Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Hyundai i10 Pchełka-Mlekopij
»
A jednak się przydała...
Wpis w blogu auta
Hyundai i10
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1186 razy
Data wydarzenia: 01.07.2018
A jednak się przydała...
Kategoria: sytuacja na drodze
zaczął wjeżdżać (wciskać się) w ten odstęp i doprowadził do uszkodzenia prawego lusterka bocznego w moim samochodzie, na którym lakier został porysowany. Moment uderzenia o moje lusterko słychać dobrze na nagraniu z rejestratora. Po uderzeniu kierowca Volkswagena, jak gdyby nic się nie stało, kontynuował jazdę. Kiedy użyłam sygnałów dźwiękowych - kierowca tego samochodu się zatrzymał i cofnął samochód do wysokości mojego samochodu. Po moich słowach „No proszę Pana ...” kierowca odpowiedział: „Widziałem, przepraszam, ale mogła Pani troszeczkę bardziej do lewej, prawda? Wówczas odpowiedziałam:. Nie proszę Pana tu jest jeden pas ruchu. Kierowca VW – Tam samochody jadą do dwóch pasów. Na moje stwierdzenie – Ale tu jest wyznaczony jeden pas ruchu, Policję mam zawołać? Kierowca odpowiedział - To woła Pani Policję. Po tych słowach bezceremonialnie odjechał, skręcając w prawo. Ja wówczas, po skręcie w lewo, zatrzymałam się na przystanku, mając zgodę kierowcy VW , zadzwoniłam na niebieski telefon zaufania, zgłaszając to zdarzenie. Po ok. 20 minutach przyjechało blue taxi i zaczęła się cała procedura tj. moje wyjaśnienia, wizja lokalna na miejscu kolizji, trzeźwość, dokumenty i seans filmowy nagrania z rejestratora. Jako że na nagraniu odtwarzanym na telefonie nie za bardzo było widać nr rejestracyjny, policjant spisał numer przybliżony. Kartę z nagraniem zabezpieczyłam przed nadpisaniem kolejnych nagrań. Po około dwóch dniach skontaktował się ze mną policjant prowadzący sprawę. Zreferowałam Mu całe zdarzenie, podałam właściwy numer rejestracyjny – i usłyszałam: To on uciekł. Odpowiedziałam – no uciekł.
Na to policjant – Bandyta jeden. Kierowca, jako sprawca, będzie wzywany na Komendę – i jak się przyzna to będzie to koniec sprawy i dostanę dane polisy sprawcy, a jak nie to sprawa będzie dalej się toczyć. Nagrania mam zabezpieczone i w każdej chwili mogę, w razie potrzeby, dostarczyć policji. I weź tu człowieku nie miej rejestratora, gdyby nie on nie miałabym szans na zapamiętanie numerów rejestracyjnych, a nawet gdybym zapamiętała to pewnie by się wyparł wszystkiego. A tak wszystko jest nagrane.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
W nerwach niektórzy nie myślą. Ten pan może też własne zasady uznawał i nie widział własnej winy. Najłatwiej pojechać dalej, może się upiecze! powinny być wysokie kary za ucieczkę. Kultura nakazuje przynajmniej zjechać i upewnić się czy coś się nie stało i w razie konieczności rozwiązać problem. Temu panu tej kultury zabrakło!
Facet się nie popisał, chyba nie zauważył że jest nagrywany. Dobrze, że jest dowód!
A że mogła do lewej....mogła ale nie musiała, nie trzeba auta przez to "obcierać". Po to ma oczy by ocenic czy przejedzie bez obcierki.
Próbowałem, ale mózgownica stara to dwu ostatnich liter nie zapamiętałem, inni zapamiętali tyle co ja. Gdybym wiedział to zapamiętywanie zacząłbym od końca.
Jakieś tydzień temu na moich oczach gość w VW Pasacie wjechał na czerwonym na skrzyżowanie i przyłożył drugiemu w Cytrynę C4 w bok na wysokości tylnego koła. Po czym szybko się oddalił przeciskając się przez kolejne dwa pasy.
wyniki nie zły jak na to że jeździła po miastach jak Kraków Tychy Bielsko Rybnik Katowice wiec nie mów jesteś w niemczech a widzisz ze w polsce obijają auta na parkingach hehe
- lubi auta i jest zarejestrowana na AwC i pisze tam czasami
- dba o swoje auto i wie co to są opony zimowe i płyn letni do spryskiwaczy
- jest świadoma tego że auto to nie tylko puszka do przemieszczania ale jakby członek rodziny i ma np z sympatii już 3 jednaj marki
Także kobiety też mogą sie znać. Moja to ma swój punkt widzenia i jakieś doświadczenie i cwaniactwo "motoryzacyjne". nabyte z latami u mojego boku.
A tez nie zawsze odróżnia Seata Leona od Ibizy
Ale kultura jest w Niemczech wyższa, auta bardziej zadbane i nie ma tak częstego obijania drzwiami na parkingach. a jak zwrócisz uwagę to możesz dostać w ryja.
Widać to także po stanach aut, w Polsce jak ma 10 lat to szrot, 3 kolorowy, musi być malowany i ludzie kupują byle taniej, nie dbają bo nauczeni że 50 lat komuny nic nie było.
Taki tani szrot łatwo przyszedł, skoro nigdy nie mieli nic drogiego i nowego to sraja na to aby dbać.
A w Niemczech spotkać auto 15 letnie z lakierem jak z salonu i nie malowane to nie jest wielka sztuka. Bo ktoś dba i ma od nowości
Znam wielu pedantów z Polski którzy nie jeżdżą do marketów a jak jada parkują koło drogich aut i daleko od wejścia bo chcą ustrzec sie wandalizmu
rózni się nie wiele, ciutkę, od kombajnu" ) -sam bym nie poznał, tak jak nie odróżniam Rapida od Octavii