Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Andrew_eop » Apteczka pierwszej pomocy czy zabawka „Mały Ratownik”







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Andrew_eop
EOP
Wcześniej jeździł: Ford Escort Strzałeczka
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1825 razy
Data wydarzenia: 25.08.2010
Apteczka pierwszej pomocy czy zabawka „Mały Ratownik”
Kategoria: inne
W każdym samochodzie powinna być apteczka pierwszej pomocy. W większości znajduje się plastikowe pudełeczko z takim napisem, lecz czy jej zawartość zawartość jest odpowiednia? A to właśnie od niej może zależeć zdrowie, a nawet życie drugiego człowieka, czasem nam najbliższego.

Niestety większość „apteczek” przypomina zabawkowe zestawy dla dzieci. Nie dosyć, że w poważniejszych sytuacjach nie będziemy mieli czym udzielić pomocy, to jeszcze takie pudełko może być zagrożeniem. W wielu przypadkach apteczki przewożone są „luzem” na tylnim podszybiu. Przy zderzeniu czołowym takie pudełko nabierze dużej masy i wyleci w kierunku kabiny. Cięższa skrzyneczka przy fatalnym splocie okoliczności może uderzyć pasażerów w tył głowy, co możne skutkować np. obrażeniami w okolicach potylicy.

Wracając do wyposażenia, niemal połowę miejsca zajmuje tam wata. Można ją polecić do uszczelniania okien w szopie na działce. W sytuacji wypadku komunikacyjnego nie przyda się do niczego. Jedynym sensownym wykorzystaniem waty, jaki przychodzi mi w tej chwili do głowy, jest wykonanie opatrunku chłonącego przy pęknięciu podstawy czaszki. Jednakże opatrunek ten jedynie zapobiega rozlewaniu się płynu mózgowo-rdzeniowego na większą powierzchnię ciała, nie wpływając na zmniejszenie obrażeń.

Niezbędnym elementem do zabezpieczenia rany jest gaza. Niestety gazy opatrunkowej o powierzchni 1 m2 lub chociaż ½ m2 próżno szukać w apteczkach. Element ten to podstawa solidnego opatrunku, który zabezpieczy np. kość przy złamaniu otwartym, głęboką ranę brzucha czy masywny krwotok. Natomiast przeciętna „apteczka” zawiera 2 komplety kompresów 7x7 cm, które oczywiście też są potrzebne. Jednakże nadają się one do opatrzenia zadrapań czy skaleczeń, a ich rozwijanie i zabezpieczanie większej rany jest równie niewygodne jak i nieskuteczne.

Gazę oraz kompresy przytwierdzamy do ciała poszkodowanego za pomocą bandaży. Na szczęście nie spotkałem się z apteczką, w której brakowałoby... – inaczej, nie znajdowałby się bandaż. Właśnie do tego braku można się przyczepić. Pierwszy aspekt to ilościowy. Dwie sztuki wystarczą dla jednej osoby np. rana głowy + przedramienia. Natomiast jeżeli są inni pasażerowie, którym potrzebna jest pomoc zaczynają się schody. Musimy wówczas obejrzeć każdego poszkodowanego i ocenić jego stan. Następnie w pierwszej kolejności udzielamy pomocy osobie w najcięższym stanie, lecz w największymi szansami na przeżycie. Np. osoba nieprzytomna z rozległą raną uda, która straciła już bardzo dużo krwi oraz osoba tracąca przytomność z krwotokiem z przedramienia. W większości przypadków nie pomożemy już osobie z raną uda. Jeżeli szybko udzielimy pomocy osobie z krwotokiem z ramienia, uratujemy jej życie. Kwestię segregacji zostawię na później (jeżeli będzie taka potrzeba). Wracając do bandaży drugi rodzaj jego braku dotyczy rodzaju. Dobrze mieć bandaże o szerokości chociażby 5 cm i 10 cm, a najlepiej jedną sztukę 15 cm. Ta różnorodność ułatwi nam pracę oraz znacząco wpłynie na solidność opatrunku.

Plaster na rolce również znajduje się w większości apteczek. Należy zwrócić uwagę na jego szerokość oraz jego przydatność, nie poprzez sprawdzenia daty produkcji lecz sprawdzenie czy klej trzyma. W plastrach wątpliwej jakości klej szybko traci swoje właściwości i już nie nadaje się do niczego.

Na koniec tego długiego wywodu zostawiłem coś co prawie zawsze wprowadza mnie w osłupienie. Większości nożyczek, które znajdują się w „apteczkach” wstydziłbym się dać dziecku do przedszkola na kółko plastyczne. Niestety jest to najbardziej tandetny element wyposażenia, którym trudno przeciąć plaster, nie mówiąc o dżinsach czy pasach bezpieczeństwa. Solidne i wyprofilowane nożyczki to bardzo przydatne narzędzie w apteczce.

Na tym kończę refleksje dotyczące większości „apteczek” znajdujących się w pojazdach na naszych drogach. Jeżeli ktoś z Was miał na tyle cierpliwości, żeby doczytać do tego momentu (za co dziękuję i gratuluję zacięcia) i jest zainteresowany wyposażeniem apteczki, która ma komuś pomóc, proszę dajcie znać i coś napiszę.

PS Nie jestem zawodowym ratownikiem. Pierwsza pomoc jest moim hobby od 2002 roku. Rokrocznie uczestniczę w różnych kursach. Ukończyłem szkolenia m.in. ZHP, PCK, PZMot, Europejskiej Rady Resuscytacji itd. Od kilku lat prowadzę szkolenia z tego typu zagadnień.
Dodano: 13 lat temu
Do Andrew_eop: może na jakiś kurs pierwszej pomocy bym się zgłosił, kończę prawojazdy C i w przyszłości chce zawodowo jeździć, więc może się przyda :)
Dodano: 13 lat temu
Do Dzacek1841: zapraszam więc do klubu Pierwsza Pomoc. Może coś w głowie zostanie w razie konieczności :)
Dodano: 13 lat temu
większość kierowców, ze mną na czele ;] i tak nie umiało by zrobić opatrunku, w piuziu jest apteczka materiałowa z rzepem, jeździ w bagażniku przy nadkolu.
nie wiem co w niej jest, raz otworzyłem dostałem oczopląsu i zamknąłem na zamek błyskawiczny, jest i droga plastikowa, kilka plastrów kawałek gazy, jeździ w schowku, i ta mi się już przydała jakieś skaleczyłem, wyciągnąłem sobie z niej plasterek ;D
Dodano: 14 lat temu
Poruszony temat jest bardzo ważny dla każdego Kierowcy .
Ale ten wpis jest dla mnie "jedynie" pewnym sygnałem tematu - nic nie wnoszącym. Każdy kto musiał korzystać z apteczki standartowo zamieszczanej w aucie lub kupowanej w większości, przekonał się o jej "brakach".
Dla mnie bardzo fantasyczny !! jest następny Twój wpis - znajdujący się na stronie:

( który polecam każdemu do przeczytania ) który jest napisany z pełnym profesjonalizmem tematu oraz co najważniejsze zawiera fotki przedmiotów o których piszesz.
Pozdrawiam.
Dodano: 14 lat temu
Do babciaela: dzięki dla Ciebie i grzegorzd8. Propozycje będą juto. Powyżej tylko refleksje nad opłakanym stanem rzeczy. Rękawiczki i maseczka to podstawa. A właśnie (o dziwno) maseczki w niemieckich apteczkach nigdy nie znalazłem :-/
Dodano: 14 lat temu
Super wątek. Masz absolutną rację. Fabryczne apteczki to zestaw dla dzieci. Do Twojej propozycji wyposażenia apteczki samochodowej proponuję dorzucić jeszcze conajmniej dwie pary gumowych rękawiczek (jedne - grubsze, takie gospodarcze, drugie chirurgiczne - i sprawdzać czy nie sparciałe)oraz najprostszy ustnik do sztucznego oddechu bo udzielając pomocy można coś złapać niechcący przy okazji miłosierdzia na drodze.
Dodano: 14 lat temu
Mądre refleksje . Gratuluję pomysłu i tematu. Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Do Burdoror: Dziękuję za dobre słowo, przemyślę może jakieś foty wstawię i z odpowiednim komentarzem napiszę listę co powinno się znaleźć w apteczce.
Dodano: 14 lat temu
w takim razie jutro popełnię wpis o dobrym wyposażeniu apteczki. Także zapraszam i jutro powinno się coś pojawić.
Dodano: 14 lat temu
Ciarki mnie przeszly. Niestety zaliczam sie do grona osob, ktore nie przywiazywaly do tego wiekszej wagi. Faktycznie, powinienm szybko uzupelinic oczywiste braki. Dlatego prosze o porade, co musi znalezc sie w zestawie, ew co polecasz do skompletowania pomocnego zestawu. Pozdrawiam i szczerze gratuluje wpisu.
Dodano: 14 lat temu
Ja konsultowałem wyposażenie mojej apteczki a w zasadzie apteczek ze znajomym ratownikiem i wożę w aucie 2 jedna oryginalnie zapakowana teoretycznie spełniającą wszelkie wymagania a drugą (trochę większa) skompletowana przeze mnie ze wszystkim co uznaliśmy ze może się przydać w przypadku ratowania życia i nie ukrywam ze to właśnie tą moją uratowałem życie tej kobiecie na autostradzie Z tej sklepowej w zasadzie poza tym ze ja rozbebeszyłem po całym bagażniku samochodu i tak nic się nie przydało. Dodam ze niemiecki zespół pogotowia pierwsze pytanie jakie mi zadał to czy przypadkiem nie pracuje w pogotowiu sądząc po mojej własnej apteczce. Pozdrawiam i obyśmy jak najrzadziej musieli apteczek używać. A co do bezpiecznego miejsca tylko bagażnik nigdzie więcej. W razie wypadku znacznie łatwiej dostać się do bagażnika niż na tylną półkę gdzie zazwyczaj gdy jest potrzebna to się przesunie gdzieś w najbardziej niedostępny kat tylnej półki. To tyle ode mnie. Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
zgadzam się. Też mam w obu autach niemiecką + uzupełnienie. Jednak brakowało w nich jednej, bardzo ważnej rzeczy :-)

W scanner w takim razie niebawem zrobię wpis co taka apteczka powinna zawierać. Zainteresowani pójdą do apteki i za parę złotych uzupełnią swoją. Kilka razy musiałem z samochodowej korzystać i dzięki dobremu wyposażeniu udało się ocalić komuś życie. Dlatego bardzo polecam temat apteczek, żeby chociaż zajrzeć i wiedzieć co gdzie jest.
Dodano: 14 lat temu
Ważny temat.
Kiedyś, bodajże fundacja Owsiaka rozprowadzała apteczki, w których był nawet koc termiczny (folia srebrno-żółta). Niestety teraz tego nie widać. Oczywiście mam zawsze nadzieje, ze nie będzie potrzeby używać apteczki, ale fajnie by było, gdyby ktoś skompletował to co niezbędne i sprzedawał zestaw pierwszej pomocy z prawdziwego zdarzenia. Niechby i nawet stówę kosztowało - jeśli można by mieć taki zestaw w aucie, a może i go u dystrybutora uzupełniać (np. użyłem ustnika do "usta-usta", mogę dokupić jeden, zamiast kupować nową apteczkę) byłoby świetnie.
Dodano: 14 lat temu
A ja się wypowiem tak. Te polskie apteczki to się nadają ale do kosza. Np sprowadzając samochód z zagranicy możemy mieć taką apteczkę w aucie o jakiej się nam nie śniło. Posiadam niemiecką apteczkę,była na pokładzie Audi. Jest rewelacyjna. Kiedyś mogę dodać o niej wpis,zrobić zdjęcia i wstawić wyposażenie apteczki.:)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl