Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Fiat Bravo » 2014







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Fiat Bravo
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 777 razy
Data wydarzenia: 01.01.2015
2014
Kategoria: obserwacja
62.439 km - taką cyfrą na liczniku Biały zakończył stary 2014 rok i rozpoczyna Nowy 2015 Rok. Jakby nie liczyć wychodzi mi 52.848 km za ostatnie 12 miesięcy. Nie ukrywam, że nie spodziewałem się takiego kilometrażu. Ale był to dla mnie bardzo dobry rok pod względem zawodowym, stąd taki wynik. Na niego składa się 94 trasy na dystansie 46.240 km w czasie 509 godzin i 14 minut (dzięki BabciuElu za motywację do podliczenia tej wartości) - przejazdy rejestrowane w dzienniku pokładowym. 6.608 km różnicy jak zawsze wykonałem w celach powiązanych ;).

Statystycznie rzecz biorąc za tutejszym dziennikiem kosztów [bajer]:

1. Na przejechanie powyższego dystansu Fiat potrzebował 4.586,93 litrów bezołowiowej wizytując wachernie 88 razy. Kosztowało mnie to 25.917,46 złotych. Nieźle... Ponad 3/4 kosztu ogólnego...

2. W ASO byłem 7 razy, z czego 2 to przeglądy na 30 i 60 tys., które zamknęły się kwotą 1.341,56 złotych, co stanowi lwią część - całkowicie serwis pochłonął 1.390,56. Różnica to sprawdzenie felgi (30, poza ASO) i nakładka pedału sprzęgła (19). Pozostałe 5 wizyt to wymiany gwarancyjne, ale o nich poniżej. Tak więc koszt serwisowy uważam za jak najbardziej rozsądny przy tym przebiegu - tylko 5% całości.

3. Koszty inne to 6.400,45 złotych - prawie 1/5 ogółu. Tu jak zwykle prym wiodą ubezpieczenie (1.621), wynajem garażu (1.440) oraz roczne winiety SK (250) i CZ (ok. 230/1.500 CZK). Reszta to głównie przejazdy naszymi płatnymi autostradami, płatne parkingi, wymiana opon czy korzystanie z myjni. Oczywiście, oprócz ubezpieczenia, można zrezygnować z tego czy owego i poszukać oszczędności. Jednak na razie nie jest to kwota w ujęciu rocznym, która doprowadzałaby mnie do bankructwa ;).

4. Całościowo Bravo kosztowało mnie 33.708,47 złotych w 2014. Kwota dość gruba, ale jako narzędzie pracy zarobiło na siebie, więc nie mam w tym akurat względzie powodów do narzekań.

Tyle statystyki. Zgłębmy detale ;).

Jak poprzedni rok był dla mnie świetny zawodowo, tak pod względem serwisowym był dla Bravo fatalny. Zaczęło się w lutym od awarii mechanizmu podnoszenia prawej przedniej szyby - usterka gwarancyjna. Następnie w czerwcu na przeglądzie wykryto po raz pierwszy wyciek oleju z silnika (fabryczny), który tak naprawdę usunięto dopiero w listopadzie po kolejnych dwóch wizytach. W międzyczasie - we wrześniu - wymieniono w ramach gwarancji sprzęgło i dwumas (wada fabryczna) oraz pojawiło się pęknięcie przedniej szyby, którą wymieniłem w ramach AC (przygody opisane w dzienniku pokładowym - przyp. autora). O ile mechanizm czy szybę można zaliczyć do wypadków przy pracy, o tyle sprzęgło, a w szczególności ten nieszczęsny wyciek zachwiały moją wiarą w niezawodność Fiatów. Pozostawiam bez komentarza odkryte tuż przed Świętami pęknięcie skóry na fotelu kierowcy. Usterka zgłoszona, zdjęcia zrobione przez ASO - czekam na weryfikację.

Jak będzie dalej, nie wiem. Na tą chwilę mam postanowienie, że jeśli w dalszym ciągu będą pojawiać się takie nieplanowane usterki, to - jeżeli tylko finanse pozwolą - w przyszłym roku o tej porze będę już rozglądał się za nowym autem. Szkoda, bo trochę inaczej to wszystko sobie planowałem i wyobrażałem kupując Białego. Ale... Szara rzeczywistość weryfikuje wszystkie założenia, a pewnych rzeczy po prostu nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Jak moje poprzednie Seico, Stilo czy Bravo Czerwony spisywały się lepiej niż bez zarzutów, tak ten pokazał się ze złej strony za nich wszystkich. Z drugiej strony to w końcu tylko samochód. Na drodze nigdzie się nie rozkraczył, zawsze dowiózł mnie do celu w dość komfortowych warunkach. Jeśli tylko ten rok i przebieg wyczerpał Jego wszystkie dolegliwości czy też smaczki (jak mawia mój Przyjaciel), to zwrócę honor. Bo mimo wszystko wciąż lubię tego Fiata oraz ciągle mam frajdę z jazdy. I tak naprawdę wcale nie chciałbym rozstawać się z Nim tak szybko... Cóż - co ma być, to będzie [los2].

Szerokości dla Wszystkich w Nowym 2015 Roku [cool]!
Ostatnia aktualizacja: 04.01.2015 13:57:11
Dodano: 10 lat temu
Do RAKUS1:
Założenia miałem inne, czas (i kabona ;) ) pokaże jak to się ułoży :).
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Mam to na uwadze ;).
Dodano: 10 lat temu
Wow ale żeś na trzaskał kilometrów. To 2-3 lata i auto zmienisz.
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Uważaj sobie i Ty ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do grzesio70:
[up]
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Pewnie coś w tym jest...;)
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: To tak jak ja:).
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer:
Dodano: 10 lat temu
Do Egontar:
Zgadza się
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: W ostatnim czasie, opisując swoje wrażenia z jazdy ze mną, kolega Brzozzhems stwierdził, że mojego stylu jazdy to nawet pancerne W123, by nie wytrzymało. Tak więc może to nie Franca jest niedościgniona tylko ja... ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do Qchar:
Ciągle na to liczę - wzajemnie :).
Dodano: 10 lat temu
Do babciaela:
To moje największe pocieszenie :).
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1:
Wpis z 1/01 dodany 2/01, stąd Twoje wrażenie ;).
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Powiem Ci, że raczej ołówka i kartki ;). Excelem posiłkowałem się tylko przy podliczaniu czasu :). Chcę wierzyć, że Twoja Franca jest niedościgniona [hihi].
Dodano: 10 lat temu
Oby służył wiernie :) najlepszego [papa]
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: nieźle! Kawał czasu! Na szczęście - jak piszesz - masz frajdę [car].
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Jak tak mowisz ;) to pewnie to drugie ... czy co!
Dodano: 10 lat temu
Pijany byłem, czy co? przegapiłem wpis :(
62.439 dobry wynik
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Fan Excela się znalazł [rotfl] Czasami lepiej nie wiedzieć o tych kosztach aż tak dokładnie. Kto mniej wie dłużej żyje i krócej go będą przesłuchiwali ;-) Obyś mojej Francy nie dogonił!
Dodano: 10 lat temu
Do babciaela:
P.S. Zmobilizowałaś mnie ;) - to dokładnie 509 godzin i 14 minut :).
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems:
Gdyby nie praca, zrobiłbym marne 6.608 km ;). Dzięki :).
Dodano: 10 lat temu
Do damian88max:
Do tej pory wyrabiałem się w czterech/pięciu latach, ale wyraźnie ten przypadek jest specyficzny ;).
Dodano: 10 lat temu
Do babciaela:
Tak mi mówią w ASO, ale i tak wszystkiego nie wiem ;).

Przy podliczaniu czasu wymiękłem przy 45 trasie, ale wezmę się za to :).
Dodano: 10 lat temu
Do paolomario:
Podsumowania mają to do siebie, że czasem sprowadzają na ziemię ;).
Dodano: 10 lat temu
Do humvee5:
Coś w tym jest ;). AR chyba jeszcze nie dla mnie [hihi].
Dodano: 10 lat temu
Do Egontar:
Dziękuję :).
Dodano: 10 lat temu
Do grzesio70:
Siedzenie w jednym miejscu to nie dla mnie ;).
Dodano: 10 lat temu
Do wildpolish:
Otóż to :). Trudno się nie zgodzić.
Dodano: 10 lat temu
Do glotox:
Oby :).
Dodano: 10 lat temu
Aisha ma dwa lat więcej i jedynie 14kkm więcej na ODO.

Trochę dużo tych serwisów, życzę Ci spokojniejszego
(niezawodnego) roku 2015 ;)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl