słyszałam, że robienie na czas to strata kasy, że naprawia się jak auto stanie... Nie tylko firmowe są zaniedbane, a wiele z tych firmowych jest wartych by odkupić
Ja od czasu gdy stać mnie na więcej niż kiedyś mierze wysoko ale nie wiem czy się uda bo z drugiej strony coraz wyżej, coraz drożej i dokąd to zmierza? I ciągle robić tylko na samochody?
No ale w Polsce zapieprzasz, zapieprzasz i tak nic nie masz, nic nie odkładasz (mówię o przeciętnym Kowalskim) a za granica chociaż na dobre drogie auto jesteś wstanie oszczędzić.
Jeśli ktoś kocha auta to idealnie.
A co do wykorzystywania auta firmowego jako prywatne to za dużo z tym papierologii.
Wole kredyt konsumencki klasyczny z niskim oprocentowaniem, np wpłacam 30 tys Euro a 10 biorę na raty i przez 24 miesiące płace po 430 Euro przykładowo.
Nie próbowałem ale wszyscy podobno tak kupują. Narazie oszczędzam bo mam młode auto z niewielkim przebiegiem i spokojnie mogę nim jeździć bo daje mnóóóóóstwo frajdy.
Niby zapłacił ale nie od razu i znacznie mniej.
I nie żeby to była uwaga personalna do kolegi, tak po prostu ogólnie do grupy pozyczajacych na firme.
Osoba fizyczna też może leasingowac ale trzeba mieć ogromne dochody.
Zostaje kredyt, w Polsce niezbyt opłacalne a w Niemczech śmieszne oprocentowania do 3% w skali roku na 5 lat.
Tylko auta które mnie interesują jako nowe są bardzo drogie i żeby wziąść klasyczny kredyt bez wysokiej jednorazowej raty końcowej (wykup) trzeba wpłacić z 70% wartości.
Czyli lipa
Śmieszy Cię? Żałosne. A ogarniasz, że nie każdy musi walić na etacie jak Ty oraz że są inne formy zatrudnienia? I w leasingu nic nie ma za darmo - trzeba na to własnoręcznie zarobić, czego Ty jako "pasjonat zbierający latami na wymarzone auto" z etatowej wypłaty nie pojmujesz swoim rozumowaniem laika w tej kwestii...
U siebie zbliżam się do tego przebiegu, tylko bez jedynki z przodu
Ale śmieszy mnie tekst że zarobił na siebie i na naszepce. Ludzie którzy kupują auta do zajeżdżania w pracy jak pralkę lub firmowe na ratkę leasingu czyli biorą za darmo to inna kategoria.
Zazwyczaj każdy zwykły pracujący obywatel auto ma aby jeździć na co dzień i nie zajeżdża je w 3-5 lat bo rocznie pokonuje od 10-15 tys km (bo ni jeździ cały dzień tras i ma w domu w rodzinie 2 auta), pasjonaci nie zastanawiają się czy stracą i ile stracą bo zazwyczaj każde auto to koszty, wydatki i strata.
Zbiera latami na wymarzone auto a nie idą i zabierają z salonu nic nie płacąc.
A tutaj inne podejście, przykre to.
Dla mnie do pracy to jest "żuk lub star" albo "Peugeot partner czy Fiat ducato" ale rozumiem że jak ktoś pokonuje setki kilometrów tras i tak pracuje chce miec nowoczesne i wygodne auto