Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1372 razy
Data wydarzenia: 01.01.2018
2017
Kategoria: obserwacja
Tak więc po 7 miesiącach i 11 dniach użytkowania w starym 2017 na wyświetlaczu pojawiła się cyfra 28.963 km. W tym czasie wykonaliśmy 59 tras o łącznym kilometrażu 26.344 km w czasie 282 godziny i 37 minut. Różnica w przebiegu (2.619 km) jak zwykle wynika z lokalnych przejazdów związanych nierozerwalnie z wykonywaną profesją , a nierejestrowanych w dzienniku pokładowym (wpisy dla Znajomych - przyp. autora).
Sumując 15.416 (I-V'17) przejechane Białym Bravo wychodzi mi, że cały 2017 wyszedł na poziomie 41.760 km. Co plasuje go na 4 miejscu po latach ('14-'16) z Białym i wpisuje w dobry trend pod względem zawodowym.
Astra do przejechania w/w dystansu potrzebowała 2.162,17 litrów Pb98 (własny wybór) za złotych 11.084,61 w 52 razach pod dystrybutorem . Średnie spalanie, wg tutejszego dziennika kosztów, wychodzi aktualnie 7,63 l/100 km. Obserwując wskazania komputera pokładowego wychodzi mi, że zaniża on ~ 0,3-0,5 litra. Oczywiście pod warunkiem założenia, iż dziennik kosztów AC jest narzędziem miarodajnym . Generalnie rzecz biorąc Astra pali na poziomie Bravo (wykręcam zbliżone przejazdy na jednym baku), a płacę na wacherniach mniej, ze względu na mniejszą pojemność baku Opla - 48 do 58 Fiata. Nigdy nie narzekałem na poziom spalania Bravo, a teraz mam jeszcze 200 KM do dyspozycji . Co robi technologia... Bardziej zadowolony aktualnie chyba być nie mogę .
Patrząc na miesiące - rekordowy był październik, w którym przejechałem 4.875 km. Najsłabszy - listopad i 2.191 km. Tradycyjnie wycierałem się głównie po czeskich i słowackich szlakach. U nas zwyczajowo małopolskie, podkarpackie, śląskie i mazowieckie.
Serwisowo nie kosztował mnie ani grosza . Wskaźnik zużycia oleju spadł co prawda poniżej 5% i wyświetlił komunikat 27/12 w drodze na Słowację, ale ASO pierwszy wolny termin miało 4/01, tak więc zostałem umówiony. Także wydatki z tym związane przejdą już na 2018. Poza tym żadnych kłopotów czy niechcianych usterek . Czego chcieć więcej?
Koszty pozostałe zamknęły się kwotą złotych 8.844,20. Ubezpieczenie i zimowe opony to ponad połowa tej sumy. Reszta generatorów to garaż, nasze płatne autostrady, roczne winiety CZ i SK. Mycie w Auto-Spa czy wymiana opon dopełnia obrazu. Ogólnie klasyka w moim wydaniu, więc nie mam do powodów do narzekań w tej kwestii.
Całościowo Astra kosztowała mnie złotych 19.128,81, średnio miesięcznie 2.846,97. Kwota niezgorsza, ale to dopiero początek eksploatacji, szczególnie w średniej miesięcznej części - zobaczymy za rok o tej porze . Jako narzędzie zarobiła na siebie i pozwoliła mi zarobić na kieliszek chleba, jak to mawia Valdi . Uważam, że jest dobrze .
O samym aucie? Jestem megazadowolony . Jak do tej pory z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że przesiadka z Fiata na Opla, to była dobra decyzja.
Porównywanie Bravo vs. Astra jest raczej bez sensu, ponieważ są to auta z dwóch różnych epok modelowych i dlatego widać przepaść technologiczną dwóch generacji na korzyść Opla. Skupię się więc bardziej na subiektywnych odczuciach w kwestii Astry.
Podróżuje i pracuje mi się o wiele bardziej komfortowo. Infotainment, do którego byłem dość sceptycznie nastawiony, okazał się bardzo pomocnym i użytecznym dodatkiem. Głównie możliwość wyświetlania zawartości telefonu na ekranie radia robi robotę. Jedyny mankament - trzeba łączyć się po kablu via Android Auto, ale jest to do ogarnięcia. Jakbym miał słuchawkę z nadgryzionym jabłkiem, to nie miałbym tej niedogodności . A, że mam skromny telefon z Androidem, więc mam i przewód .
Prowadzi się zdecydowanie lepiej i pewniej. Co prawda jeszcze czasem zdarza mi się korygowanie jazdy w szybkich łukach czy ostrzejszych zakrętach jak to bywało z Bravo, które wymagało nadzoru w takich sytuacjach. W Astrze muszę wtedy przez to "odcieśniać" skręt, bo wchodzę zbyt do wewnątrz, ponieważ kierownica jest doskonale skomunikowana z kołami . Kwestia przyzwyczajenia.
Wnętrze ergonomiczne i przyjemnie spędza się w nim czas. Kurzy się zdecydowanie mniej i łatwiej utrzymać je dłużej w czystości. Może trochę brakuje mi skórzanej tapicerki (deko drogawa impreza u Opla) czy audio z subem (niedostępne w Astrze), ale świadomie zrezygnowałem z tego pierwszego na rzecz wersji silnikowej.
Otóż to - silnik . Rzecz dająca najwięcej frajdy w tym samochodzie. I jeśli o Bravo zawsze mówiłem i powiem, że jest elastyczny, tak o Astrze muszę powiedzieć, że jest co najmniej bardzo elastyczna . Cug jest . Obecnie nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba .
Jednym słowem te pierwsze 7 miesięcy wspólnej jazdy mienią się ciepłym blaskiem zadowolenia . Z dużą dozą optymizmu patrzę na 2018, czego Wam też życzę !
Dla mnie - jako kierowcy - 2017 przyniósł jedną, świetną motoprzygodę. Na okrągłą rocznicę moich urodzin w październiku, Małżonka zafundowała mi kurs bezpiecznej jazdy w Akademii Jazdy Toyota . 4 godziny intensywnych ćwiczeń (głównie z prędkościami, z którymi poruszamy się na co dzień po terenie niezabudowanym) plus rozmowy w trakcie z doświadczonymi instruktorami zmieniły znacząco moje podejście do własnych umiejętności oraz umiejętności innych. Tak niewiele, a tak wiele... Wiem, że to banał, ale... Z fizyką się nie wygra, a czasami właśnie te banalne 10 km mniej może pomóc wyjść w miarę cało z niektórych opresji. Piękna sprawa takie szkolenie, polecam każdemu i dziękuję po raz kolejny, Żono, za tak wspaniały prezent .
Oprócz tego jeszcze tylko mandatowo/punktowo zarobiłem na Corolli 1 punkt i pięć dych w styczniu za parkowanie w strefie niedozwolonej w Rzeszowie .
Tyle podsumowania roku 2017 Astry i mojego. Szerokości na cały 2018 !
Ostatnia aktualizacja: 10.01.2019 09:54:31
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
W obu poruszonych przez Ciebie kwestiach zgadzam się bezapelacyjnie .
Wpisuje się to w mój zwyczajowy trend korzystania . Obyśmy - jakoś trzeba się pocieszać .
I znamy się równie długo...
Jak że by inaczej, przecież jesteśmy na tej stronie już od paru lat.
Innej odpowiedzi nie spodziewałem się .
A jak jeszcze fajna sztuka.......
Sztuka jest sztuka .
Mówisz - koszt, to koszt.
Falują, falują...
Dawno... Powinienem w styczniu lecieć A1, ale jeszcze nie wiem kiedy .
Dawno nie było spota... a widzę, że jest o czym opowiadać...
A co to? Akcja trzeźwy łykend ?
W sumie... Ale koszt jest .
Jeszcze nie mamy, ale będziemy mieć - trzeba tylko poczekać do urlopu.
E, takie to tam prawie się nie liczy, bo to tak jak byś paliwa dolał.
Macie to we krwi .
Olej się zużył .
Nie może być, co popsułeś?
Jednak są pewne podejrzenia
Proszę mi tu nic nie insynuować - moja Małżonka nie ustawia mi nawigacji .
Oczywiście, cyfra nie kłamie . Na pewno na kosztach paliwowych jesteś do przodu. Jednak takie porównanie byłoby bardziej adekwatne, gdybyśmy obaj generowali podobne koszty pozostałe (bo to one u mnie nakręcają koniunkturę ) i jeździli w podobnych warunkach. Np.: opłaty drogowe kosztowały mnie 10 razy więcej niż Ciebie (Ty: 138,20, ja: 1.451,43) czy opony ponad 4 razy (T: 661,97, j: 2.797). Stąd m.in. bierze się ta różnica. Wynika to z moich decyzji, ale zdaję sobie sprawę, że gdyby ktoś chciał, to jest tutaj miejsce na oszczędności.
Serwisowe od wczoraj też już u mnie są .
Leń jesteś i tyle . Statystyki, wykresy i tabelki są na zdjęciach . W większości opisałem własne wrażenia z użytkowania . Ale za życzenia oczywiście dziękuję .
Dysponując budżetem na hybrydę, można już wybierać we wszystkich innych wersjach . Czy Auris? Nie wiem...
Coś chyba w tym stylu