Oj widać postęp. Boleśnie.

Do rekord5: No ja zapłaciłem znaczy przepłaciłem sporo ale GTD to nie jest golf tylko niszowe premium.

Ja nie widzę końca silników diesla. Właśnie weszło Audi Q5 i tez jest z 190 konnym TDI i mocniejszym 3.0 mającym 245 koni też. I nowy Tiguan jeszcze został. Vw wprowadzi jesienią 2017 roku Golfa SUV pod nazwą T-Cross i czekam na niego. Juz mi sie marzy taki z 200 konnym TDI.

A kolega ma racje że auta rosną. do porównania dzisiejszego samochodu klasy Fiesty trzebaby wziąć kompakta 20 lat starszego.
No i przy testach NCAP liczy się też masa.

Do humvee5: Dzięki surowym normom i badaniom teraz nawet tanie musi być bezpieczne,powiedzmy bezpieczniejsze niż dawniej.

Do JacK: Cały czas pokazujesz auta skonstruowane w latach 80-tych,postęp dla większości jest co będzie gdy te nowe się zestarzeje,ot cały gwóżdż nw tej dziedzinie nastąpił dekadę póżniej,potem tylko słabsi równali do najlepszych,cofnijmy się jeszcze dalej a zobaczymy jeszcze bardziej drastyczne różnice. https://www.youtube.com/watch?v=joMK1WZjP7g
Każdy wie że nowe jest lepsze niż stare i nikt tego nie przeskoczy dla większości z nas problemem jest co będzie gdy te nowe się zestarzeje i w tym jest kość niezgody.

Do rekord5: hm... A-Klasa kosztowała wtedy ponad 70 tysięcy. Choć ten Jazz też wcale tani nie jest.

Do MaArek77: Początki E-NCAP to 40MPH (ok.64km/h),póżniej ją zmiejszono stąd lepsze wyniki nowych auteka obecny Jazz jak pisałem poniżej ma gabaryty dwudziestoletnich kompaktów więc porównywanie do ówczesnych aut klasy Fiesty nie ma sensu.Prawie 20 lat temu podobnie do aktualnego Jazza wypadła A-klasa obejrzyj filmik od Luckyboy-a,więc nie widzę tu postępu,najwyżej równanie w górę do najlepszych.Stare auta lubią ci którym sprzykrzyły się nowe a pozostali jeżdżą nimi z konieczności bo po prostu na nowe ich nie stać,obecnie produkowane za kilkanaście lat nie będą już takimi którymi będą mogli jeżdzić ubożsi więc staną się bezwartościowe.Już teraz wiele modeli traci połowę wartości po trzech latach a będzie jeszcze gorzej więc to zaboli również takich jak Ty,dobrze że masz niszowy model,może ostatnie GTD w dziejach Golfa więc zawsze znajdzie się pasjonat który zapłaci więcej .

Niby stronniczy test był ? Te poniżej też stronnicze
https://www.youtube.com/watch?v=emtLLvXrrFs
https://www.youtube.com/watch?v=UYHnoXa4ZUg
https://www.youtube.com/watch?v=85OysZ_4lp0

A pokazując pierwszy test nie chodziło mi o pokazanie różnicy w ilości poduszek (choć one też pomagają) ale pokazanie głównie zmian w konstrukcji nadwozia, stref zgniotu i materiałów stosowanych do produkcji.

Moje auta :
1)1995 rocznik-Cinquecento:zagłówki twarde z tworzywa bez regulacji
2)2003 rocznik-Fiesta: ABS,Airbag kierowcy,regulowane zagłówki
3)2008 rocznik Grande Punto:ABS,Airbag x6,ESP,regulowane zagłówki.
4)2016 rocznik i20:to co w Punto oraz VCM(druga stabilizacja toru jazdy),HAC(asystent ruszania pod górę),LWDS(ostrzega o niezamierzonej zmianie pasa ruchu),czujniki TPMS,system ostrzegania o awaryjnym hamowaniu,głosowe wydawanie poleceń.
Obecnie auta są tak projektowane,że przewidują pewne sytuacje i odpowiednio reagują.Systemy"działają w tle" jak antywirus.

