Nadeszła w końcu ta wielkopna chwila, kiedy to znalazł się pretekst do napisania coś na motoblogu. Po małej konsultacji znalazłam w sobie odwagę by napisać coś o niej i oto jest…Navigon 40 Easy
Nawigację tą dostałam pod choinę, fakt od tego momentu trochę już czasu mineło , a ja piszę o niej dopiero teraz.
Ostatnio nawigacja przeszła swój pierwszy chrzest bojowy…kierunek: Stare Miasto(W-wa).
To co cieszy najbardziej to łatwe w obsłudze, intuicyjne menu..w tym momencie czytanie instrukcji jest zbędne, chyba że chcemy się dowiedzieć ,że pierwsze wyszukanie sygnału może potrwać nawet do 20 min…
Po podłączeniu nawigacji i umieszczeniu jej na szybowym ‘wysięgniku’ po jakiejś minucie wyszukała sygnał i pojawiły się 3 alternatywy drogi.
No to w drogę…pojechaliii!!! Nawigacja kulturalnie kobiecym głosem powiadamia o tym co powinniśmy zrobić : „proszę lekko skręcić w prawo”, „proszę łagodnie skręcić w prawo” lub „proszę ostro skręcić w prawo”.
Ponadto ikonka nawigacji ,czyli w rzeczywistości ja i samochód, porusza się płynnie własnym tempem, zatrzymuje się wówczas kiedy nasz płynny ruch po drodze zostaje zachwiany np. poprzez czerwone światło lub napotkany korek.
Na wysokości dwupasmówki czyli w tym przypadku były to Aleje Jerozolimskie w stronę W-wy, nawigacja poinstruowała stosownymi słowami (dokładnie tego nie przytoczę , ale było to coś w rodzaju) : „proszę przez kolejne 5 km trzymać się prawego pasa”.
Po przekroczeniu dopuszczalnej prędkości na danym odcinku trasy nawigacja reaguje bardzo wymownymi słowami :”uwaga”.
Nawigacja wyposażona jest w Active Lane Assistant’a ,który pojawia się w prawej części ekranu i podpowiada którym pasem najlepiej jechać.
Po wjechaniu w tunel nawigacja pokazała na ekarnie tunel , co zapewnia Reality View Pro. Może to jeszcze nie 3D, ale ma duży plus za pokazywanie wszelkich torowisk czy to tramwajowych czy pociągowych i w stosownym momencie o tym ostrzega („uwaga”.
Po wyjechaniu z tunelu Navigonik musiał się chwilę zastanowić, podpowiedzi słowne były adekwatne do tego gdzie się znajdowałam, ale ekran chwilę się musiał pozastanawiać zanim znowu pokazał drogę poza tunelem. Na drodze do celu napotkaliśmy przeszkodę , była jakaś stłuczka i wówczas nawigacja poprowadziła swoją drogą, trochę gorszą , ale tak czy owak ostatecznie doprowadziła do celu. Jako ,że pora już była nieco póżna Navigonik przestawił się na tryb nocny/wieczorowy.
Navigon ten posiada także 19 map krajów Europy co zresztą widać na załączonym obrazku pudełka. Posiada także informację o korkach, ale w czasie przejazdu z punku A do B opcja ta nie została włączona/
Teraz wiem,że się nie zgubię
A na koniec taki mały dodatek, czyli miniaturka Tigry, także prezent , niestety nie było w kolorze turkusu