Wymiana była bezwzględnie konieczna, kilka razy podczas przymrozku z biedą odpalał, jednak kilkudniowy postój załatwił go definitywnie. VW T4 jak zwykle z pomocą, odpalił Koreańczyka i na diagnozę do garażu. Aku padł, więc żegnaj i jedziemy po nowy i nie było by tego wpisu gdyby nie fakt iż w „czarnuszku”TUCSONIE siedział oryginalny aku z 2005 r .11 lat-nie wierzę, ale datę produkcji aku potwierdził także serwisant auta. Wyczyściłem i zabezpieczyłem wszelkie połączenia wysokoprądowe alternator-aku-rozrusznik i odzyskałem 0,3 volta na baterii przy pełnym obciążeniu.mam sztywne 14.2V gdy włączę światła , podgrzewane szyby przedniej/tylnej/i gdy w tyłek grzeją fotele, nie wspomnę o AUDIO, które też swoje bierze. Jaki aku, w ofercie nawet po 2 stówki są różne, ciekawą alternatywą nieco droższą był KRAFTWERK http://www.autowcentrum.pl/blog/post/ukrainski-eksperyment,34714/ jednak wybrałem EXIDE/także,by zasilić płace polskiego pracownika/ te dzielnie odpalają moje VW T4 i jako pokładowy dają radę. Można gdybać-faktem jest, aku Rocket/poszedł na pierwszy montaż do Hyundaia/ wytrzymał 11 lat i blisko 140 tyś km.