Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta DS 5 'SportChic' » Ale dym!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta DS 5
Dodano: 1 rok temu
Blog odwiedzono 593 razy
Data wydarzenia: 20.02.2023
Ale dym!
Kategoria: awaria
DS5 z silnikiem 2,0HDI, 180KM., przebieg 145 250 - 151 956km

W moim DS-ie pojawił się pewien problem, choć na razie nie wiem jakiej natury! Po zakupie auta, po przejechaniu jakichś 500km, podczas podjechania na parking (nagły skręt) zaczął wydobywać się szary dym spod maski silnika. Natychmiast otwarłem maskę nie wyłączając silnika i zauważyłem, że z komory silnika wydobywa się szary dym, który pachniał jakby nie oczyszczone spaliny. Po około 2 minutach kopcenie ustało. Potem pojechałem do domu, sprawdziłem jeszcze raz otwierając maskę - po kopceniu ani śladu. Kopcenie zrzuciłem na karb wymiany rozrządu i zapomniałem.

Po około 2,5 miesiącach jazdy i przejechaniu 2534km , podczas podjeżdżaniu na parking widzę znów kopcenie! Otwarłem szybko maskę, ściągnąłem osłonę silnika i zauważyłem, że dym wydobywa się gdzieś z zza silnika. Nie zauważyłem żadnego kopcenia z góry, myślałem, że tam przy wtryskiwaczach jest jakaś nieszczelność, ale nic podobnego. Dym wydobywał się z tyłu komory silnika, gdzieś od dołu! Po około 2 minutach znów dymienie ustało. Na szczęście zrobiłem telefonem filmik, bo w serwisie nikt by mi nie uwierzył na słowo.

Potem problem się powtórzył znów, tym razem po 2850km, kolejny raz po 280km od poprzedniego. Lusterka ciepłe, więc jak mniemam problem pojawia się przy wypalaniu DPFa. Dymienie dość uporczywe i intensywne (komora silnika, tył, gdzieś po lewej stronie na dole), ale trwa około 2 minut i koniec. Czytałem gdzieś, że to może być uszczelka przy EGR albo jakieś uszkodzone wężyki podciśnienia powietrza zimnego albo ciepłego. Sam nie wiem co o tym sądzić bo nie znam się na tym [niewiem]. Ale przed wizytą w ASO chciałbym mieć choćby blade pojęcie o czym gadać z obsługą!

Dodam, że komputer nie pokazywał żadnych błędów [totalszok].

Do ASO podjechałem po wcześniejszym umówieniu 04.02.2023. Po godzinnych oględzinach mechanik stwierdził, że dym wydobywa się spod opaski łączącej katalizator wstępny i kolektor prowadzący do DPF. Widoczne jest okopcenie i syczenie podczas normalnej pracy. Podczas wypalania DPFu układ dostaje ciśnienia i intensywne kopcenie wydobywa się właśnie w komorze silnika. Niestety, żeby do opaski się dostać, ponoć trzeba opuścić zawieszenie więc … będą koszty :(!

Serwis umówiony na 09.02.2023. Fundnę sobie na Walentynki [rotfl] Niestety serwis musiałem odwlec z przyczyn rodzinnych, więc do ASO trafiłem dopiero 20.02.2023 [up] Auto zostawiłem na 5 godzin. Standardowo auto umyte więc jedno mycie do przodu ;). Jeśli chodzi o usterkę, to potwierdziło się uszkodzenie (pogięta flasza połączeniowa, którą trzeba było wyprostować, założenie nowego pierścienia uszczelniającego i zaciskowego). Dodatkowo geometria.

Wrażenia z jazdy: praktycznie bez zmian, może faktycznie przy jeździe z „wyłączonym” obiegiem wewnętrznym powietrza jakby teraz nie czuć spalin w aucie (wcześniej miałem wrażenie jakby coś lekko pachniało, ale myślałem, że to z zewnątrz). Po zatrzymaniu, spod maski też już jakby powietrze czystsze (nawet w garażu nie śmierdzi spalinami, co wcześniej było zauważalne). Więc być może problem został rozwiązany, ale o tym dowiem się za kilkaset a może kilka tysięcy kilometrów! Trzymajcie kciuki [up][up][up] :)