Do MaArek77: Liczy się jeszcze promień tego zakrętu, a nie tylko kąt

Do luckyboy: No praw fizyki sie nie przeskoczy zadnym systemem.
60 km/h w zakret 90 stopni.

Do MaArek77: Tą technikę to można o kant dupy rozbić. Dzisiaj miałem fantazję przy skręcie w lewo na dużym skrzyżowaniu i wszedłem w zakręt przy 60km/h - takiego uślizgu dostała moja przednia oś w zakręcie na "fantastycznych" Navigatorach, że ABS i ESP sobie nie mogły poradzić. Uratowałem się tylko wyprostowaniem kół, bo gdybym trzymał do końca skręconą kierownicę w kierunku jazdy tak jak nakazują zasady jazdy z ESP, to poszedłbym poślizgiem w krawężnik, a tak wyhamowałem. Sprzedaje te Navigatory niebawem, bo to jest syf - nie trzymają w ogóle na boki, nadają się tylko do jazdy na wprost

Do speedi: Tu nie chodzi o sprzeczanue sie i ocenianie.
Kolega pokazał jak zmienilo sie bezpieczenstwo przez 20 lat.
A ten Rover miał nawet Airbag.

I wtedy byla bodajze predkosc przy rozbiciu 48 km/h a teraz jest 56 km/h

Moze Rover to skrajny przykład ale Corsa czy Fiesta z 1997 roku, czyli auta w klasie tej Hondy wypadłyby podobnie

Do Marcin1985: Tutaj na portalu kochaja stare auta.

Dzis liczy sie technika, bezpieczenstwo i gadzety. Wazne sa osiagi silników turbo, nawet małych a trwałosć... byleby wytrzymał 250 tys. km.

Tak to wyglada z ekonomucznej strony. Producenci i ksiegowi tak dzis projektuja

Do luckyboy: Dobrze trafiłeś od dwudziestu lat w dziedzinie bezpieczeństwa biernego poza dokładaniem kolejnych poduszek nie dzieje się nic,a dobór aut do tego testu był wyjątkowo stronniczy,jak można porównywać auto debiutujące w 1982r o dł 3,4m do zaprezentowanego w 2015r o dł.4,1 metra.

Do rekord5: Proponuje porównać Hondę Jazz do MB A-klasy - https://www.youtube.com/watch?v=BcgtzgOqeZc

Przeginka dla frajerów,Rover 100 (Austin Metro) to kiepski relikt wczesnych lat 80-tych, dla porównania z autem które było projektowane pod spełnienie norm E-NCAP powinni pokazać Golfa IV lub Astrę II o zbliżonych do obecnego Jazza gabarytach,wynik nie byłby tak jednoznaczny.

Wiadomo że teraz muszą być bezpieczniejsze bo kto by to kupił a i tak przy większych prędkościach ciężko żeby przeżyć

Ale ten jazz to widać, że jakiś felerny bo chyba mu się lewa kurtyna nie otworzyła

Do Marcin1985: Mówię o fabrycznej S-klasie i fabrycznej Insignii.

Do grzesio70: Z wycietymi poduszkami i zespawana z dwóch na pewno

Do luckyboy: Lubię to robić.

Ale się narobiło Szkoda trochę autek.

Stare to stare, nowe to nowe. Kto chce kupuje stare a kto chce kupuje nowe i po co to rozstrzygać to nie wiem.

Do grzesio70: Nie podpuszczaj, nie prowokuj

Do Marcin1985: Na pewno S-klasa z 97r jest bezpieczniejsza od nowej Insigni.

Za chwile ktoś i tak przyleci i napisze, ze stare auta sa lepsze niż nowsze. Trwalsze może tak, ale czy bezpieczniejsze?