Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1251 razy
Data wydarzenia: 03.01.2015
3 auta w jeden dzień
Kategoria: inne
Jak już pewnie większość wie, po sprzedaży Felicji szukałem jakiegoś fajnego taniego autka do max 5-5.5tys.zł.
Od kilku dni na uwadze miałem 2 Astry F w Daleszycach (50km), jedna w różowym metaliku 2001r Classic bez wpomagania 1.4 8v+gaz za cenę początkową 4300zł. Kolejną propozycją była Astra F w kolorze złoty metalik 1.4MPI(82km) z gazem również bez wspomagania za cenę 3500zł też w Daleszycach(150m różnicy).
Wczoraj korzystając z kawałka wolnego wybraliśmy się do Daleszyc w celu oględzin jednak w zanadrzu mieliśmy jeszcze eFke zielona kombi niedaleko Daleszyc. 2 dni temu wracając z Kielc rzuciła mi się w oczy ale jak zawsze brak czasu nie pozwolił mi zawrócić i choć na nią zerknąć.
Najpierw jedziemy do różowej bo przecież przepiękna na zdjęciu (kto chce zobaczyć to pisać na priva).
Zastaliśmy starszego Pana (koło 80-tki) w garażu który jak widać na widok miernika dostał białej gorączki pomimo tego iż dach miał 120Um. Za ok. 2 min. przekonań że to ori itp. a "se zmierzysz jak zapłacisz" lub "handluję cieżarówkami od 40 lat i jeszcze nie był u mnie z czujnikiem lakieru".
Opuściliśmy posesję i udaliśmy się do niezbyt trzeźwego Pana ze złotej eFki która też stała w garażu obok świeżo pomalowanej meganki. Dziurawy wydech,padnięta bateria a blacharka to już całkiem tragedia. Progi po otwarciu drzwi w kolorze intensywnego złota a błotnik lewy tył "cały w szpachli" do tego nie umiejętnie zrównanej. Po pijaku bym to lepiej zrobił...
Podziękowaliśmy.
Znaleźliśmy zieloną, silnik pasuje,jest wspomaganie,przebieg fajny natomiast po jeździ próbnej podczas której zrobiłem ze 25km byłem już pewny że go wezmę. "Całe" przednie zawieszenie nowe,tył tarcze,klocki,linka ręcznego,sprężyny,amortyzatory tył i przód również nowe,rozrząd z nalepka pod maska robiony w maju 2013 na którym jest zrobione 20tys.km Wymienić pozostało olej.
Po właścicielu widać był że nigdy nie miał nic wspólnego z handlem samochodami, dostał mondeo od ojca i dlatego sprzedaje.
Prowadzenie samochodu bajka,silnika w środku praktycznie nie słychać a defekty to fiksujące radio,peknięta tylna lewa lampka (już zmieniona), i brak listwy na tylnych prawych drzwiach (założone).
Dodatkowo 2 komplety kluczy, centralny na pilota i alarmem, wszystkie szyby z 7 roku (włącznie z czołową), jakieś tam rdzawki ale nie wymagajmy zbyt wiele d starej eFki.
Poniżej kilka zdjęć defektów jakie zauważyłem dziś po myciu.
Cena 3150zł + 4 opony letnie z felgami ok. 5mm, opłaty do czerwca.
Póki co jestem z auta bardzo zadowolony, czy 16-tk da się we znaki zobaczymy. Właściciel mówił że ten litr weźmie na 10tys.km.
Poniżej kilka zdjęć auta i jego defektów dla tych którzy jeszcze nie było na profilu.
Kto dotrwał do tej chwili niech będzie dumny z siebie
Pozdrawiam G
Ostatnia aktualizacja: 03.01.2015 16:53:22
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Kolor sie zmienia czy jakieś piksele widac?
Czyli jak moja navi w golfie będzie miała 5 lat to na złom?
nie wierzę.
Tu może kolega miec racje ale mysle ze 12 lat wytrzyma. Ja auta dłuzej nie trzymam jak 6-8 lat.
Chociaż nie do końca mi sie chce w to wierzyc bo stare telewizory LCD a mam jeden 8 letni maja sie całkiem dobrze a technika jakość i koszt wyświetlacza zmieniły sie w ciągu tego czasu na lepsze.
Dlatego wiem że wiele osób sie śmieje z mojego podejścia Ale skoro mamy smartfony i dokładane nawigacje to w aucie za 70 a tym bardziej 100 czy 150 tys zł taka rzecz to oczywistość (za 20-30 tys zł to no problem że nie ma).
Dlaczego tak to kocham:
- wygląda dobrze i sprawia wrażenie że auto jest nowoczesne
- poprawia bezpieczeństwo gdyż informacje sa czytelne i widoczne
- mamy w 1 wyświetlaczu radio, odtwarzacz muzyczny USB/SD i navi oraz komputer pokładowy i różne ustawienia auta (klima, zawieszenie, tryb jazdy itp)
A znam nawet takie auto które do regulacji klimatyzacji ma tablet, niejaki "Tabletowóz 308" pewnej Francuskiej firmy każe nam "stukać" w ekran aby zmienić ustawienia ogrzewania. To już przesada i niepraktyczność
Ale przykładowo Vectry b warte ok 5 tysiaków miewiaja juz klime.
Dla mnie w aucie w XXI wieku musi być ABS, wspomagania, klima i co najmniej 2 poduszki.
I to bez wzgledu na cenę.
wiem ze stan to rzecz wazniejsza od tego i nawet auto majace 300 tys km a zadbane i wszystko wymienione na czas jest ok.
Przykład naszego lanosa, był bez klimy i w srodku bardzo głosno.
Po prostu na trasy tym jezdzic sie nie dało. Jedyny plus to stan i silnik 100 konny z LPG - nigdy nie był za słaby (2 swinie z tyłu i 2 osoby na pokładzie, hehe)
A z ciekawości jeszcze zapytam - jak tam hamulce biorą w twojej F'ce ?
Bo pamietam że u mnie to były ledwo zwalniacze a nie hamulce
Ale trzeba przyznać że w trasie gdy utrzymywało się prędkość ok 90 km/h i bez dużego obciążenia, można było zejść ze spalaniem poniżej 5l/100 km
A i mała poprawka 1.4 w J'tce ma 100 KM
Kurczę, jak teraz sam popatrzyłem na zdjęcie Rydwanu to muszę przyznać że F'ka nad H ma jedną zasadniczą przewagę. Mianowicie widoczność a konkretnie to przednie słupki.
W F'kach nie przysłaniały za bardzo widoczności, a w mojej "Trójce" wczoraj mi kobieta z dzieckiem zniknęła w tym "Martwym polu"
Rydwanu nie usunąłem, wejdź na mój profil i znajdziesz go, zdjęcia, dzienniki w moich byłych autach
I tak karoseria podrapana od kluczyka, klapa bagażnika przewiercona na wylot i na zwykłe wkręty do niej przykręcona rejestracja oraz klapa cała w rysach. Założona LPG za 1400 zł z ręcznym sterowaniem, miejsce gdzie wchodzą przewody z butki niezabezpieczone przed korozją. Silnik umyty "szlaufem" bo tak ładniej wygląda. Olej wlany "Od kolegi" nie wiadomo jaki i skąd. Gdy Rydwan był mój zawsze odpalał od pierwszego, teraz czasami nawet 3 nie wystarczą i nie mam pojęcia dlaczego. Przy sprzedaży zaznaczałem że tarcze przód z klockami do roboty, oczywiście nic nie ruszone bo LPG ważniejsze…
O wnętrzu już nie będę opowiadał bo za bardzo się denerwuję…
Ogólnie, nie spodziewałem się, że auto które było w niemal idealnym stanie można doprowadzić do takiej "ruiny" tak szybko...
" alt=""/>