To jakieś matoły dla niektórych liczą się tylko statystyki pozdrawiam

Do Tomaski: Witam,

Bardzo podoba mii sie twoja wypowiedz,

Masz racje na ten temat, sam nie mam respektu dla nagminnie lamiacych prawo. czesty przypadek to robaczki wyprzedzajace w miejscach niebezpiecznych... jak chca sie pozabijac to prosze bardzo, ale powinni narazac na smierc badz kalectwo innych prawidlowo korzystajacych z drog.
Kazdy wyjazd z olsztyna do gdanska dla mnie to chwile grozy gdy jestem przez caly czas wyprzedzany przez "wiejskie rajdowki" wyprzedzajace na trzeciego i powodujace ze prawym kolem wjezdzasz na pobocze aby czolowki nie bylo...
co z takimi zrobic, przeciez takie zachowanie powiino byc rozpatrywane jako proba zabojstwa!!!!
najgorsze jest to ze kiedy dla takiego Holka w wiejskiej rajdowce zabierane jest prawo jazdy na 100%zobaczymy go za kilka dni smigajacego bez prawka (a widzialem takich) a to tylko dlatego ze stac ich na to.
powinienem chyba sobie Dodge Rama kupic to wtedy taki mozdzek wymijajac bedzie mnie widzial w przedniej szybie to cos wreszcie zakorbi w jego mozdzku i zwolni.
pozdrawiam

Do zagrom: E tam do Ciebie napisałem Ogólnie napisałem me własne zdanie i tylko częściowo powiązane z Twoim wpisem. Nie jesteś pępek świata Hehe
Ale miło, że mnie zaprosiłeś do znajomych Sytuacja z ul.Zwierzynieckiej w Krakowie z momentu gdy zaczął kończyć się śnieg po ostatniej zimie - pewnie marzec. Debil zażelowany przywiózł niunię i "se postaliśmy". Mam nadzieję, że warta była tego mandatu
Co do mandatu to masz rację - jeśli na Ciebie działa pouczenie to super, ale pamiętaj o reszcie społeczeństwa Tu już tak słodko nie jest i brać należy również pod uwagę kogoś, kto mając 23pkt wciąż ładuje w mieście 120kmh i parkuje wszędzie gdzie mu akurat potrzeba. I tu policjant są rolę odgrywa - dorzuca mu 1-2 pkt i mamy chwilę spokoju Źle, że prawko nie jest zabierane na np.5lat bo wtedy to nie byłaby chwila, a 5 długich latek
Szerokości i pełnej przyjemności w jedynym Peugeocie na którego nie patrzę... no wiadomo jak 406 coupe (w super stanie) to wciąż rozpatrzyłbym jako potencjalny do posiadania

Pierwsza sprawa to wlepienie mandatu.
Musisz wiedzieć, że sytuacja finansowa państwa jest słaba, więc wszystko się robi aby budżet wsprzeć. Podejrzewam, że przełożony tych policjantów (na niego jego wyższy przełożony) nałozył obowiązek nałozenia iluść tam madatów, aby Ci policjanci wykazali że są potrzebni! Miałeś pecha.

Następna sprawa to przestrzeganie, przepisów w tym i miejsc do parkowania. Niestety spora grupa społeczeństwa tego nie przestrzega (niechcę powiedzieć, że jestem "święty" pod tym względem)
i jeśli powołane do tego służby nakładają mandat, to zachowują się podobnie jak Ty.
Spróbuj nie przestrzegać takich przepisów np.: w Nieczech, W.Brytani.
Czytałem kiedyś taką ciekawostkę:
Król Szwecji zwrócił się z proźbą do policji, aby ta wydała mu zgodę na parkowanie przed jednym z sklepów w miejscu gdzie nie wolno parkować, ponieważ często tam jeździ na zakupy i nie ma miejsc do parkowania - są zajęte.
Policja uprzejmie mu odpisała:
Jest Pan takim samym obywatelem jak każdy Szwed i obowiązują Pana te same przepisy.
A co u Nas. "Byle" dzielnicowy lub jakaś inna "figura" (np. poseł) łamie przepisy i w niektórych przypadkach osoba funkcyjna, która chce nałożyć zgodnie z prawem mandat, może sama mieć problemy.
Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi.

Żeby załagodzić ewentualne spory, zapraszam do galerii: Tak parkuje policja - czasami.

http://nasygnale.pl/gid,12457557,title,Tak-parkuja-policjanci,galeria.html

Do Tomaski: witam,

Cos mi sie wydaje ze zbyt powaznie potraktowales moj wpis.
Nie jestem czlowiekiem ktory nie przestrzega przepisow, ale czasami mozna je nagiac, i pozwolic sobie tak jak ja wczoraj zaparkowac w nieodpowiednim do tego miejscu, ale trzeba zauwazyc , ze ja swoim zachowaniem nie spowodowalem zamieszania w ruchu ani tym bardziej zagrozenia. podczas jak sie wypakowywalismy przejechlo moze z 5 samochodow.


Zaplacilem za swoj blad, ale czasami wydaje mi sie ze wystarczy pokiwanie palcem przez plicjanta niz wlepac mu mandat za powyzsze. Nie uwazasz ze mam chciaz odrobine racji.

Ja nie trabie na ludi ktorzy sie wpychaja, usmiecham sie jak mnie przepuszcza. podobnie powinno byc z policjantem, tym bardziej iz jest osoba publiczna, ktora swoim zachowanie ukazuje innych funkcjonariuszy w podobnym swietle...

Mam to samo zdanie na temat tego co napisales , ale sytuacja przezemnie opisana i kara nie jest adekwatna do tego co ty napisales pod moim komentarzem.

Pozdrawiam

Hm to ja mam całkiem inne odczucia co do parkowania "gdzie mi bliżej tam stanę". W Krakowie debil potrafi stanąć ukosem przednim kołem na krawężniku, a tyłem blokować tramwaj. Robiąc w kilka minut korek kilku tramwai i przy okazji kilkaset osób stoi miast jechać bo idiota przywiózł idiotkę do trumpha na Zwierzyniecką... Widziałem i stałem -akurat również nie mogłem znaleźć miejsca tak samo jak on. Parkingi i miejsca postojowe powstają ściśle wg planów urzędów miast i rozmów ze specami od tych spraw i jeśli gdzieś głupio zakaz zrobili to do nich odwoływać się, a nie bluzgać policjantom za marne grosze pilnującym względnej przepustowości centrum czy innych części miast. To tak jakby ich wina była, że w 10lat podwoiła się liczba aut choćby w takim Krakowie...

Do zagrom: Śmieszne ale prawdziwe. Mój znajomy tak zrobił jak byliśmy kiedyś w Krakowie. Co prawda czepiali się że dostanie mandat za "utrudnianie w ruchu drogowym", ale że kolega zna dobrze przepisy poprosił kulturalnie o podanie paragrafu, gdzie to jest napisane. Troszku się Panowie zdziwili i poprosili o niezwłoczny odjazd

eh ci służbiści! dobry wróżbita z Ciebie w stosunku do tych panów

heheh, dobrze tak p....sluzbistom
tak de facto to jest po prostu chamstwo i tyle

panowie

dziekuje za komwntarze. Prawie sie rozplkalem ze smiechu po przeczytaniu JoeBo. Pozdrawiam

Natrafiłeś poprostu na służbistów. A następnym razem delikatnie zaciągnij ręczny tak by autko się toczyło Guzik Ci zrobią

No bo przecież "porządek musi być". To niedopuszczalne, żeby każdy sobie robił co chce, itd, itp pierdoły. Kiedy chodzi o naprawdę ważną sprawę, to jakoś ich nie ma tak natychmiast.
W Krakowie są takie punkty, gdzie dosłownie mają dyżury wraz ze strażą wiejską. Oczywiście, niczego nieświadomy przyjezdny (zazwyczaj) stanie choć na chwilę i już go mają. Można się wykazać? Można! Wysoka "mandatowość"? A jakże, wysoka. No to może awansik...

dobrze im tak... służbiści cholerni!