Ostra rozmowa w tym wątku, ale i też ciekawa - obstawiam, że "R" udowodni swoje, czyli będzie bliżej niż dalej wskazań z kompa.

Ja bym zszedł do 11,5/100 :D:D:D

Do brzozzhems:

Do sajeks: W trakcie

Do brzozzhems: przecież ja się nie złoszczę, tylko z podziwu i z niedowierzania nie mogę wyjść, bo serio wskazania kompa a rzeczywiste spalenie to różnica. Jeżeli masz możliwość to możemy się przekonać jakie jest spalanie:
Zatankuj go na swojej zmianie do pełna, do np dobicia pistoletu, następnie wyzeruj licznik i w drogę. Wystarczy, że przejedziesz kilkadziesiąt kilometrów, następnie znów go zatankuj do pełna i liczbę wlanych litrów podziel przez przejechane kilometry i pomnóż przez 100. Wtedy będziesz miał realne zejście wachy ze zbiornika.

Do eldorado: Wolni, sa wszyscy Ci, ktorzy nie dali sobie jeszcze wmowic tego calego chlamu, ze trzeba miec by byc. A w USA, to juz chyba religia. Dobrze wiesz o czym mowie.
Niestety Polska rowniez zmierza w tym kierunku, no ale chyba taka kolej rzeczy.

O Chinach i Indiach nie wspominales, ale to chyba na tym polega rozmowa - dodawanie watkow, argumentow w sprawie - a nie na ciaglym przeklejaniu zdan wyrwanych z kontekstu.

Do brzozzhems: Wolność kiedyś tu była, z resztą pokaż mi kraj którego mieszkańcy są ludźmi wolnymi.

Chin czy Indii za ten stan rzeczy, moim skromnym zdaniem, nikt obwiniac nie powinien (choc ma to wplyw na ceny), bo kazdy ma prawo sie rozwijac. a gdzie ja napisałem, że te właśnie kraje są odpowiedzialne za obecny stan rzeczy?

Do eldorado: Oczywiscie, ze w jednym z wczesniejszych komentarzy chodzilo mi o rynek USA. A dokladniej o sytuacjie rynkowa "malolitrazowych" silnikow w tym kraju.
A co do lewackich, zielonych itp. socjalistow...no coz.
Wiem jak "cudowne" sa te Stany, wraz z ta cala "wolnoscia" (to chyba najwieksza kpina i klamstwo w historii ludzkowsci) i nie mieszalbym bym w to przez Ciebie wymienionych grup ludzi. To, ze paliwo drozeje ma wiele przyczyn, a ruchy ekologow czy (?) socjalistow nie znajduja sie na szczycie tej listy. Jak juz szukasz winnych to spojrz na korporacje sterujace USA i mieszajace ten ciekawy kraj w kazdy mozliwy konflikt zbrojny. Chin czy Indii za ten stan rzeczy, moim skromnym zdaniem, nikt obwiniac nie powinien (choc ma to wplyw na ceny), bo kazdy ma prawo sie rozwijac.

Do brzozzhems: Zapewniam Cię, że się ani nie unoszę, ani nie podniecam

A z Twojego wpisu jasno wynikało że chodzi Ci tylko o rynek amerykański. Ogolnie koreanska motoryzacja w USA przezywa w tej chwili rozkwit No.1 sprzedazy osobowek jest Sonata 2.4, nie jakies tam V6 czy V8.A
Co do sprzedaży danej Sonaty na rynku amerykańskim sytuacja w poprzednich miesiącach niewiele się zmienia, raz w górę raz w dół o jedno oczko.

Amerykanie wkoncu zmadzrzeli - choc troche "na sile". to jest raczej przegrana ludzkości z lewactwem, zielonymi i resztą zbutwiałego socjalistycznego myślenia. Niestety z czegoś trzeba łożyć na utrzymanie wzniosłych programów pomagania nierobom przy okazji okradając uczciwie pracujących obywateli tego czy innego kraju.

Do eldorado: Nie wiem czemu sie tak podniecasz i unosisz. Z danych, ktorymi dysponuje wynika, ze w pierwszym kwartale 2012 Hyundai sprzedal juz na swiecie (nie liczac Kia) ponad milion samochodow osobych, a Sonata wyprzedzila Camry (rynek USA). Sytuacja ta, pewnie nie potrwa (chociaz kto wie) zbyt dlugo, gdyz w duzej mierze nizsza forma Toyoty to jeszcze echo szeregu katastrof, ktore nawiedzily Japonie w ostatnim roku, a kierownictwo japonskiej marki oswiadczylo juz, ze "kryzys jest zazegnany i szykuje kontratak (min. lift Camry).
Choc i tak w zamysle chodzilo mi o silniki 4-cylindrowe, ktore powoli obejmuja prowadzenie na rynku w USA (43% w 2011), Amerykanie wkoncu zmadzrzeli - choc troche "na sile".
A co do zuzycia "mojego gracika", to nie zamierzam po raz kolejny przytaczac specjalnie dla Ciebie, roznice w eksploatacji "cywilnej" osobowki i ambulansu
Napewno jest na swiecie wiele Expressow, ktore pala mniej rozwazac paczki czy przesylki w FedExie - temu nie przecze.

Do brzozzhems: No.1 sprzedazy osobowek jest Sonata 2.4 nie wiem skąd masz takie dane ale chyba musisz zmienić informatora albo źle usłyszałeś.

Dane sprzedaży za Luty 2012
Pozycja / Marka Model / Ilość Sprzedanych Sztuk

#1 Toyota Camry 34,542
#2 Nissan Altima 32,953
#3 Honda Civic 27,087
#4 Ford Focus 23,350
#5 Toyota Corolla/Matrix
#6 Ford Fusion 21,773
#7 Honda Accord 20,702
#8 Toyota Prius Family 20,589
#9 Chevrolet Cruze 20,427
#10 Chevrolet Malibu 19,987
#11 Hyundai Sonata 17,425
#12 Chevrolet Impala 15,333
#13 Hyundai Elantra 13,820
#14 Volkswagen Jetta 12,838
#15 Kia Optima 11,558
#16 Mazda 3 11,275
#17 Kia Soul 10,876
#18 Nissan Sentra 10,605
#19 Nissan Versa 10,190
#20 Chrysler 200 9717

Do brzozzhems: Jeśli uważasz, że link który, Ci podałem miał sprowadzać się do rozmowy o cenie paliwa to nie mamy o czym rozmawiać . Jeśli jednak nie to chcę Ci poinformować, że akurat te dane pokrywają się z rzeczywistością a mogę to potwierdzić własnym doświadczeniem, choćby przy użytkowaniu Lincolna czy poprzednio posiadanych przeze mnie aut. Domyślam się kiedy urzędasy wciskają mi ciemnotę a kiedy to co piszą ma jakieś odzwierciedlenie w faktycznym stanie rzeczy. Dodam jeszcze, że miałem parę razy okazję rozmawiać z kierowcami ciężarówek i wychodzi na to, że te kolosy palą mniej niż karetka o której piszesz.

Do lysy1233: Tzw. ecodriving.

Ekonomiczne auto

Do marcingp: Po uwagach sajeksa sprawdzielm wszystko raz jeszcze. Niestety, takie realia. Nawet usterke musze wykluczyc, bo auto z przegladu gwarancyjnego przyjechalo kilka dni temu. Jak juz wspomnialem wczesniej, z ekodrivingiem cheapcheap nigdy sie nie widzieli

Do brzozzhems: Coś chyba za wiele Ci wyszło nawet jak na amerykańskiego pijaka... Musisz skontrolować wynik.

Do benny86: Ogolnie koreanska motoryzacja w USA przezywa w tej chwili rozkwit No.1 sprzedazy osobowek jest Sonata 2.4, nie jakies tam V6 czy V8. Kiedys Amerykanie sie nabijali z Europejczykow i ich mikro-samochodow. A teraz mozna tam kupic Sonica, Fieste, Yrisa, Fita (jazz) i wiele innych, niezbyt amerykanskich modeli. Dodge nawet planuje montowanie Alfowskiego 1.75 turbo w Chargerze - magia 4 cylindrow, teraz o liczbe cylindrow najglupszy (czyt. oglupiony przez media) narod swiata pyta w salonie. No coz,wkoncu musialo dojsc do tego. A pamietam jeszcze reklame prasowa Chargera z 2006r o tresci: "prawdziwa amerykanska hybryda, pali gumy i beznyne", moze niezbyt chwytliwe ale daje do myslenia. Ciekawe co by Dodge zdzialal taka kampania dzisiaj?

Do sajeks: Panie Sajeksie, prosze sie nie zloscic
Ten wpis to nie atak na amerykanska motoryzacje, bez obaw.

Do eldorado: Cena paliwa nie ma w tym przypadku najmniejszego znaczenia. Opisuje to co widze, a dane z folderow opracowanych w laboratoriach, niewazne firmowych czy rzadowych (tym bardziej w USA) mozna miedzy bajki wlozyc. Chyba w to nie wierzysz?

Brutus normalnie!

Do brzozzhems: Jeśli ceny paliw w USA są takie jak mówisz to już wiem czemy Chevrolet sprzedaje tam tyle Soniców(Aveo)... 30-41 mili na galonie paliwo to chyba dobry wynik na tamtejsze warunki/ceny

Niczym T72, jakieś 300L na godzinę jazdy w terenie

Łooo, ale żarłok.

A tej benzyny po 1,45zł to może nam trochę podeślesz? Jakąś rurę się nielegalną pociągnie...

Oooo skurkowaniec

Do brzozzhems: chłopie, nie mówiłem o eksploatacji i różnych warunkach, tylko o skokach w średnim spalaniu na postojach na biegu jałowym.

Nie chce mi się w to za bardzo wierzyć, mówię szczerze, nawet jak masz krawężnik zamiast stopy.

2009 Chevrolet Express 1500 AWD Passenger http://www.fueleconomy.gov/feg/noframes/25756.shtml

śpią na ropie to co mają sobie żałovac tych kilku kropelek

Do motorzysta: Niestety takie czasy. Emiraty nie sa odpowiednim krajem do porownan z Polska. Ale wystarczy spojrzec na USA, gdzie ceny benzyny dobijaja juz 4 zl za litr. Co stanowi 2/3 ceny w Polsce, a jeszcze w 2005 w USA mieli paliwo polowe taniej. Wielka polityka wokol surowcow odciska swoje pietno, niestety w naszych portfelach.

wojskowa karetka iveco z silnikiem diesla o pojemności 2.5 bodajże, pali 17l... Star 266-karetka 26l. Ale mowa cały czas o ON

Do sajeks: Porownanie do Twojego Sabatha, jest chyba niezbyt trafne. Mowimy tutaj o zupelnie odmiennych samochodach, uzytkowanych w skrajnie odmiennych warunkach i w ekstremalnie innym celu. Zaloze sie, ze swojego Lincolna traktujesz delikatniej niz ja karetke.