Od zakupu minelo juz kilkanascie dni, emocje opadly i teraz na chlodno moge zrobic rachunek sumienia swojej 5er.

Stan ogolny samochodu byl (wciaz jeszcze jest) gorszy od mojej poprzedniej e46. Otoz przejdzmy do wymienienia po kolei wszystkivh odkrytych usterek w aucie kupionym za atrakcyjne pieniadze wzgledem podobnych modeli na rynku.

1. Stuki w kierownicy, wada jaka widzialem przy zakupie, wciaz nie wiem co to moze byc (oby nie maglownica), poki co przejrzalem zawieszenie przednie i wynika z niego ze nalezy wymienic drazki stabilizatorow - praca w toku.

2. Turbo dziura, zauwazylem ja dopiero po jakichs 200km przejechanych od zakupu, przesiadajac sie z 150km e46 do 218km e60 nie wyczulem spadkow mocy dlatego ze auto jezdzilo jak 2.0d, czasem jednak jak 3.0d i tu sie spostrzeglem. Postanowilem wiec zaczac od serwisu, a tego chyba w niej nie bylo od 2och lat... Wszystkie filtry wymienione wraz z olejem (8.5l) W dolocie niemal trawa rosla Komputer wykazal zablokowany filtr paliwa, jego wymiana wiele zmienila, auto teraz duzo lepiej ciagnie z dolu, ale wciaz lapie mula na 3cim biegu i zupelnie bez przyczyny zaczyna rwac kiedy mu sie podoba... Dzisiejsza diagnostyka pokazala jeden ponawiajacy sie blad - walnieta przeplywka - teraz kolej na nia. Na chwile obecna problem uwazam rozwiazany na 80%.

3. Elektronika, oba kluczyki nie dzialaja, brak pamieci I - drive. Myslalem ze bez kupna nowego kluczyka sie nie obejdzie, a jednak da sie go rozebrac i naprawic za jedyne 30euro Elektryk znalazl w jednym z nich przepalony styk, naprawiajac go oba kluczyki zadzialay i dzialaja bez programowania, rowniez I - drive pamieta teraz ustawienia - problem rozwiazany.

4. Kosmetyka, auto wymaga porzadnej polerki, jest na nim sporo rys, ale to sie zrobi plus to co powyzej i bedzie mozna modzic

To by bylo na tyle jezeli chodzi o rzeczy wymagajace naprawy, nie wymieniam tu pierdol zwiazanych z zarowkami przepalonymi czy bezpiecznikami.