Wpis w blogu użytkownika
bikermarek
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1199 razy
Data wydarzenia: 22.12.2010
9 lat minęło...
Kategoria: inne
Dziś dziewiąta rocznica śmierci Grzegorza Ciechowskiego. Artysty wybitnego, nieulegającego modom i kroczącego zawsze własną drogą artystyczną.
Był muzykiem, wokalistą, kompozytorem, producentem i we wszystkim czego się dotknął zostawiał swoje charakterystyczne piętno.
Śmiało można stwierdzić, że wśród muzyków rockowych był intelektualistą: zawsze dużo czytał (co w obecnych czasach jest nieczęstym zjawiskiem), literatura obok muzyki była jego pasją i zawsze o tym otwarcie mówił. Nigdy nie ukrywał, że muzyka rockowa służyła mu za nośnik swoich tekstów i że one są najważniejsze. Może właśnie dlatego nie był specjalnie lubiany w "branży" i uchodził za zarozumiałego bufona. Muzyka była tylko tłem i gdyby nie ona to - być może - wydawałby tylko kolejne tomiki poezji (kupowane i czytane przez nielicznych) i prawdopodobnie uczyłby języka polskiego (jak główny bohater "Dnia świra"). Pomimo tego udało mu się stworzyć własny, łatwo rozpoznawalny i niebanalny styl - przez jednych uwielbiany przez innych znienawidzony.
Mimo, że najważniejsze dla niego były teksty a muzyka była tylko "opakowaniem", to do tworzenia tego "opakowania" zawsze podchodził z wielką starannością. Jego kompozycje mocno wyróżniały się na tle produkcji innych artystów. Pracował nad każdym dźwiękiem, żadna nuta, żaden dźwięk w jego kompozycjach i produkcjach nie był przypadkowy - wszystko było dokładnie przemyślane... Taki był też w życiu: zawsze poukładany, wszystko miał zaplanowane. Nie żył jak typowy artysta, raczej dążył do życia "mieszczańskiego".
Dzięki jego pomocy zaistnieli tacy muzycy jak Justyna Steczkowska (chyba najbardziej znana z jego "podopiecznych", produkował jej płyty, pisał dla niej muzykę i teksty), Kasia Kowalska (jej ostatnia płyta, na której śpiewa jego piosenki jest swoistym ukłonem z jej strony), Katarzyna Groniec, Mona Mur (niemiecka wokalistka związana wcześniej z Dieterem Meierem z Yello i J.J. Burnellem z The Stranglers - mowa oczywiście o związkach artystycznych), Krzysztof Antkowiak, Atrakcyjny Kazimierz...
Tworzył również muzykę filmową: "Stan strachu" i "Wiedźmin" są chyba najbardziej znane ale brał udział w wielu innych produkcjach.
Odszedł niespodziewanie i nikt się tej śmierci nie spodziewał. Zostawił niedokończoną płytę Republiki, która prawdopodobnie odniosłaby ogromny sukces artystyczny. Każdy, kto miał okazję wysłuchać tego materiału (m. in. ja) twierdzi, że gdyby Republika dokończyła nagrania to byłaby to najlepsza - obok "Nowych sytuacji" i "Nieustannego tanga" - płyta Republiki.
Teraz po kilku latach widać co straciliśmy. Grzegorz był pewnym "wzorcem jakości" w muzyce. Pokazywał, że poniżej pewnego poziomu nie należy schodzić, niestety teraz to zjawisko "taniości" w sztuce jest powszechne - oby więcej sprzedać i zaistnieć w mediach...
Grzegorz, pamiętamy...
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Pozdrawiam
To, że nie znasz tego artysty świadczy tylko źle o Tobie. Pewnie również nie wiesz kto to był Orwell, Kafka, Gombrowicz... W sumie masz rację. Po co nam sztuka? Ważne żeby micha była pełna...
Do Visitor123o , Jednemu podoba się córka , drugiemu teściowa , to moja opinia i moje odczuwanie muzyki . Co do klasy , no cóz .. każdy wystawia własne świadectwo. I na koniec ponieważ z tej szybkości a może zaciętości nie dostrzegłeś , nie kasuje postów.