Wpis w blogu auta
Opel Tigra
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1012 razy
Data wydarzenia: 11.09.2011
5 lat z Tigrą
Kategoria: inne
Auto zostało kupione z przebiegiem 192 906 km. Przez te 5 lat przejechałem Tigrą dokładnie 39 082 km, czyli wychodzi 7816 km rocznie. 72% z tych 39 tys. przejechałem w mieście, a 28% w trasie.
Najniższe spalanie jakie uzyskałem to 5,16 l/100 km w trasie, a najwyższe to 11,91 w jeździe miejskiej zimą. Średnie to 9,15 l/100 km.
Podczas tych pięciu lat, 4 razy nie mogłem kontynuować jazdy. Trzy dni po zakupie złapałem gumę, i skorzystałem z assistance bo... nie miałem lewarka, hehe. Raz auto było holowane (pękł przewód od wspomagania), i raz trafiło na lawetę (choć nie musiało, ale spanikowałem, a to była tylko nieszczelność w układzie dolotowym). No i raz.. zabrakło mi paliwa, hehe - na szczęście tylko 100 metrów od stacji, także doniosłem benzynkę w karnistrze...
Dwa razy jazdy też nie mogłem rozpocząć, z powodu rozładowania akumulatora.
Przez te 5 lat Tigrę tankowałem 127 razy, z czego tylko pierwsze tankowanie nie było do pełna.
Ostatnia aktualizacja: 12.09.2011 10:11:27
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Ferdek Kiepski zna fizjonomów
hehe, pewne rzeczy to nawet fizjonomom się nie śniły
Dzięki
Ja jej dużo wybaczam, bo gdybym od auta wymagał tylko bezawaryjności, to nasze drogi już dawno by się rozeszły
Co do spalania, to w trasie potrafi być naprawdę oszczędna, ale w mieście to żłopie bez opamiętania...
Teraz już jest dobrze, ale pierwszy rok...
Eeech - było, minęło
Oj tam, oj tam - po prostu lubię cyferki, hehe
To co wymieniłem, to były sytuacje kiedy nie mogłem kontynuować jazdy, a awaryjność była, i to spora. Wszystko o tym aucie mogę powiedzieć, ale nie to, że było mało awaryjne
Faktycznie, kawałek czasu już jest, a to jeszcze nie koniec
Brawo!
Zgadza się - najchętniej bym trzymał to autko do jego końca
No niby wkracza w najgorszy wiek, ale trzymam ją krótko, także może nie będzie tak źle
hehe, no z tym paliwem to zawsze się śmiałem jak czytałem o takich przypadkach - no i mnie też to spotkało
pzdr
No oby, bo ostatnio jest w miarę grzeczna - jak na 14-sto letnią dziewczynkę, hehe
Datę zakupu rzeczywiście było mi łatwo zapamiętać, hehe - ale specjalnie tego dnia nie wybierałem
Mi po zakupie wskaźnik paliwa też gdzieś tam leżał na dole skali, ale to nie wtedy mi brakło paliwa - po prostu lubię (a raczej lubiłem, hehe) jeździć do samego końca. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, hehe
a co do paliwa... to myślałem że to tylko mnie spotkało po zakupie w baku zostało tyle paliwa, że nawet do stacji nie dojechała (5km) znaczy dojechałaby, ale nie do orlenu mi zgasł jakieś 50m przed stacją, ale że nikt nie jechał, to się dotoczyłem prawie pod sam dystrybutor
pzdr i kolejnych szczęśliwych kilometrów po zaślepieniu diabelskiego wynalazku
8 kg? 8 ton koleżanko! Czyli do atmosfery poszło 8 razy tyle CO2, niż waży auto... Sporo, nie? Ale i tak jedna krowa pier-dząc wydala jeszcze więcej
A takie wyliczenia są na spritmonitor.de
Oj można - i to też jest trochę problem...
Niby to tylko kupa blachy, a człowiek potrafi się przywiązać