Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy miroslaw998 » Apel o rozsądek i rozwagę.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika miroslaw998
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 632 razy
Data wydarzenia: 15.10.2014
Apel o rozsądek i rozwagę.
Kategoria: inne
Przyznam że dosyć dużo jeżdżąc ,zauważam wiele aby nie napisać bardzo wiele sytuacji wywołujących dreszczyk.Akurat mi do życia nie potrzeba aż tyle adrenaliny, choć ta aby odpowiednio reagować jest potrzebna.
Bardzo daleko mi do tych którzy za kierownicą spędzają dużą część swojego życia i którzy o swoich obserwacjach i spostrzeżeniach opowiadać mogli by wiele godzin i podawać przykłady.
Piszę jednak o tym co mnie nie tylko irytuje ale czasami martwi.
Pomijam tu naturalnie sytuacje gdy zasiadanie za kierownicą jest wręcz koniecznością i czymś co na chleb przysłowiowy w domu nakazuje zarobić. Mi akurat chodzi o coś innego.
W naszym kochanym kraju można mnożyć wręcz bzdurne rozporządzenia i przepisy. Swego czasu opisywałem sytuację która spotkała mnie osobiście a spowodowana została przez kierowcę nazywając rzeczy po imieniu, mało odpowiedzialnego.
Otóż ten będąc człowiekiem bardzo chorym,jadąc do tego potężnym samochodem terenowym z powodu właśnie choroby,doprowadził do wręcz lądowej katastrofy.
Wjechał na przystanek demolując go kompletnie a co gorsze,przyczynił się do rozjechania dosłownie kilkunastu osób! Wiem jako że interesowało mnie to że nikt nie zginął ale ilu zostało być może kalekami?Ilu zmieniło to całe życie?
Pomijam takie przypadki jak znany wszystkim wjazd do tunelu w Warszawie przez kobietę w dodatku pijaną i jak donosiła prasa nie po raz pierwszy była pijana.To są jednostki.
Jako że sam jestem osobą niepełnosprawną i spotykam się z ludźmi z tego środowiska, czasami ze zgrozą słucham jak to wielu z nich będąc po bardzo ale to bardzo trudnych zabiegach i operacjach, sami tak dalece czują się ozdrowieni że wsiadają za kierownicę często jednocześnie po zażyciu bardzo silnych leków. Ilu z nich, z nas sprawdza jaka może być reakcja po ich zażyciu? Robią to wszyscy? Śmiem w to wątpić.
Dlaczego o tym piszę? Z prostej przyczyny. To co mnie spotkało wcześniej a mowa tu o nieszczęsnym przystanku było powodem że pan kierowca był cukrzykiem i po prostu "odjechał"-zasnął.
Teraz, dosłownie na dniach czytam że w zaprzyjaźnionej Bydgoszczy ktoś inny w trakcie jazdy dostał ataku padaczki!!!
Walnął z zadaszenie tunelu i całe szczęście że zawisł.
Znam to skrzyżowanie i wiem jaki ruch tam panuje a gdyby tak wpadł a w tunelu znajdowali by się ludzie? Trudno wyobrazić sobie znowu tragedie rodzin a do tego dojść może.
Piszę też trochę dlatego że akurat jestem na etapie wymiany karty parkingowej i z tego powodu,mam znowu okazję spotkać ludzi o tą kartę walczących. Przyznam że kryteria w tym przypadku są zgoła inne od tego co zrobiono wcześniej. Tylko trzy przypadki są uprawnione do jej otrzymania ale ludzi spotykam wielu.
Zastanowiło mnie jedno. Czy przy takiej okazji właśnie,powołane komisje nie powinny rozważyć sytuacji gdzie mając przed sobą pełną dokumentację którą każdy musi przedłożyć starając się o kartę nie rozważyć przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów?
Tak, zdaję sobie sprawę że istnieje coś takiego jak pęd do motoryzacji, że dla wielu samochód to zarówno swoboda podróżowania a dla innych też prestiż. Podniosą się głosy sprzeciwu jak to zwykle bywa ale w wielu sytuacjach skoro ktoś sam nie potrafi się ograniczyć?
Daleko nam jeszcze do czasów gdy jak pokazują już dziś japońskie testy samochód pojedzie sam.U nas to utopia jak na dziś. Warto może rozpocząć dyskusję nad tym? Statystyki milczą a ile było przypadków w których z uwagi na ofiary nikt już nie wspominał o skutkach?
Myślę także że skoro w naszym kraju kochanym, tak wiele robi się dla rowerzystów i robi się wszystko aby przesadzić nas zza kierownicy auta na rower, to warto rozważyć obowiązek, zaznaczam obowiązek jazdy rowerzysty poza terenem zabudowanym w kamizelce odblaskowej. Mam na myśli nie autostrady a drogi lokalne gdzie szczególnie w sobotnie wieczory jadąc , spotykam "spóźnionych" zazwyczaj na obiad ludzi mieszkających w gminach. Ja nic do nich nie mam naturalnie ale gdy z naprzeciwka jedzie auto które oślepia i w ostatniej chwili pojawia się ktoś na rowerze, wybór bywa czasami trudny.
W obu zresztą przypadkach chodzi mi tylko o bezpieczeństwo.
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Daleki, z ręką na sercu jestem od tego aby to co napisałem miało stać się nawoływaniem do zabierania PJ!
Może naiwnie trochę liczyłem na to że jako że to forum poświęcone motoryzacji,tu właśnie można o czymś takim wspomnieć.Jak sam piszesz,znasz wieloletniego kierowcę cukrzyka do którego nikt nie ma wręcz prawa mieć uwag.Tylko chwalić i tu jest sedno sprawy.Ten człowiek jest świadomy swojej choroby i dba o siebie.Wie co do niego należy i jak ma postąpić w razie problemu.Czy wszyscy to stosują?
Mój wpis,nazwijmy go dalej apelem ma jedynie wskazać nie wszystkich ale pewną grupę ludzi których przy okazji wizyty można uświadomić mając na uwadze fakt ich często poważnych schorzeń.Daleki jestem od tego aby komuś zabierać PJ!!!
Nie chcę bawić się tu w farmaceutę bo to ani mój kierunek ani okazja do zabłyśnięcia,ze swego jednak doświadczenia napiszę tylko że kiedyś przepisano mi środek na moje dolegliwości który wręcz mnie wyłączał.Nikt nie podpowiedział że nie powinienem wsiadać za kółko a z drugiej strony jest w końcu ulotka.Zakładając że specyfik ten podziałał łagodząco czy gdyby nie ludzka ciekawość czytałbym to co w niej drobnym drukiem napisano?Pewnie nie bo wielu z nas nie czyta nawet.Ważne że skutkuje,w nosie że nie powinno się wsiadać.
Ni mniej ni więcej zamysłem moim było to aby przy okazji tylko ludzie zasiadający w komisjach mając przed sobą osobę taką,podpowiedzieli, uczulili bo nie ukrywajmy wielu uważa się za "kozaków".
Może będzie zbyt dużo tych odniesień do własnych przeżyć ale dodam że zgadzam się z tobą gdzie piszesz że nie da się przewidzieć pewnych zdarzeń. Naturalnie. Dziesięć lat temu też wyciągano mnie z auta bo miałem zawał.Szczęśliwie czując niebezpieczeństwo, zjechałem na pobocze i zdążyłem skorzystać z telefonu.Po miesiącu wsiadłem za kierownicę i nie wyobrażam sobie aby ktoś z tego powodu zabierał mi PJ.
Stałem się jednak ostrożniejszy.Apelujemy dosłownie o wszystko co z bezpieczeństwem wspólnego.Taki też mój był zamiar i jeszcze raz dodam, tylko taki.Jeżeli nawet tylko kilka osób dziś to przeczyta a znajduje się w gronie tych co z powodu różnych schorzeń biorą leki i przeczyta w ulotce że ten czy inny lek skutkuje tym że przez jakiś czas nie powinno się wsiadać, uznam to za sukces.
Musiałbym być idiotą lub mieć rozum jak to jeden z kolegów napisał "kanarka" aby robić zamach na to o czym każdy ma prawo sam decydować.To decyzja każdego z nas ale dotyczyć w konsekwencji może wielu.Bądźmy ostrożni i tylko tyle.
Do wątków politycznych z przyczyn oczywistych się nie odniosę bo tu już wchodzimy w zakres myślenia kanarka.
Cieszę się że zgadzamy się w kwestii lepszego zabezpieczenia rowerzystów.To w końcu też ma działać głównie aby ich chronić.Jakie mają szanse z zderzeniu z jakimkolwiek samochodem? Pozdrawiam.
Dodano: 10 lat temu
Temat osób chorych na cukrzycę i padaczkę mógłbym porównać do tematu prowadzenia aut w podeszłym wieku. Uważam, że zostawienie tych kwestii ludzkiej odpowiedzialności jest złym rozwiązaniem, bo znam przykłady, że osoby z mocną padaczką siadają za "kółkiem", albo dziadkowie bez jakiejkolwiek koordynacji ruchowej rozbijają swoje i cudze auta na parkingach. :(
Dodano: 10 lat temu
Do thinkpadder: Proponuje zapoznać się z definicją socjalizmu.
Ja tam nie mogę dostrzec tego socjalizmu w Polsce, w starej UE już łatwiej, ale tam wielu ucieka, więc wychodzi, że u Nas ustrój jeszcze gorszy od socjalizmu czy tam socjaldemokracji, nazwany ostatnio przez niektórych rabunizmem.
http://slomski.us/2014/02/02/system-polityczno-ekonomiczny-polski/ - polecam przeczytać ;)
Dodano: 10 lat temu
Cóż, ja osobiście nie zgadzam się z tą nagonką na odbieranie PJ osobą chorym na cukrzyce czy niepełnosprawnym. Prawda jest taka, że każdy może zasłabnąć za kierownicą, dostać zapaści, zawału, zasnąć. To zdarza się nawet sportowcom czy pilotom lotów komercyjnych.
Idąc tym tropem powinniśmy wprowadzić przepisy ostrzejsze niż są stosowane wobec pilotów, czyli właściwie by mieć PJ powinno się być kosmonautą. Sam znam cukrzyka co od wielu lat jeździ autem i to zawodowo i nigdy nie spowodował wypadku, gdyby zabroniono mu jeździć odebrano by mu źródło utrzymania.
A idąc dalej tym tropem dojedziemy do wniosku, że wielu młodych ludzi co pracuje ponad siły mimo dobrego zdrowia też może stwarzać zagrożenie wsiadając za kółko. I jak wyeliminować to zjawisko? Wyjdzie na to, że dla bezpieczeństwa na drodze należy czipować wszystkich kierowców i to tak by być wstanie cały czas kontrolować ich stan psychiczny i fizyczny. To zdecydowanie zły kierunek. Coraz więcej osób jest skłonnych zrezygnować całkowicie ze swoich swobód i pójść w wizję Orwella w imię jakiś chorych ideologii o bezpieczeństwie czy ekologii. Nie rozumiem tego.
Natomiast co do kamizelek na rowerach zgadzam się. Wg. mnie powinno to obowiązywać nie tylko poza terenem zabudowanym, ale wszędzie. Drogi rowerowe w miastach często przecinają jezdnie w miejscach o ograniczonej widoczności czy wzdłuż ruchliwych arterii gdzie małe światełko na przedzie roweru ginie w refleksach reflektorów samochodowych i szansa zauważenia nieoświetlonego dobrze rowerzysty bez elementów odblaskowych w złych warunkach pogodowych, w dodatku często jadącego dość szybko, bo przecież ma pierwszeństwo jest znikoma. Tyle, że ja w stosunku do dorosłych osób nie wyciągałbym konsekwencji finansowych czy karnych za sam brak tych kamizelek czy oświetlenia. Natomiast uświadomiłbym ich, że jeśli są nie widoczni nie mają pierwszeństwa i jak dojdzie do wypadku będzie ich wina. Tak by inni nie cierpieli z tego powodu.
Dodano: 10 lat temu
Do MaArek77: O tym jedynie wspomniałem lecz nie apeluję.Sam nie mam tego problemu a i towarzystwo moje raczej też tego "sportu" nie uprawia.
