Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Yugo Koral 60 EFI » 4 lata







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Yugo Koral
  • przebieg 121 272 km
  • rocznik 1998
  • silnik 1.1
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 649 razy
Data wydarzenia: 04.02.2012
4 lata
Kategoria: inne
Minęło ponad 4 lata odkąd użytkuję Yugo. Przejechane troche ponad 90k km, czyli przebieg jak na takie auto - konkretny.

Dalej jeździ, zadziwia ludzi na parkingach, drogach, wyjazdach, imprezach. To jest największa zaleta auta, niewiele takich jeździ. Niewiele taki odważy się jechać do Warszawy, Bratysławy, Budapesztu, Mediolany, Inssbrucku, Monachium, Lubljany... A dalszych planów niemało.

Jak każde auto generuje również koszty; poszła wymiana sprzęgła, a nawet skrzyni biegów, ale za to teraz jeździ się o niebo lepiej. Skrzynię biegów kupiłem na tyle dobrą, że przy większych prędkościach jeszcze jej nie słychać, więc spokojnie śmigam autostradami.

Zmagam się z wyciekami oleju, na razie bezskutecznie, a na ocieplenie czeka mnie wyczyszczenie rozrusznika (zawiesza się na mrozach, a zaczyna irytować mnie kolejny rok otwierania maski i stukania po nim by się wyłączył ;)). Oczywiście zwykle tylko przy temp. poniżej -20 stopni Celsjusza.

Niestety z roku na rok przebiegi robię coraz mniejsze, w tej chwili w sumie tylko wyjazdy weekendowe i wakacje. Jednak po mieście rower jest zawsze lepszy i zdrowszy (a mrozu się nie boję).
Yugo też nie boi się mrozów, odpalane nie częściej niż raz na tydzień odpaliło przy -12, ale już przy -18 odpaliło raz, na drugi raz nie miało siły (muszę uzupełnić elektrolit, bo jednak aku ma już swoje 5 albo 6 lat).

Czas 4 lata
Przejechane: >90k km
W tym na gazie: ~90k km
Koszty: skarbonka bez dna, kto by na to patrzył ;)
Ogólna ocena: jeszcze pojeździ
Dodano: 12 lat temu
Ja już mam swojego przeszło półtorej roku, a od 1 stycznia tego roku dziennie śmigam ni do pracy 35km (łącznie w 2 strony). Temperatura -27 nie robiła na nim wrażenia:)
Dodano: 12 lat temu
[up] koral twardziel :)
Dodano: 12 lat temu
Heh, "wyciekami oleju". Kurde, jak ja bym chciał mieć zwykłe "wycieki oleju".

Najwyraźniej przygrzmociłem gdzieś nieźle miską olejową (niestety, i u mnie, i u mojej dziewczyny zamarznięte żwirówki są w beznadziejnym stanie) i uciekł mi olej - na bagnecie nie było nic ;( W ciągu dwu dni straciłem ok. 1,5 -2l oleju, całe auto od spodu ubrudzone, w dodatku, olej kapał na półośkę i nawet nie jestem w 100% pewien, czy to z miski cieknie - wszędzie go rozchlapało... Co gorsza, najwyraźniej przez jazdę bez oleju silnik zaczął się pocić w nowym miejscu pod głowicą.

Jeśli pójdzie mi uszczelka, to autku mówię papa, a sam przesiadam się... no właśnie, do niczego.
Dodano: 12 lat temu
Wiem, że się powtarzam, ale po raz kolejny podziwiam Cię za zacięcie i odwagę dot. eksploatacji tak egzotycznego auta. :)
Dodano: 12 lat temu
Autko rzeczywiście rzadkie na naszych drogach, także chociażby z tego powodu pewnie jest satysfakcja z jego posiadania

Niech jeździ dalej, i cieszy swojego właściciela :-)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl