Wpis w blogu auta
Fiat Bravo
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 777 razy
Data wydarzenia: 01.01.2015
2014
Kategoria: obserwacja
Statystycznie rzecz biorąc za tutejszym dziennikiem kosztów :
1. Na przejechanie powyższego dystansu Fiat potrzebował 4.586,93 litrów bezołowiowej wizytując wachernie 88 razy. Kosztowało mnie to 25.917,46 złotych. Nieźle... Ponad 3/4 kosztu ogólnego...
2. W ASO byłem 7 razy, z czego 2 to przeglądy na 30 i 60 tys., które zamknęły się kwotą 1.341,56 złotych, co stanowi lwią część - całkowicie serwis pochłonął 1.390,56. Różnica to sprawdzenie felgi (30, poza ASO) i nakładka pedału sprzęgła (19). Pozostałe 5 wizyt to wymiany gwarancyjne, ale o nich poniżej. Tak więc koszt serwisowy uważam za jak najbardziej rozsądny przy tym przebiegu - tylko 5% całości.
3. Koszty inne to 6.400,45 złotych - prawie 1/5 ogółu. Tu jak zwykle prym wiodą ubezpieczenie (1.621), wynajem garażu (1.440) oraz roczne winiety SK (250) i CZ (ok. 230/1.500 CZK). Reszta to głównie przejazdy naszymi płatnymi autostradami, płatne parkingi, wymiana opon czy korzystanie z myjni. Oczywiście, oprócz ubezpieczenia, można zrezygnować z tego czy owego i poszukać oszczędności. Jednak na razie nie jest to kwota w ujęciu rocznym, która doprowadzałaby mnie do bankructwa .
4. Całościowo Bravo kosztowało mnie 33.708,47 złotych w 2014. Kwota dość gruba, ale jako narzędzie pracy zarobiło na siebie, więc nie mam w tym akurat względzie powodów do narzekań.
Tyle statystyki. Zgłębmy detale .
Jak poprzedni rok był dla mnie świetny zawodowo, tak pod względem serwisowym był dla Bravo fatalny. Zaczęło się w lutym od awarii mechanizmu podnoszenia prawej przedniej szyby - usterka gwarancyjna. Następnie w czerwcu na przeglądzie wykryto po raz pierwszy wyciek oleju z silnika (fabryczny), który tak naprawdę usunięto dopiero w listopadzie po kolejnych dwóch wizytach. W międzyczasie - we wrześniu - wymieniono w ramach gwarancji sprzęgło i dwumas (wada fabryczna) oraz pojawiło się pęknięcie przedniej szyby, którą wymieniłem w ramach AC (przygody opisane w dzienniku pokładowym - przyp. autora). O ile mechanizm czy szybę można zaliczyć do wypadków przy pracy, o tyle sprzęgło, a w szczególności ten nieszczęsny wyciek zachwiały moją wiarą w niezawodność Fiatów. Pozostawiam bez komentarza odkryte tuż przed Świętami pęknięcie skóry na fotelu kierowcy. Usterka zgłoszona, zdjęcia zrobione przez ASO - czekam na weryfikację.
Jak będzie dalej, nie wiem. Na tą chwilę mam postanowienie, że jeśli w dalszym ciągu będą pojawiać się takie nieplanowane usterki, to - jeżeli tylko finanse pozwolą - w przyszłym roku o tej porze będę już rozglądał się za nowym autem. Szkoda, bo trochę inaczej to wszystko sobie planowałem i wyobrażałem kupując Białego. Ale... Szara rzeczywistość weryfikuje wszystkie założenia, a pewnych rzeczy po prostu nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Jak moje poprzednie Seico, Stilo czy Bravo Czerwony spisywały się lepiej niż bez zarzutów, tak ten pokazał się ze złej strony za nich wszystkich. Z drugiej strony to w końcu tylko samochód. Na drodze nigdzie się nie rozkraczył, zawsze dowiózł mnie do celu w dość komfortowych warunkach. Jeśli tylko ten rok i przebieg wyczerpał Jego wszystkie dolegliwości czy też smaczki (jak mawia mój Przyjaciel), to zwrócę honor. Bo mimo wszystko wciąż lubię tego Fiata oraz ciągle mam frajdę z jazdy. I tak naprawdę wcale nie chciałbym rozstawać się z Nim tak szybko... Cóż - co ma być, to będzie .
Szerokości dla Wszystkich w Nowym 2015 Roku !
Ostatnia aktualizacja: 04.01.2015 13:57:11
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Założenia miałem inne, czas (i kabona ) pokaże jak to się ułoży .
Mam to na uwadze .
Pewnie coś w tym jest...
Zgadza się
Ciągle na to liczę - wzajemnie .
To moje największe pocieszenie .
Wpis z 1/01 dodany 2/01, stąd Twoje wrażenie .
Powiem Ci, że raczej ołówka i kartki . Excelem posiłkowałem się tylko przy podliczaniu czasu . Chcę wierzyć, że Twoja Franca jest niedościgniona .
62.439 dobry wynik
P.S. Zmobilizowałaś mnie - to dokładnie 509 godzin i 14 minut .
Gdyby nie praca, zrobiłbym marne 6.608 km . Dzięki .
Do tej pory wyrabiałem się w czterech/pięciu latach, ale wyraźnie ten przypadek jest specyficzny .
Tak mi mówią w ASO, ale i tak wszystkiego nie wiem .
Przy podliczaniu czasu wymiękłem przy 45 trasie, ale wezmę się za to .
Podsumowania mają to do siebie, że czasem sprowadzają na ziemię .
Coś w tym jest . AR chyba jeszcze nie dla mnie .
Dziękuję .
Siedzenie w jednym miejscu to nie dla mnie .
Otóż to . Trudno się nie zgodzić.
Oby .
Trochę dużo tych serwisów, życzę Ci spokojniejszego
(niezawodnego) roku 2015