W zwiazku z wizyta znajomych Aisha miala bardzo duzo roboty.

Wizyta krotka, wiec bardzo intensywne zwiedzanie bylo konieczne.

W ciagu 4 dni Aisha pokonala 3000km w roznych warunkach od gorzystej scenerii Jebel Hafeet na granicy z Omanem przez najezone progami zwalniajacymi Dubaj i Abu Dhabi po ekstremalnie pustynny rejon w okolicy Liwa Oasis na granicy z Arabia Saudyjska.

Do tego doszedl pospiech, ze wzgledu na mala ilosc czasu, predkosci srednie na poszczegolnych odcinkach dochodzily do 150km/h.

Przez caly ten okres obserwowalem zachowanie Aishy.

W trakcie jednej z wycieczek natknelismy sie na burze piaskowa, moze nie tak groznie wygladajaca jak ta wyssana z palca scena z Mission Impossible, ale tez imponujaca.

Niestety jakims cudem piasek dostal sie do zawiasu prawych tylnych drzwi powodujac strasznie wredne skrzypienie.

Jesli chodzi o spalanie w tych warunkach, to na odcinku 2970km wynioslo srednio 13.2 l/100km - chyba niezle jak na taki pospiech.

W najblizszych dniach dorzuce nowa galerie zdjec z podrozy, poki co dolaczam maly jej przedsmak w dzienniku.