Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Volvo V40 Volviaczek » A jednak... V jak wydatki ;)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volvo V40
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 733 razy
Data wydarzenia: 24.08.2017
A jednak... V jak wydatki ;)
Kategoria: serwis
Miała być druga część jak to znalazłem moje wymarzone V40 no ale ni ujjjja nie chciało mnie się pisać części drugiej. Za dużo wysiłku i składania słów.

Więc tak na w ujjjj szybko ;)

Znalazłem se swojego Łosia pod KRK. Cena jak za te bardziej zadbane egzemplarze, jakiś tam wyciek oleju z silnika i najważniejsze - zero RUDEJ SZM... się znaczy rdzy. Przez 5 lat w kraju (przyjechało łoryginalnie z słonecznej Italii) jeszcze się "pocałowana przez ogień" (tak czytałem/oglądam Grę o Tron) nie zdążyła przyczepić.

Parę pierdół w wyglądzie do ogarnięcia no ale reszta wyglądała OK.

Słowo klucz - wyglądała ;)

Założyłem ja sobie, że z kwoty którą dysponowałem na zakup nowego jeździdła 1/3 idzie na potencjalne naprawy i to co ważne... i nie spodziewałem się, że to 1/3 zostanie przez samochód wpier**lne i jeszcze będzie dokładka.

Ale tak to jest z zakupem używki... jakbyś nie sprawdzał zawsze jest ryzyko... A Łoś sprawdzany był bardzo dokładnie - niestety główna niespodzianka kryła się w silniku (i jak to rzekł mój mechanik - bez rozebrania silnika - nie do wykrycia) - objawów było brak.

No to urrrwaaa - przechodząc do sedna po tym jakże przydługim wstępie...

Łoś pojechał na likwidację wycieku a skończyło się na:

- wymianie kolektora ssącego (według słów mojego mechanika ten kto grzebał przy EGR w Łosiu to był zwykły rzeźnik / kowal)
- remoncie generalnym góry silnika (regeneracja głowicy i takie tam)
- wymianie połowy osprzętu silnika (rurki, rureczki)
- wymianie pompy wspomagania hamulca
- wymianie świec
- wymianie termostatu
- wymianie rozrządu (no ok - to eksploatacyjne więc tego nie liczę do niespodzianek)
- wymiana tarcz i klocków - tył

Co zdecydowało, że podjąłem się powyższych napraw? Ano właśnie - brak rudej na samochodzie.

Stwierdziłem, że mechanicznie doprowadzę do porządku bo wolę to niż inny niewiadomy egzemplarz, za to Łoś jest zdrowy blacharsko - niż prowadzić z góry skazaną na przegraną walkę z rudą.

No i skazałem się na Łosia :D Bo sprzedawać się go teraz nie opłaca patrząc na ceny rynkowe (albo byłby to pewnie najdroższy Łosiek V40 na alledrogo, łotomoto czy innych OeLiXach)

Do tego sam od siebie zrobiłem jeszcze:

- Wymieniłem gałkę od drążka biegów (ktoś ją pogryzł czy cu?)
- Domontowałem relingi (normalnie choć raz alledrogo sprawiło mi okazję - kompletne relingi za połowę ceny po której chodzą normalnie)
- wymieniłem też rozbity halogen (mój zmysł estetyki - wcale nie wybredny - czuł się gwałcony tym widokiem)
- se nawet nowe dywaniki kupiłem - materiałowe...

W najbliższym czasie chcę ogarnąć kolejne duperele (albo i nie):

- wymienić podświetlenie nawiewów bo się wypala (mam tu pewne wątpliwości - jak to zrobiłem w focusie to po 2 miesiącach drzewo na niego je*ło)
- przyjrzeć się zamkowi drzwi tylnych od pasażera bo cosik się lubi zaciąć)
- wymienić uszczelkę miski olejowej bo coś się zaczyna pocić (na przeglądzie mnie tym info uszczęśliwi)
- zakonserwować bydle (tylko gdzie ja znajdę taką dużą puszkę by do konserwy wsadzić)

I to tyle na razie...

