Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Seat Leon 1.9 TDi » 494 litry diesla później







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Seat Leon
Dodano: 11 lat temu
0
like
Blog odwiedzono 1162 razy
Data wydarzenia: 23.12.2013
494 litry diesla później
Kategoria: serwis
Remont zakończył się szczęśliwie, znaczy się pełnym sukcesem. W maju. Kilka dni po ostatnim wpisie w dzienniku. Chyba ze szczęścia zapomniałem podzielić się tą radosną nowiną. Choć nie obyło się bez przygód. I nerwów...
Od tamtego czasu zdążyłem wlać do baku prawie 500 litrów i przejechać ponad 8 tysięcy kilometrów.
W międzyczasie zainwestowałem parę złotych w zawieszenie wymieniając jeszcze przed wakacyjnymi wojażami sworznie, tuleje i inne drobiazgi. No i miskę olejową. Kolejną, chyba czwartą zresztą. Leon jest pierwszym samochodem z całej kolekcji prywatnych i służbowych, w którym jeszcze nie udało mi się przejechać na jednej misce od wymiany do wymiany, czyli 10 tysięcy. Fatum normalnie jakieś.
Ostatnio zaś, czyli jakieś kilka dni temu wymieniłem łożysko przedniego koła. Gwizdało sobie tak ładnie, że prawie nie było słychać silnika. I chyba ostatecznie opanowałem problem ABSu, a w zasadzie zerwanego/zniszczonego/niechlujnie naprawianego jeszcze przez poprzedniego właściciela kabla od ABSu (w przednim prawym kole). Wspomogłem się kablem od Toyoty. Szukałem oryginału, albo zamiennika, najpierw w sklepach, później na allegro, wreszcie wśród bliższych i dalszych znajomków trochę handlujących anglikami i innym szrotem i jakoś się nie udało. Serwis zaś błysnął taką ceną, że łaskawie podziękowałem.
Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze gasnącej kontrolki od airbagu. Komputer krzyczy, że jakieś przepięcie jest w poduszce, w kierownicy i pewnie należałoby wymienić jakąś taśmę (a może ją po prostu wypiąć/przeczyścić/przesmarować), ale jakoś tak nie mogę się zabrać do demontażu. I chyba nawet lęki delikatne mam, coby mi w pysk nie strzeliła, ot tak sobie ;-)
Koniec końców, cały czas mnie kusi, żeby Leona zawirusować i dać mu 140 koni i trochę większy moment. Jeżdżę nim ostatnio trochę więcej, więc może i byłby sens takiej zabawy ? Tym bardziej, że kolega mój sympatyczny zajmuje się profesjonalnie takimi zabiegami i miałbym toto za prawie przysłowiową flaszkę. A po wszystkich, ostatnio przeprowadzonych, zabiegach upiększających o sprzedaży i zamianie na coś innego, póki co nie myślę...
Ostatnia aktualizacja: 24.12.2013 01:17:22
Zgłoś nadużycie


Dodano: 11 lat temu
Do sruba: Chyba, że po podkręceniu moment obrotowy ukręci Ci półosie jak u mnie w Alfie. Wtedy będziesz żałował takiego zabiegu.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 11 lat temu
140 kM, każdy tak myśli, tu o moment obrotowy chodzi, a konie jak wyjdą to niech zostaną.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 11 lat temu
Do glotox: przesadzać nie zamierzam, chodzi mi po głowie coś w okolicach 140 KM, więc chyba całkiem rozsądnie :-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 11 lat temu
Z podkręceniem bardzo dobry pomysł, tylko nie przesadź. :)
0
like
Zgłoś nadużycie


Najnowsze blogi
Dodano: 18 godzin temu, przez darek-k
Poprzednie Xenon słabo świeciły, tym razem wybór padł na żarówki Xenon Philips i postojówki osram blue koszty żarówki Xenon Philips - 399zł postojówki osram - 10zł wymiana kilka ...
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
płyn hamulcowy koloru herbaty, czy ktoś to kiedyś zmieniał nie wiadomo, ale trzeba było się za to zabrać, oraz tarcze z tyłu, bo miały bicie choć nie wykazywały znacznego zużycia koszty ...
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
prędkość prawie zgodna z przepisami, droga S7 na Kielce, max 130km/h na S7, spalanie od 4L do 4,5L max , klimatyzacja AUTO
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl


Wyślij zaproszenie