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2023 20:26:02
Dodano: 1 rok temu
Do yatsec: Dokładnie, dowodów brak, winnych nie ma!
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: i dowody zniknęły wraz z koleją awarią galerii
Dodano: 1 rok temu
Do yatsec: Jak widać zrobione, zapomniane. Problem zniknął 👍
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar:
No to gitara 🤣
Dodano: 1 rok temu
Do mucko1: A jakże ;)
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar:
O! jesteś 😁
Dodano: 1 rok temu
Do mucko1: [bigok]
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar:
[papa]
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar:
[papa]
Dodano: 1 rok temu
Do mucko1: Nie ma za co! 🤣
Dodano: 1 rok temu
Do yatsec: No tak, faktycznie poszedłem na całość! Tu już nie poprawiam, może już nie trzeba będzie tego kontynuować po serwisach 😀
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar:
Masz dobry pomysł
Dodano: 1 rok temu
Widzę na pierwszej focie, że już mocno wybiegłeś w przyszłość i uznałeś że za rok też będzie dymić:) Nie masz za grosz zaufania do francuskiej myśli technicznej:D
Dodano: 1 rok temu
Do glotox: Robuś ale gwarancja to tylko dobra wola producenta/gwaranta, z której zawsze może zrezygnować i zostawić kupca z ręką w nocniku. Smutna prawda...
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: Racja [up]
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: Z nowymi też nie jest tak słodko, ale jest lepiej, że masz gwarancje.
Dodano: 1 rok temu
Do MarcinGP: Przynajmniej człowiek jakieś wspomnienia ma zapisane nie tylko na ssd albo Mico SD 🤣
Dodano: 1 rok temu
Do mucko1: No, i zaraz wezwę pseudo ekologów z UE, niech się przyłączą i też się położą pod autem. 🤣
Dodano: 1 rok temu
Następnym razem jak zobaczysz kopciucha z pod maski, sprawdź czy pod autem nie leży któryś z Marcinów i nie fajczy.
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: A to sentyment tylko ;-) Ja też miło Malucha z 1976 wspominam.
Dodano: 1 rok temu
Do MarcinGP: Ale dziewczyna jej żałuje, to było jej pierwsze auto. 🙂
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: Ty mistrzu ulubiony ale powiedzieć: "ogarnąłem wszystko w Renault" to jak Panu Bogu w oko napluć. Nie istnieje taka Renówa, w której nie ma nic do zrobienia. "Wyprostował wszystko"... Tak mu się tylko zdawało ;-) Wcale jej nie szkoda, bo ona już nowa zyebana była, kasy tylko żal i córki. Wyleczyli ją? Jeśli tak to będzie lepiej działać niż wszystkie znane mi Renówki - choojoowki ;-)
Dodano: 1 rok temu
Do MarcinGP: Z Renówkami tak jest. Kumpel kupił córce Clio, takie ładne - niebieskie. To było jakieś dwa lata temu, wyprostował w niej wszystko, bo i zegary szalały podobnie jak u Ciebie, nawet podsufitkę kleił. A tu masz, we wtorek dokończyła żywota, jakiś austriak ściął zakręt, bo miał szybę zamrożoną i uderzyła w Renówkę. Szkoda całkowita! ówi, że trochę żal.... ;)
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: Mój Ty Piterku ulubiony, ja jestem pesymistą z zasady i zawsze, gdybyś miał na stanie pyertoloną Renówę, to dopiero byś poczuł co to jest pochoojany pesynizm. Qrva mać! ;-) Lubię tą dziwkę którą mam ale ta suka psuje się bo to lubi. Lubi się yebać i chooj....
Dodano: 1 rok temu
Do glotox: Zgadza się coś, za coś! Masz nowe - z serwisem przez kilka lat masz spokój, kupisz używane musisz doprowadzić do pełnej sprawności dokładając! Suma summarum bilans się zamyka i wychodzi na to samo! 👍😀 Zaletą jest to, że wyjściowo zakup używki mniej cię kosztuje! 🤑
Dodano: 1 rok temu
Do MaArek77: Powiem szczerze, że na ASO jak na razie nie mogę narzekać, pomimo, że serwisuje tam dwa auta. No może raz nie trafili z diagnozą w C4 Picasso, ale dzięki temu miałem zrobione ponadplanowo całe zawieszenie 😉🙂 co teraz procentuje, a stuki zawieszenia zdiagnozowałem gdzie indziej i wyeliminowałem w małym serwisie u znajomego mechanika 👍
Dodano: 1 rok temu
Dlatego wolę nowe auta, a co do dymienia niestety zdarza się. Oby tych usterek było jak najmniej. :)
Dodano: 1 rok temu
Jednak ASO dało radę, plus.
No cóz zdarza ja sie usterki i przy mniejszym przebiegu.
To drobiazg i niech tak zostanie
Dodano: 1 rok temu
Do MarcinGP: Czy ty zawsze musisz być pesymistą? Renault to nie DS, przynajmniej mam taką nadzieję😉😅 jeśli chodzi o ASO to być może jest drożej ale w wielu przypadkach nie muszą szukać usterki od samego początku, bo ASO wiedzą Co najczęściej psuje się w danym modelu! Ostatecznie okazuje się potem że koszty są mniejsze niż szukanie usterki w innym warsztacie albo w innych warsztatach! 🙂
Dodano: 1 rok temu
Do Egontar: Na mój gust to nie koniec kłopotów. No ale nie chcąc być złym prorokiem zamknę się. Mam Renault i wiem, że jedna usterka generuje drugą, a ta kolejną, po miej następna. No i w serwisie podwajasz wartość auta. Bolesne...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl