Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Audi A4 PzKpfw "Mitzi"
»
Archiwum X - Termostat, mały podręcznik szukających wiedzy czyli: "Jak nie potrafisz...nie pchaj się na afisz..."
Wpis w blogu auta
Audi A4
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 4086 razy
Data wydarzenia: 26.10.2011
Archiwum X - Termostat, mały podręcznik szukających wiedzy czyli: "Jak nie potrafisz...nie pchaj się na afisz..."
Kategoria: inne
Była to też przyczyna tego że ubywało mi płynu chłodniczego. Martwiło mnie to ponieważ zima tuż tuż a ja pomnym doświadczeń z poprzednim samochodem (nie odpalanie w zimie i inne hece), chciałem mieć pewność że będzie tip top. Po wymianie wężyka przez około tydzień był spokój, ale jak tylko się ochłodziło....i tu się zaczęło. Pojechałem sobie do kolegi, sobota, na walkę Szpili. Wracam od niego (ok. 23.00) a tutaj samochód się nie nagrzewa..Mało tego para bucha z rury jak ze starego parowozu, co tez wydało mi się mało naturalne. Odcinek Psary - Wrocław to nie jest taka krótka trasa i samochód powinien się spokojnie dogrzać..ale pupa! No to sobie myślę jak nie urok to sraczka, bo zawsze coś. Ale nic to trzeba poradzić sobie z tym tematem
1. Edukacja poprzez internet. No cóż internet to niesamowite miejsce wiedzy ale też i....można zrobić sobie w głowie majonez. Czytałem o wielu przypadkach i ich sposobach na rozwiązanie. Od uszczelki pod głowicą, aż do zwalonego układu hamulcowego( tak, tak, taką teorię również znalazłem! sic!) Jedno co mądrego się dowiedziałem że to na 100% termostat.
2. Wymiana termostatu - tutaj, o dziwo, sprawa nie jest skomplikowana - na szczęście! W mojej Audi można dotrzeć do termostatu na dwa sposoby. Od góry (trzeba mieć zgrabne chińskie rączki i szczupłą głowę) lub od dołu (tutaj potrzebny jest kanał). Zakupiłem termostat i tutaj się zatrzymam. Bardzo ale to bardzo ważna rzecz żeby go sprawdzić przed montażem! a czemu o tym za chwilę.
Jak sprawdzić termostat: sposób jest jedyny skuteczny: zagotować wodę i sru do garnka. Patrzyć jak pięknie się otwiera. Po takiej próbie miałem pewność że jest sprawny, ale ale!....żeby nie był "za sprawny". Późniejsze doświadczenie przekonało mnie że warto zrobić jeszcze jedną rzecz, otóż zmierzyć na ile się wysuwa ta sprężyna! Jeżeli otworzy się za mocno, tzn w przypadku Audi, na więcej niż 7mm to będzie amba, bo nie zmieści się obudowie!.
Gdzie znajduje się termostat w Audi A4 1.8? - Sprawa jest prosta. Z góry: Otwieramy maskę i patrzymy na pompę wody. Od pompy idzie wąż który łączy się z wężami: Od zbiornika wyrównawczego oraz do dolnego dojścia w chłodnicy. Na początku tej rury, przy pompie wody, jest zamontowany termostat. Żeby go wyjąć potrzebny jest klucz 10 i odkręcenie dwóch nakrętek oraz obejmy. Ale przed demontażem trzeba spuścić płyn chłodzący. Ja zrobiłem tak:
1. Odkręciłem zakrętkę ze zbiornika wyrównawczego
2. Przy zderzaku, po prawej stronie, od kierowcy, jest zaślepka, można ją wyjąć odchylając czymś płaskim. Zaraz za nią jest taki czerwony kurek, który można odkręcić śrubokrętem krzyżakowym. Przy tym kurku jest króciec. Na niego nasunąłem sobie wężyk i odkręciłem kurek. Do wcześniej przygotowanego wiadra spuściłem cały płyn chłodniczy. Mówię Wam ale smród! zastanawiałem się co mi tak czasem zalatuje w kabinie, a to było od niego! Po około 45 minutach cały płyn powinien sobie zlecieć
3. Dodatkowo powinienem był zdjąć wąż od chłodnicy (ten dolny) ale przy wymianie termostatu i tak cała reszta płynu zejdzie po demontażu.
4. Wlazłem w kanał, odkręciłem śruby do termostatu. Trzeba się odsunąć bo tam również jest płyn. Trzeba uważać żeby nie dostał się do oczu bo nie dość, że jest żrący to jeszcze ma cały syf w sobie.
5. Po odkręceniu pojawi się piękny termostat. I tutaj należy uważać jak jest zamontowany, żeby włożyć nowy tak samo. Ja niestety nie kupiłem obudowy do nowego termostatu co było przyczyną nieprzyjemnych konsekwencji później.
6. Zamontowałem z powrotem wszystko do kupy i zacząłem napełniać płyn do układu. Wlałem blisko 6litrów różowego czegoś Odpaliłem silnik, dałem ogrzewanie na Hi i wiatrak na niskie obroty. Temperatura po pewnym czasie i na klimatroniku i na liczniku zaczęła wzrastać. Doszła do 90 stopni i się zatrzymała. Pochodził tak z 30 minut i wyłączyłem. Ale czy dobrze zrobiłem wszystko...? wydawało się że tak, ale ze zmęczenie i trochę z presji czasu nie do końca wszystko zrobiłem dobrze, a co stało się potem?
Otóż:
w drodze powrotnej z Marcinowic do Wrocławia, na wysokości Tworzyjanowa, samochód zaczął mi się GOTOWAĆ! w środku zrobiło się mega gorąco...nie miałem pojęcia co się dzieje..i co było przyczyną. Zatrzymałem samochód najszybciej jak się dało, otworzyłem maskę i słyszałem bulgotanie. Wiecie co..gdyby to nie było 21.00 i jakbym nie jechał sam to może bym się tak nie zdenerwował...Ale normalnie ręce mi opadły.
Jak w takich sytuacjach, telefon miałem rozładowany i nie miałem gdzie zadzwonić. Na szczęście moja dziewczyna miała. Na początku myślałem że układ miałem zapowietrzony.. że coś jest nie tak, że działa tylko na małym obiegu. Po jakimś czasie stwierdziliśmy że wracam do Marcinowic..Z duszą na ramieniu dojechałem z powrotem. I jak to męska duma ma w sobie uparłem się, że dojdę do tego dlaczego to nie działa...I wiecie gówno to daje, nie dość, że sam byłem zdenerwowany to jeszcze wkurzałem się na innych ludzi, którzy chcieli mi pomóc. Pośpiech to zły doradca...Około 23.00 poddałem się..nie wiedziałem co się dzieje. Samochód się grzał jak się grzał. Węże czasem były letnie a czasem gorące.
Para buchała z rury jak z parowozu! Dałem sobie spokój. W sumie to moja dziewczyna mnie odciągnęła od samochodu...Ona to się ma ze mną Wróciłem do Wrocka i pojechałem na drugi dzień do pracy, gdzie podzieliłem się z Wami o swoim problemie. Ojciec mojej dziewczyny oddał mój samochód do mechanika i co się okazało:
1. zła obudowa termostatu - termostat otwierał się za mocno i korkował się w obudowie.
2. ale to było najlepsze....zamontowałem podobno źle termostat...aż nie chciało mi sie wierzyć przecież inaczej tam się nie da włożyć..jak się włoży sprężyną do dołu to się nie mieści....no coż...chyba byłem bardzo zmęczony albo nawdychałem się oparów..
3. Mechanik wymienił mi na termostat Wehlera wraz z obudową oraz inne sparciałe przewody
4. Samochód jest sprawny!!! i nagrzewa się pięknie po paru kilometrach, nawet przy niskiej temperaturze na zewnątrz
A teraz rezime:
...."Jak nie potrafisz...nie pchaj się na afisz..." i tyle mam do powiedzenia
Znaczy się tak: dowiedziałem gdzie jest to badziewie, wiem jakie są objawy, że nie jest normą, że samochód się nie dogrzewa i że ten typ tak ma,że paruje z rury jak z parowozu to też norma!, że książki kłamią, że trzeba nie wkurzać innych ludzi dookoła i oddać sprawę do fachowca....I pomyśleć, że w takiej małej mieścinie jest facet który to zrobił bez problemu...Że XBOX to najfajniejsza forma rozrywki i że mam bardzo cierpliwą dziewczynę, która musi mieć nerwy ze stali że ze mną wytrzymuje z tym moimi samochodowymi fanaberiami No i podziękowania dla ojca Ani za pomoc
Vpower i giernal! Dziękuję za cenne rady!
Zdjęcia dodam później
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
pozdr
Pozdro
piszę to co myślę... później się zastanawiam
no i przede wszystkim nie klakieruję
A co do hamowania to już pewnie na tym kanale wystarczająco się wyładowałeś na ten termostat
..a co do komentowania,ja najpierw piszę a potem zastanawiam się (o Boszsz !!)co ja napisałem ;-}
Mądry człowiek to ten, który ma swoje zdanie, a nie przyklaskuje innym.