Wpis w blogu użytkownika
ebdrinker
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 745 razy
Data wydarzenia: 11.05.2017
Ale jazda, AC- wolę bez?
Kategoria: obserwacja
Jestem załamany , nigdy nie miałem szkody z OC, a dodatkowo AC już uwzględnia 10% zniżki. Samo OC wyceniono troszkę poniżej 500zł więc szybki rachunek 1500 do 1700zł oszczędności na braku AC x 4 lata(zakładam średnią wartość mimo spadku wartości auta, bo AC ma nadal rosnąć) to jakieś 6000-7000zł w kieszeni.Pytanie czy to starczy na ewentualne uszkodzenia np. zderzenie ze zwierzęciem, gradobicie, szkody parkingowe. Mini AC nie wchodzi w grę bo za duża wartość auta, ubezpieczyciele niechętnie obejmują takim wariantem młode auta. Dojrzewam do decyzji o rezygnacji z AC bo zwyczajnie nie stać mnie na ten luksus. Nie widzę woli kompromisu ze strony ubezpieczycieli. Kierowca z dużym stażem, bezszkodowy przebieg, dziecko, prawie nowe auto, niski przebieg roczny, silnik uniemożliwiający agresywną jazdę a płacić mam za innych. Pie...ę ten System porządek i ład !
PS.Czuję się jak ten gość z mojego Avatara jakby ktoś zaraz miał wyr... mnie w d...
Ostatnia aktualizacja: 11.05.2017 20:31:51
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Ja mam maksymalne zniżki na OC i AC i za stare auta, warte znacznie mniej niż Twoje, pełny pakiet kosztuje mnie podobnie. Ty podejmujesz decyzję, ale niestety na ogół tak jest, że jak się płaci to nic się nie dzieje, a jak się nie płaci to zaraz jest szkoda. AC to jednak spora ochrona, bo nie tylko od kradzieży, przygód drogowych typu zwierzyna itp., ale też np. od gradu. Ja tam wolę te ok 1000 zł zapłacić, niż w razie przygód być 20 tys. w plecy, choć oczywiście wolałbym tego tysiaka na co innego wydać, hehe.
Nie zapomnę też sytuacji z pracy (dwa lata temu): Wpada roztrzęsiony dziadek do salonu, "panie, co ja mam zrobić, rolnik zepchnął mnie do rowu, zderzak połamany, lampa zbita, błotnik pogięty! Zanim wyjechałem z tego rowu to po rolniku śladu już nie było! A auto pół roku temu odbierane nowiutkie z salonu!" Mówię mu, żeby się nie martwił, że z autocasco wszystko będzie usunięte, a on do mnie "panie, nie kupiłem autocasco, bo sobie pomyślałem, 50 lat jeźdżę bez ani jednej szkody, żadnego zdarzenia, jeżdżę ostrożnie, to po co mi autocasco?".
Rozumiem. Pewnie więc ten "tysiącletni" bank robi to samo. Jak zwykle nie ma nic za darmo...
Jednym słowem dużego pola manewru nie masz i na placu boju została Ci jedna oferta...
Właśnie to te elementy, które trzeba brać pod uwagę przy podejmowaniu tak strategicznych decyzji. Mój przykład nawet nie spod marketu, ale z parkingu osiedlowego, gdzie mieszkam...
Wiem, że jeden z banków oferuje rozłożenie składki na 12 miesięcy, ale jak to dokładnie wygląda, to już nie wiem.
Nic nie sugeruję .
Ze swojego doświadczenia wiem, że tylko raz nie wykupiłem AC jeszcze na Stilo - też chciałem przyoszczędzić. Pech chciał, że na DK12 między Puławami a Zwoleniem wziąłem między koła, bo inaczej się nie dało - jak się potem okazało - kawałek pękniętej tarczy hamulcowej ciężarówki. Przebiła zbiornik i rozwaliła pompę paliwa... Kosztowało mnie to dobrych kilkanaście stówek, o straconym czasie przy organizacji holowania, części itp. itd. nie wspomnę... Od tej pory wolę mieć niż nie mieć.
Zrobisz wg własnego uznania, ale przy tak młodym aucie na Twoim miejscu zastanowiłbym się, przeanalizował i przeliczył wszystko bardzo skrupulatnie i dokładnie .