Witam

Po środowej trasie na zegar wskoczyło 350 000km, w moich rękach przejechane równe 44 000km w 2 lata i 8 miesięcy. Czy to dużo? Z pewnością byłoby więcej gdyby nie Felicja w 2014 roku i Astra obecnie.

Jestem zadowolony z zakupu pomimo kilku sporych wydatków? Tak.

W trakcie tej eksploatacji auto nigdy mnie nie zawiodło w trasie chociaż miało trochę humorów. Raz kosztownych a raz nie.

Wydatki podczas 2 lat i 8 miesięcy eksploatacji:

- Opony 3000zł
- Rozrząd 2000zł (do wymiany za ok. 10tys.km)
- Klimatyzacja 3100zł
- Malowane przedniego zderzaka dołem + chlapacze 150zł
- Popychacz Vacu pompy 170zł
- Zmiana oleju i filtrów x4 ok. 500zł
- Myjnie nie wiem dokładnie ale myślę że średnio te 2 mycia w miesiącu po 8zł to 500zł i ze 300zł za wosk,czyściwo,nabłyszczacz do opon,chusteczki do kokpitu.
- Ubezpieczenie 500zł x3 = 1500zł
- Przegląd 300zł

Razem: 11470zł

!! Bez paliwa !!

Zebrało mnie dziś na takie podsumowanie i chyba niepotrzebnie bo tylko humor sobie popsułem. Szczerze mówiąc to nie przypuszczałem że prawie 10000zł kosztowało mnie utrzymanie tego auta przez niecałe 3 lata bez nawet litra paliwa.


Po świętach czeka mnie diagnoza i pewnie kolejny wydatek związany z awarią przepływki lub cholera wie co innego. Raz na jakiś czas odcina moc po czym auto nie pojedzie więcej jak 120km/h.

W środę miałem okazję trochę przegonić auto ale niestety nic nie pomogło. Jedynie jest lżejszy o kilka chmurek sadzy. Zostawiłem je w Radomiu.


Czy zabieram się za sprzedaż? Nie. Uświadomiłem sobie jedynie podczas pisania tego dziennika ile auto wydoiło ze mnie kasy ale po za tym nie mam mu nic do zarzucenia.


Oszalałem!! Wziąłem do łapy kalkulator i przyjmując średnie 7l(czasem optymistyczne) na każdą setkę i również optymistyczną średnią cenę 5,60zł.

Orientacyjny koszt paliwa: 17248zł

28718zł kosztowało mnie przejechanie tym samochodem 44 000km.

65gr kosztuje przejechany 1 kilometr tym samochodem.

Dużo? Jak dla mnie bardzo dużo.


Ile to by było butów,bułek czy kiełbasy...


Dziś na tyle moich wypocin.

Pozdrawiam Was i kochajcie swe rumaki!


Smacznego jajeczka i mokrego Dyngusa!
Wesołych Świąt