Wpis w blogu użytkownika
skoczu
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2090 razy
Data wydarzenia: 05.04.2012
Ahh Ci Polscy mechanicy: FeuVert Kraków
Kategoria: inne
Dzisiaj zajeżdzam do FeuVert. Na początku oczywiscie fachowcy sprawdzają czy aby na pewno klucz umiem założyć. Jeden twierdzi że to nie klucz od kompletu
Fachowiec nr2 widze że zaczyna coś kombinować, odkrywa że przód lewy oraz tył lewy faktycznie jest uszkodzony. Prawa strona w porządku. Następnie bez słowa widzę fachowiec przynosi nowe śruby zabezpieczające - myślę sobie - ok, niech będzie. Oczywiście zaczyna się mordowanie ze zdjęciem starych śrub,, tutaj zonk... gość zakłada klucz i odkręca stare śruby tak, jakby w ogóle nie były przykręcone... myślę sobie, dramat... Śruby zdjęte, zaczyna się zakładanie nowych. Zabezpieczenia miałem OZ, dano mi AEZ - wartość OZ - 230, wartość AEZ - 90 zł. Dodatkowo okazuje się że zamiast klucza 21 będę musiał od tej pory używać 19 bo te nakrętki AEZ są takie przewidziane do Celicy. W tym momencie dostaję białej gorączki - mówię że nie dość że muszę przyjeżdzać, tracić czas, to jeszcze dostaję coś innego, muszę dokupić klucz itd. usłyszałem że jedyne co mogą zrobić to dodać mi klucz - oczywiście że oni z OZ nie mają umowy, takich nakrętek mi nie załatwią a jak chce to sobie mogę pisać odwołanie. Nie chciało mi się jeździć tam więcej, więc wziąłem te AEZ i wymusiłem żeby mi dodali do tego klucz - udało się. Fachowiec na koniec - dziękuję i do widzenia - byłem wkurzony więc pytam - a gdzie moje 4 nakrętki stare - a on że muszę iść do kierownika bo on to wziął. No to idę, pytam się czemu mam mojej własności nie dostać - a gość z tekstem że "bo my to wyślemy do producenta, zareklamujemy i może dostaniemy inny komplet", riposta "czyli macie kontakt z OZ" (off. oczywiście nakrętki nie u nich kupowałem). W końcu mówię że ja chce to co zepsuli, no to gość mi praktycznie tym rzucił z tekstem że on chciał polubownie a ze mną się nie da. To powiedziałem że nie dość że zepsuli, to jeszcze mi wcisnęli coś o niższej wartości, a nawet słowa przepraszam nie usłyszałem.
Na koniec rewelacja... wyjeżdżam na zakręconych nowych nakrętkach... zero bić, zero jakichkolwiek wibracji. Najprawdopodobniej stare nakrętki w ogóle nie były dokręcone dlatego było bicie. Moja teoria: przy odkręcaniu nakrętek uszkodzono dwie z nich, założono je jednak później - jednak nie dało się ich dokręcić więc tak mnie puszczono - a ja głupi nie sprawdziłem od razu...
Podsumowując:
zepsuli nakrętki
dali nakrętki o niższej wartości
chcieli zajumać moje stare nakrętki
zero jakiegokolwiek "przepraszam".
Najnowsze blogi
Dodano: 17 godzin temu, przez MaArek77
No wreszcie po 16 latach pozbyłem się Golfa, była 2 dniowy żal i dwutygodniowy bal ze tak powiem.
Nawet najlepsze i bezawaryjne auto w takim wieku to nic dobrego.
W każdej chwili może ...
6
komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez JacK
Szybko minęło. To już 2 lata od zakupu.
Przejechane 19,8 tys km więc zgodnie z zasadami serwisu pierwszy przegląd bo po 2 latach lub po 30 tys. km.
W zasadzie to w ramach tego przeglądu VW ...
9
komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez JacK
Auto detailing, usunięcie drobnych wgniotek, korekta lakieru, 3-letnia powłoka ceramiczna.
Po tych zabiegach samochód praktycznie wygląda z zewnątrz jak w dniu odebrania z salonu.
Środek też ...
12
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

większość robię sam , akurat w tamten dzień byłem już zmęczony bo tak to koła sam przekładam ale miałem nowe felgi i opony a tego samemu już nie założę ani nie wyważę ... jedyny powód wizyty u kogoś :p
Morał jest jeden, po wyjeździe z warsztatu pierwsze co trzeba zrobić to sprawdzić WSZYSTKO co jest możliwe.
Masakra ... nie wiem dlaczego Ci "mechanicy" są tacy ciemni - tylko kasa w oczach a nie dobra robota.
Dobrze wiedzieć. Będę unikał.