Dziś mijają dokładnie 3 lata od mojego powrotu do Alfy Romeo po sprzedaży Brery, czyli od zakupu czerwonej Alfy GT. Pierwsze 2 lata samochód był w moim posiadaniu, a od roku auto jest w rękach mojej lepszej połowy.
Przez te 3 lata razem przejechaliśmy tym autem 37 400 km, a wczoraj pokazał się stan licznika 190 tys. km. W zasadzie to jest świetny moment na sprzedaż samochodu, bo zaraz pojawi się dwójka z przodu i grono potencjalnych kupujących drastycznie się skurczy
Ale planów sprzedażowych nie mamy. Mimo wszystkich wad (bo jak każde auto ta GT też oczywiście je ma), zalety sprawiają, że samochód zostaje z nami na kolejne lata. Ja po tej GT kupiłem sobie kolejną, a młoda też nie chce słyszeć o innym samochodzie.
Więc jeździmy dalej

Z ważniejszych serwisów, to wymieniałem wahacze poprzeczne w tylnym zawieszeniu, oraz górne wahacze w przednim, wymienoine były również przednie i tylne amortyzatory.

Z ważniejszych zmian stylistycznych:

Tak auto wyglądało tuż po zakupie:



Po roku dokupiłem felgi na lato, a 16-stki zostały na zimę




Po dwóch latach Alfa poszła w dół, wpadły spręzyny obniżające Eibach Pro Kit:




A chwilę później głównym właścicielem Alfy stała się ta oto niewiasta i jak na razie zmian pod tym względem nie będzie: