Podobnie jak bardziej znane marki (Nissan, Ford) producent Tata Motors zaczął wzywać do serwisów właścicieli modeli Indica i Indigo ze względu na możliwość awarii w układach hamulcowych. Na dzisiaj miałem umówioną wizytę w ASO, więc pojechałem. Po badaniu okazało się, że u mnie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Zaciągnęłem jednak języka o co tam chodziło i dowiedziałem się, że w niektórych samochodach przewody hamulcowe były umiejscowione za blisko katalizatora i źle zamocowane pod podłogą. Widać mój był składany w środku tygodnia, dlatego dobrze /w poniedziałki- kacówki, a w piątki-weekendówki/. Cieszę się, że z moim "hindusem" wszystko w porządku, ale swoją drogą wszystkie prawie marki schodzą na psy i robią auta na chybił trafił, choć w ostatnich latach bardziej na chybił i później pokazują jak to dbają o swoich klientów śląc wezwania do usuwania usterek kosztem naszego wakacyjnego czasu. Tyle na dziś, bo wracam nad wodę, a ryby czekają.