Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Omega V 6
»
40 tys na gazie od założenia nowej instalacji w mojej Omce .
Wpis w blogu auta
Opel Omega
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 841 razy
Data wydarzenia: 21.07.2013
40 tys na gazie od założenia nowej instalacji w mojej Omce .
Kategoria: obserwacja
Chciałem napisać krótko ,że jeśli się ktoś rozważa założenie w tym modelu i z tym silnikiem to niech najlepiej nawet jeśli nie ma to pożyczy kasiorę i ogień do gazownika ( dobrego oczywiście).
Podsumowanie - zacznę od tego ,że jestem ZADOWOLONY
Koszty - montaż LPG - 2600 zł ( taniej ale to ze wzg. na promocję ) - już pisałem o tym wcześniej.
2 x przegląd 62 zł daje nam 124 zł
wymiana filtrów 120 zł ( filtr fazy ciekłej i lotnej) + przegląd całej instalacji
Razem 2844 zł
Oszczędności ( nie licząc paliwa na rozruch) prawie 12 000 zł
koszt paliwa na rozruch silnika widlastego - niestety 2200 zł ale co tam tragedii nie ma bo sami możecie ręsztę policzyć ..... Warto!!! aha minusów żadnych jak do tej pory ( jest co prawda mniejszy bagażnik ale mi to nie przeszkadza wcale - jest jeszcze dostatecznie duży).Pozdrawiam wszystkich zagazowanych aut i informuję jednocześnie ,że u mnie LPG po 2.19 Dla tych co nie chce im się liczyć 7 000 zł w 1.5 roku jestem do przodu czyli tyle co dałem za samochód , LPG i części do auta ( może nie wszystkie ) hehe a i dodam ,że 44 % mojego zakładanego przebiegu wykonane jeszcze 56 % do stówki i szukam nowego auta nie zdziwię się jak będzie to kolejna OMA
Ostatnia aktualizacja: 21.07.2013 21:34:54
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
To jest jakieś 8 godzin ciągłej jazdy. Kto tyle jeździ bez przerwy po mieście w celach prywatnych?
Ja jak mam dużo pracy to po mieście w ciągu dnia jestem wstanie zrobić około 100 km.
Mnie się nic nie wydaje. Całe życie przepracowałem "za kółkiem". Wiem więc jakie przebiegi się robi , ile czasu to zajmuje i ile kosztuje.
Na trasach międzynarodowych to owszem, można natrzepać kilometrów, ale po Polsce to trzeba naprawdę mieć dużo czasu i pieniędzy by robić takie przebiegi.
80-90 tys. rocznie to ja robiłem jeżdżąc regularnie do Amsterdamu i Ljubliany.
Ci co mieszkają w blokowiskach, często nie robią nawet tych 10-15 tys. rocznie, jak większość moich sąsiadów. Ich przebiegi roczne to 5-7 tys. km i to z wyjazdem w góry czy nad morze - co daje jakieś 800-1000 km na same wakacje.
W DE też bez problemu można kupić auto z przebiegiem na poziomie 15 tys. rocznie, zapewne nie luksusową limuzynę, ale segmentu B czy C bez problemu.
A jakie handlarz kupi? To już zależy od niego. Nikt Ci nie każe kupować auta sprowadzonego z DE od handlarza. Możesz kupić auto z PL, albo sam po nie pojechać.
Poza tym ja nie napisałem iż nie ma ludzi co robią 40 tys. km rocznie prywatnie. Pewnie są, ale jest ich stosunkowo niewiele, bo większość populacji mieszka w dużych aglomeracjach miejskich, a nie w domkach za miastem.
Ty natomiast napisałeś wcześniej iż "ja się nauczyłem że mniej niż 40 rocznie się nie nie robi dla normalnego użytkownika samochodu". To co normalny użytkownik Twoim zdaniem to ten co mieszka w domku za miastem i codziennie dojeżdża 50 km do pracy (25300 km rocznie), a wczasy spędza w Hiszpanii w dodatku jadąc tam samochodem (+ ok 4500 km).
Zostaje nam jeszcze 10 tys. km, które musi wyjeździć w ciągu roku w weekendy.
A Ty w dodatku napisałeś "co najmniej", z czego wynika iż normalny użytkownik wyjeżdża co najmniej dwa razy do roku do Hiszpanii lub na pd Włoch samochodem i w dodatku dojeżdża codziennie co najmniej 50 km w jedną stronę do pracy samochodem, do tego co weekend przejeżdża ok 200 km i to zarówno latem jak i zimą.
W dodatku wcześniej pisałeś iż zbiornik paliwa wystarcza Ci na miesiąc ("tankuje raz na miecha" ) , to jeśli nie masz zbiorników od ciągnika siodłowego zamontowanych w tej bemce to znaczy iż robisz góra około 1 tys. km miesięcznie co daje 12 tys. rocznie.
PS.Gdybyś miał zahaczyć o Płock to daj znać.
Nie znam ludzi, mieszkających i pracujących w PL robiących takie roczne przebiegi w celach prywatnych.
Zapewne są, ale jest ich mało, więc powiedzenie iż co najmniej 40 tys. rocznie nie ma tu zastosowania i niepotrzebnie nakręca spirale kręconych liczników.
Owszem ten problem istnieje, ale nie jest prawdą iż nie można znaleźć auta z mniejszym przebiegiem (niż 40 tys. rocznie) i nie kręconym licznikiem. Można i to bez problemu nawet w DE.
Średnia dla polskiego prywatnego użytkownika waha się między 10 a 15 tys km rocznie. Znam znacznie więcej osób co im bliżej raczej do 4 tys. niż 40 tys.
Zresztą patrząc nawet na zarobki Polaków to raczej większość z tych co pracują na etacie i użytkują samochód prywatnie raczej nie stać na wydatek paliwowy rzędu 15-20 tys. zł rocznie(zakładając iż nie jeżdżą na LPG).
W Twoim przypadku to faktycznie doskonały wybór.
Też uważam iż jeżdżąc trasy LPG w dużym aucie powinno wyjść taniej niż ON.
Ps. Moje auto było zapyziałe jak cholera, i co zrobiłem rozebrałem dolot, przeczyściłem, wszystkie filtry wek i skręciłem teraz wbija w fotel i nie mam z motorem i skrzynią żadnych problemów oraz z skrzynią biegów.
Te przekręcone liczniki to standart u nas nie stety powinni karać za to !!! Ale z drugiej strony wolę wiekową Omę z przebiegiem 400 tys niż jakiś nowy wynalazek co jeździł tylko po mieście i na krótkich odcinkach.