Spotkać można się zawsze, ba napić nawet. A jako że duży już jestem,doszedłem do wniosku że jak stać na kielicha to i na taksówkę zostać musi.Jak dotychczas skutkuje.
Chyba że jak pisze luckyboy na starość z moim rozumem coś się stanie.Liczę że prędzej jeździć przestanę niż zacznę z kanarkiem się mierzyć a że o tym wspomniał?Wszyscy wiemy że ma rację i nawet znamy takich.Resztę media nam podrzucają co i rusz.
Dodano: 10 lat temu
Do thinkpadder: A co w przypadku, gdy ktos ma rozum "wielkosci" kanarka? :)
Dodano: 10 lat temu
Bo przeciez trzeba cos wypic jak sie spotykamy. A pozniej wrocic pijanym do domu. To taki sport polski. Chlanie tez
Dodano: 10 lat temu
Do iwaaa: Witam. Myślę że powoli jednak zaczynamy się rozumieć. Ja dzielę się jedynie spostrzeżeniami. Niczego nie staram się narzucać i wiem że są ludzie którzy mieli bardziej nawet namacalne dowody czy przykłady.Zgadzam się że ktoś kto jest rozważny,dba o siebie będzie pamiętał o lekach czy insulinie.Wszystkiego przewidzieć się naturalnie nie da,dlatego ma to być dyskusja.Wymiana swoich wizji rzeczywistości.Tego z czym się spotykamy.
Stąd też taki zawarłem tytuł. Apel. I niech to apelem tylko pozostanie bo wewnętrznie czuję że wielu odbiera to w sposób taki,jakby od przyszłego roku czy wcześniej ktoś im coś kazał.Nie.Nie taki miałem zamiar.Rozwaga ponad wszystko.
Dodano: 10 lat temu
Zapewne punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Np. zgodnie z prawem daltonista nie powinien mieć prawa jazdy a nie słyszałam by ktokolwiek z tego powodu prawka nie dostał.
Cukrzyk jeśli zażywa leki i uważa nie będzie zagrożeniem. Nagłego wylewu czy ataku serca za kierownicą nie przewidzimy.
Pozostaje wierzyć w to, że większość ludzi zachowa się odpowiedzialnie. Niestety na niektóre rzeczy (np jazdę pod "niewielkim" wpływem) jest u nas społeczne przyzwolenie.
Dodano: 10 lat temu
Do thinkpadder: Wypada mi się tylko z tym zgodzić,pod pewnymi jednak warunkami. Jako że ponad połowę swego dorosłego życia przeżyłem w tym pożal się Boże socjalizmie,pozwolę sobie zapytać.W którym to momencie Kolega miał coś więcej do powiedzenia że teraz ma coraz mniej bo może coś przeoczyłem?
Skoro politykę mieszamy do tego ,to jak Państwo zabiera kasę z Funduszu Emerytalnego to jest ok?
Czy jak to samo Państwo od lat nie potrafi zadbać o służbę zdrowia abyśmy leczyli się na poziomie i bez kolejek to też jest ok?Pytam co choćby w tych tematach Kolega ma czy miał do powiedzenia? Czy, zakładam że tak.Gdyby przyszło Koledze założyć na siebie kamizelkę o której wspominam i jechać gdzieś po lokalnej drodze, to Kolega założenie kamizelki odbiera jako ograniczenie swojej wolności?Nie jako warunek bezpieczeństwa a ograniczenie? Po przysłowiowym rozjechaniu, trudno czasami odpowiadać za swoje czyny.
Kompletnie się nie rozumiemy ale mamy prawo do różnych zdań choć akurat polityki tu nie widzę.Widzę natomiast apele rodziców dzieci po dramatach,przebywających w hospicjach w śpiączce proszących o pieniądze na opiekę oraz rehabilitację.I w tym tylko widzę aspekt polityczny bo Państwo tech środków nie zapewnia. Pozdrawiam.
Dodano: 10 lat temu
Nie zgodzę się - mi bardzo nie odpowiada postępujący socjalizm i to, że państwo ma coraz więcej do powiedzenia w wielu tematach, a ja coraz mniej. Mam własny rozum, mogę potem odpowiadać za swoje czyny jeśli podejmę złe decyzje.
Najnowsze blogi
Dodano: 12 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl