Wpis w blogu użytkownika
yatsec
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 1577 razy
Data wydarzenia: 06.01.2021
2020. Małe podsumowanie.
Kategoria: obserwacja
Zacznijmy od dziennego dupowozu czyli starej BMW E39. Nie najeździła się za wiele bo w zasadzie do maja zeszłego roku jeździłem Aurisem Hybrydą, dla którego nie prowadziłem żadnych statystyk. Więc Gertruda zrobiła raptem niecałe 7.500 km przy średnim spalaniu na poziomie 7.1 co jak na 2.5 litrowego 6 cylindrowego diesla z technologią sprzed dwóch dekad nie jest złym wyczynem.
Szczerze mówiąc nie darzę tego auta szczególną sympatią, znudziło mi się po 3 latach i chętnie bym się go pozbył. Problem w tym, że wsadziłem w niego bardzo dużo kasy, ogólnie auto jak na ten model jest w ponadprzeciętnie dobrym stanie ale na rynku nikt mi za to nie da więcej niż słaba średnia. Może dlatego cały czas ma kilka drobnych usterek do usunięcia za które jakoś nie mam serca się zabierać.
Do zrobienia pozostały przednie hamulce. Wymieniłem komplet dwa lata temu ale jest nawracający problem z krzywieniem się jednej tarczy z przodu – problem znany w tym modelu ale przyczyny bywają różne.
Nie działa głośnik systemu parktronic i w konsekwencji cały system czujników nie funkcjonuje.
Nie działa spryskiwacz tylnej szyby, prawdopodobnie nie chodzi pompka.
Nie działa również webasto. Problem w tych autach znany, piecyk jest umieszczony w lewym przednim nadkolu i po latach niezbyt korzystnych warunków trzeba go wymienić.
Szwankuje też jedna przetwornica ksenonu, diody SMD w tylnej lampie i dolna mata grzewcza siedzenia kierowcy.
Ogólnie to samochód trwały i solidny mechanicznie ale wypadkowa wieku i bogatego wyposażenia powoduje, że jest sporo drobnych elementów, które trzeba zawsze zrobić.
Przejdźmy do staroci:
Jako, że doszły w tym roku 3 nowe auta to stara gwardia za wiele się nie najeździła.
Dinozaur od stycznia do lipca przechodził pełne malowanie nadwozia i ramy więc był w zasadzie wyłączony z ruchu. Przejechał raptem od końca lipca do końca sezonu 1.634km. Nadal się mieści w czołówce najbardziej ekonomicznych samochodów w mojej flocie biorąc pod uwagę wiek konstrukcji/aerodynamikę/masę i wielkość silnika. Średnie spalanie z 3 lat eksploatacji to 13.5 l/100km.
Katalog prac do wykonania jest w sumie niewielki ale dość kłopotliwy.
Po pierwsze nadal jest wyciek ze skrzyni biegów, która co prawda przeszła w zeszłym roku pełen remont, potem znowu ciekła i była uszczelniana a teraz należałoby ją wyciągnąć po raz 3 i wreszcie zwalczyć ten uporczywy problem.
Po malowaniu nadwozia zakupiłem nowy komplet uszczelek drzwi jednak okazuje się, że te w przednich drzwiach są mniej mięsiste przy słupkach niż oryginały i nie dolegają co w konsekwencji powoduje szum. Czeka też mnie wymiana łożyska tylnego koła.
Ostatnia rzecz to brak oryginalnego radia Delco ale to jest rzecz z którą się borykam od momentu kupna, trudno je znaleźć a jak występuje to wyłącznie w USA i ma wysokie ceny.
Lex też ostatnio więcej stoi niż jeździ. 2020 zamknął z wynikiem 1.889km. Średnie spalanie z całego okresu eksploatacji to 11.6 l/100km co czyni go najbardziej ekonomicznym pojazdem w całej gamie w odniesieniu do wielkości auta, masy, silnika, mocy i pojemności. Co prawda nie pobiłem rekordu minimalnego spalania Chevroleta ale może kiedyś się to zdarzy.
Katalog prac do wykonania jest w zasadzie najmniej rozbudowany i bardziej stoi za tym mój perfekcjonizm niż realna konieczność. Nie działa ogrzewanie foteli i kanapy tylnej. Powodem jest albo elektryka albo niedziałające maty w fotelach niemniej auto jest w zasadzie używane w lecie więc nigdy nie chciało mi się za to brać. Tapicerka jest w dobrym stanie aczkolwiek gdzieniegdzie skóra jest przesuszona i należałoby ją zdjąć i zaimpregnować od spodu. Wtedy może połączę to z naprawą ogrzewania. Problem jest chyba wyłącznie w mojej głowie.
Trzeba wymienić malutki amortyzatorek który hamuje pedał hamulca postojowego bo przestał działać. No i trzeba by zabarwić obudowy głośników, które po latach z czarnych zrobiły się fioletowe.
Czas na auta kupione w 2020:
Oberdziwka przeszła już wiele wymian i napraw w zeszłym roku, nie będę tego opisywać bo już o tym było. Wynikało to z tego, że zakupiłem ją po ponad 10 letnim postoju w garażu.
Ta się najeździła najwięcej bo objechała ze mną całe początki pandemii a tym samym przyzwyczaiłem trochę mechanizmy do ponownego funkcjonowania po latach bezruchu. Razem pękło prawie 3.500 km ze średnim spalaniem 9.2 l/100km
Do zrobienia nadal pozostaje kilka drobiazgów, których nie ogarnąłem od zakupu. Podwyższone obroty biegu jałowego i zbyt częste włączanie się wentylatora chłodnicy. To najpoważniejsze sprawy. Poza tym ciągle się nie zabrałem za wycięcie wzorników dywaników i znalezienie odpowiedniego odcienia granatowego materiału na nie
Jej Obrzydliwość Celica Trzecia doczekała się już wpisu o tym co zostało zrobione więc nie będę się powtarzał. Dość powiedzieć, że pod względem przejechanych kilometrów zajęła w roku 2020 drugie miejsce. 2.402km przy średnim spalaniu 10.1 l/100km. Nie jest to szczególnie ekonomiczne auto biorąc pod uwagę masę moc i wielkość motoru ale silnik wywodzi się z lat 70 a za bazę posłużyły założenia z lat 50 XXw. Więc trudno mieć pretensje o stary dwulitrowy motor na gaźniku, że pali o 30% więcej niż współczesne.
Do zrobienia jak to w aucie starej daty nadal pozostało kilka drobiazgów ale to już w zasadzie końcówka. Po tym jak zaczęła dość intensywnie jeździć po 23 latach bezruchu, trochę się rozciekła uszczelka pokrywy zaworów i w najbliższym wolnym czasie będzie wymieniona. Planowałem także wymianę wydechu ale nowy jest niedostępny. Trzeba by było go dorabiać w całości. Póki co polepiłem i pospawałem oryginalny i nie ma żadnych nieszczelności. No i też by się przydało dociąć wzorniki dywaników i poszukać materiału.
Na deser Parchero, które przyjechało w stanie gorszym niż się spodziewałem ale biorąc pod uwagę wersję, fakt, że te auta w oryginalnym stanie w zasadzie nie występują i przeciętny, rabunkowy sposób eksploatacji tego typu pojazdów to nie jest tak źle. Przejechało do tej pory 1.000 km przy średnim spalaniu 14,5 l/100km co czyni je jednym z najmniej ekonomicznych aut obok Celiki. Za żadne skarby nie chce zejść poniżej 14 litrów jakbym nie próbował go nakłaniać. Ja wiem, że to ciężka, ramowa terenówka z 3 litrowym V6 pod maską i automatem o aerodynamice budki telefonicznej ale osobowe V8 palą mniej
Nabyłem je w zasadzie z zamiarem odsprzedaży ale po drodze zrobiłem już przy nim dużo a w trakcie są kolejne rzeczy. Obecnie stoi u blacharza i czeka na małe poprawki estetyczne. Cały czas walczę ze swoim perfekcjonizmem żeby z niego nie robić lalki bo wtedy się stanie niesprzedawalny i przyniesie straty. Myślę, że doczeka się to wszystko osobnego wpisu dlatego nie będę się tutaj nad tym rozwodził. I tak już za wiele tu tekstu i połowa czytających zasnęła dwa auta wcześniej a reszta w ogóle nie chciała czytać
Podsumowaując:
Celica 2.402km
Parchero 1.000km
Oberdziwka 3.442km
Lex 1.889km
BMW 7.453km
Dinożarł 1.634 km
To razem daje 17.820km w tym roku ale licząc pobieżnie pierwsze półrocze z Aurisem to pękło lekko 20 tys. A spodziewałem się że będzie dużo mniej.
Byłbym zapomniał o akcencie na koniec roku: udało nam się zorganizować zbiórkę dla Domu Dziecka nr1 w Gliwicach i zakupić nową pralkę.
Ot i tyle podsumowań, wszystkiego naj w 2021 !
Ostatnia aktualizacja: 06.01.2021 15:57:06
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Ale wpis zasunąłeś No bo w sumie to masz o czym pisać. Nie wiem czy Cię zaskoczę ale przeczytałem cały, nie usnąłem, a co więcej nie stałem się znużony. Wręcz przeciwnie, czułem niedosyt gdy dotarłem do końca. Aż dziwne, że więcej nie piszesz na bieżąco, masz przecież o czym.
Szacunek za zbiórkę i zakup pralki dla dzieciaków z domu dziecka. Popierałem i starałem się pomóc gdy rzuciłeś hasło. Czy to coś dało? Nie wiem ale to nie istotne, ważne, że dzieciaki mają pralkę. O to czy sam finalnie sam najwięcej dołożyłeś nie pytam, bo to by było nie na miejscu. Jakby ucha, czy oka nie przyłożyć: Dobra robota z serduchem na dłoni Przez tyle lat pierwszy raz chyba użyłem emotki z sercem na tym portalu
Reasumując: Fajna stajnia, ogiery i klacze warte uwagi oraz nietuzinkowy woźnica
Najważniejsze, że z takimi papierami są tylko auta.
Jednak widok takiego stadka daje radochę a i pozbawia motoryzacyjnej nudy.
Wszystkiego najlepszego by ten rok był lepszy od poprzedniego.