Legedna:

1. Język może prostacki i wulgarny dzisiaj - ale taki mam nastrój i uuuujjjj.

2. Wpis na spontanie i totalnie nieprzemyślany pod kątem formy i treści (pisałem co mnie ślina na język przyniosła)

3. Chciało się to komuś czytać?

4. Dzięki jeżeli tu dotarłeś drogi czytelniku :)

5. Chyba nagram vloga z prezentacją tej Bestii... dobry to pomysł czy zły? ;)
Ostatnia aktualizacja: 24.08.2017 13:44:09
Dodano: 5 lat temu
Do Egontar: gdyby nie ten dziecioczek co zdecydował się, że nas nawiedzi i zostanie z nami mam nadzieję, że do końca naszego życia - pewnie bym dalej tą Wołowiną jeździł i doprowadził ją do stanu wzorowego...
Dodano: 5 lat temu
To wcale dużo nie dołożyłeś jak na początek! A w kwestii gałki zmiany biegów, mogło się zdarzyć, że faktycznie pies ją pogryzł! ;) Z moim Lanosie mój labrador też zrobił coś podobnego, więc nie dziwi nic. :)
Dodano: 7 lat temu
Do damian88max: Niby tak, ale badzmy realni:)
Dodano: 7 lat temu
Do Marcin1985: nie koniecznie bo mogł go ktoś przegrzac czy cos ale w normalnej eksploatacji nic takiego raczej nie powinno się stac predzej padaja inna rzeczy w silniku niż sam silnik
Dodano: 7 lat temu
Do damian88max: 500 ma lekko, bądzmy poważni i realni.
Dodano: 7 lat temu
Do JacK: wg mnie ma okolo 500 i tak jak napisałeś, wtedy to nic dziwnego.
Dodano: 7 lat temu
Zadowolenia i szerokości. :)
Dodano: 7 lat temu
Do kstilger: Taką mam najszczerszą nadzieję... :)
Dodano: 7 lat temu
Do povagowany: chyba bym gryzł tynk ze złości ...
Dodano: 7 lat temu
Do damian88max: Być może :) jak pisałem kiedyś na mechanice znam się raczej słabo i nie ukrywam tego. Co do przebiegu - jeżeli był cofamy to zaraz po przyjeździe do kraju bo w Cepiku od 2012 przebieg gra i bucy.
Dodano: 7 lat temu
Nie chcę myśleć co teraz byłoby, gdyby wyszedł rudzielec :)
Dodano: 7 lat temu
najwazniejsze ze los jeszcze troche pobiega;)
Dodano: 7 lat temu
Do morham: jesli przebieg jest prawdziwy to 250kkm to nie jest chyba nic wielkiego zeby głowica poszła się paść :)
Dodano: 7 lat temu
Do morham: jak by tego nie nazywać to tak czy inaczej efekt wieku i przebiegu czyli eksploatacyjnego zużycia tych elementów.
Dodano: 7 lat temu
Do JacK: Z taką myślą na pewno by mi się milej żyło :) Ale bardziej myślę iż to efekt zaniedbań i kiepskiego (poprzedniego) mechanika bądź mechaników (pseudo) którzy się tym samochodem zajmowali. Albo i właściciela który o ten samochód nie dbał. Na tą chwilę nie ma to już większego znaczenia w każdym razie.

W każdym razie część tych napraw... bo regeneracja głowicy i wymiana tych rurek, itp to nie sprawy czysto eksploatacyjne - rozrząd, klocki, tarcze, świecie, płyny - zgadza się. Listę trochę źle skompletowałem bo oprócz niespodzianki wrzuciłem wszystko co było zrobione.
Dodano: 7 lat temu
Wg. mnie wszystko co wymieniłeś to normalna eksploatacja przy takim przebiegu i roczniku.
Dodano: 7 lat temu
Do morham: Fajny "esej" [up] Zdarzyło mi się uśmiechnąć czytając ;-) Obyś już nie musiał w kolejnych wpisach wymieniać tyle pozycji.

Też czytam/oglądam Grę o Tron :-)
Dodano: 7 lat temu
Do Maarten73: Dzinki czy tam dziękuję :) Połowę wartości zakupu już przekroczyłem :P Tak jak mówię - sprzedawać po cenie rynkowej by się nie opłacało a jakbym rzucił go na rynek za cenę którą by wypadało uzyskać to musiałbym chyba trafić na prawdziwego pasjonata V40... :)
Dodano: 7 lat temu
Fajnie się czytało. O koszty wolę nie pytać...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl