Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy alvaro7
»
Absurdy na polskich drogach - terroryzm drogowy!!
Wpis w blogu użytkownika
alvaro7
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1205 razy
Data wydarzenia: 08.03.2014
Absurdy na polskich drogach - terroryzm drogowy!!
Kategoria: inne
Mogę się założyć, że w Polsce znaków drogowych jest dwu-, trzykrotnie więcej niż gdziekolwiek indziej. Jeden nad drugim a nad nim jeszcze jeden, jeden przed drugim przy tym ten pierwszy skutecznie zasłania ten drugi, czy wreszcie jeden obok drugiego przy tym obydwa wskazują nakazują lub informują o czymś kompletnie sprzecznym. Żeby ogarnąć, przyswoić i zastosować w praktyce wszystkie komunikaty, którymi oblepione są nasze drogi i ulice, trzeba by poruszać się tempem ślimaka w stanie przed-zawałowym.
Tymczasem prawdziwą przyczyną stawiania znaków ograniczających prędkość jest możliwość nakładania mandatów przez policję, a ostatnio także przez straże miejskie (przenośne fotoradary są kupowane przez prywatnych przedsiębiorców, a wdzięczne władze miasta dzielą się z nimi połową zysków). W ten sposób można łatwo podreperować deficytowe budżety władz publicznych. A przy okazji niektórzy policjanci dorabiają sobie łapówkami do skromnej państwowej pensji (przecież muszą za coś utrzymać rodzinę). Często zdarza się tak, że jest prosta, równa droga (gdzie można by jechać 70-80 km/h nie narażając nikogo na żadne niebezpieczeństwo) i znak ograniczający prędkość do 40 km/h. A za znakiem oczywiście czatują policjanci (wóz policyjny jest niewidoczny, bo schowany za krzakami lub w bocznej uliczce).
Gdyby ogołocić drogi ze znaków, ograniczników i sygnalizatorów mogłoby wyjść na jaw, że przynajmniej połowa tych co dziś świetnie żyją z ich bezsensownego umieszczania jest ZBĘDNYCH. A do tego SOS – czyli “System Ochrony Swoich” na cieplutkich stanowiskach z pewnością nie dopuści…
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
" alt=""/>
Kierowca zamiast skupiać sie na bezstresowej i bezpiecznej jedzie skupia sie na znakach i wypatruje niebezpieczeństwa w postaci fotoradaru czy dziury.
Jest zaszczuty i zestresowany.
A to wszystko razem powoduje że jazda staje sie niebezpieczna.
Bo nie można z wzmożoną uwaga robić tych wszystkich rzeczy na raz.
Człowiek ma pewne ograniczenia.
Tylko nie mylcie tego co napisałem z obserwacją drogi i znaków oraz normalnym zachowaniu w ruchu. Tu mówimy o sytuacji ekstremalnej jak w Polsce gdzie co 50 m znak, co 1000 m fotoradar, co 200 m dziura.
Z resztą się zgadzam