Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Passat Adolf
»
"Adolf" znaleziony na giełdzie online po siedmiu latach od sprzedaży.
Wpis w blogu auta
Volkswagen Passat
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1157 razy
Data wydarzenia: 08.01.2015
"Adolf" znaleziony na giełdzie online po siedmiu latach od sprzedaży.
Kategoria: obserwacja
Czas na pierwszy i ostatni dziennik pokładowy "Adolfa".
Staromodny (czyt. solidny jak skała) Volkswagen, przewiózł mnie i moich przyjaciół jak i rodzinę przez pół Europy, woził tani alkohol z Czech ku uciesze studentów Ratownictwa Medycznego i studentek z Pielęgniarstwa i pomógł wyremontować pierwsze własne mieszkanie
Dziś odnaleziony na czołowym portalu giełdowym w Polsce.
Nieco zmęczony, z popsutym wnętrzem (głośniki w drzwiach), niezbyt gustownymi kołpakami i dołożonym LPG, ale na chodzie - a jak sprzedający twierdzi w dobrej kondycji.
Ale mieszek drążka skrzyni biegów ze stacji benzynowej za 17 złotych trzyma się jak ta lala
Jest też coś czego mu odjęli.
W 2008 roku miał 211000km, gdy mój kolega (kolejny po mnie właściciel) go sprzedwał w 2012 miał około 400000km.
Dziś ma 192000km.
Ciekawe ile razy trzeba przekroczyć Odrę by tak zbić przebieg?
Ostatnia aktualizacja: 08.01.2015 18:11:36
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
A może to Stradivarius VW? nieskazitelny jak egzemplarz Macdonald
A może nawet mniej normalnie jak wino, im starsze tym lepsze
No przeca piszę, że w Zimnej Wodzie
I nawet jeszcze staje w zimnej wodzie
Patrząc na rok w jakim kupowałeś Adolfa-hmm ja rok wcześniej kupowałam ale wspólnie z bratem pierwsze autko i też u tamtych sąsiadów Już tej Corsy dawno w rodzinie nie ma ale sentyment został wiem że jeździ jeszcze i to w dobrym stanie i wiem gdzie
Szkoda że obecne vw już nie sa tak trwałe,
Ale za to sa ładniejsze i mają ciekawe bajery a ten Passat był prosty i bez wyposażenia, jak młot.
Zresztą nie pokonuję rocznie wiecej niz 15-20 tys km także zapewne każde auto które kupię posłuży mi kilka lat i dożyje przebiegu ok 160-180 tys km
Zabawny ten przebieg, tyle lat i poniżej dwustu
Tym bardziej, że miałem pewne obawy o niego przy sprzedaży - poszedł do dobrego kolegi, a jak wiadomo wśród przyjaciół, znajomych i rodziny nie robi się interesów.
Jednak służył mu bardzo długo, a on sam do dziś bardzo dobrze go wspomina.
Faktem jest, że skrupulatnie sam go wybrałem w 2007r. w Niemczech więc nie ma mowy o przekręcie przed moją "kadencją".
Podobnie miałem z Mondeo i do dziś - choć bezdusznie katowane - jeździ pod wodzą mojego taty.
Wydaje mi się, że solidny serwis i podstawowa znajomość rozpoznawania/przewidywania awarii to sekret trwałości każdego pojazdu.
Przy odrobinie chęci nawet silnik z "Francy" MarcinaGP nie wypadałby tak często
p.s. ponoć gdzieś w powiecie prudnickim nadal jeździ moja ex-Łada, ale w tym przypadku naprawdę ciężko mi w to uwierzyć
Ogłoszenie to daje do myślenia, zarówno w kwestii nieuczciwych sprzedawców jak i naiwnych klientów.
Oczywiście są na rynku Passaty B3 z jeszcze mniejszymi przebiegami i to prawdziwymi, ale reprezentują zupełnie inny stan oraz poziom cenowy.
Do motorzysta:
Do SzarnaMamba:
Skąd mam pewność, że to mój Passat?
Samochodu pozbyłem się w 2008 roku, co nie oznacza, że go już nie widziałem.
Kupił go mój kolega z pogotowia i jeździł nim do 2012 roku.
Serwisowałem go u mojego dobrego kolegi mechanika (kumpel z technikum mechanicznego), a po sprzedaży w 2008 roku był on tam dalej naprawiany.
Kolejny właścicel Passata to właśnie ten mechanik, jednak po 6 miesiącach użytkowania Passata przejął jego kuzyn (z okolic Nysy) i dopiero tutaj urywa się ślad po Passacie.
Czyli dopiero w końcówce roku 2012.
A "Adolf" wypłynął w ofercie komisu z Kłodzka (rzut kartoflem z Nysy).
Ze zmian które były zrobione od 2008 to między innymi nowe fotele i kanapa (widać różnicę względem boczków drzwi w ogłoszeniu - kolega pochwalił mi się zmianami), mieszek od drążka biegów z "ceraty" (tani gadżet ze stacji benzynowej).
Jeśli macie ochotę podjechać do Kłodzka by go zobaczyć to zwróćcie uwagę na to że lewy słubek był malowany (zadrapania od uszkodzonego ramienia wycieraczki), maska wymieniona, a prawy mechanizm otwierania drzwi i szyby z tyłu jest nowy z ASO VW (poniosło mnie ).
Tobie zostaje satysfakcja, że Adolf nie trafił do tej pory na fana wiejskiego tuningu i nadal jest na chodzie