Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy BartH » Ascusol - z czym to jeść?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika BartH
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 2546 razy
Data wydarzenia: 16.11.2010
Ascusol - z czym to jeść?
Kategoria: inne
W ostatnią Sobotę, podczas sprawdzania mojej Avensis, podjechał do mnie gość starą Toyotą Cariną. Ponieważ miałem otwartą maskę, spytał, czy mam problemy z Toyotą. Nie bardzo wiedziałem, o co mu chodzi, więc podszedłem, żeby lepiej słyszeć.

Okazało się, że gość jest mechanikiem i zaczął zachwalać, jak to jego auto mało pali, że silnik ponad 2 litry (kojarzy mi się 2.8L) pali na trasie 6-7L/100km, pali na dotyk nawet w największe mrozy, obroty trzymają się na poziomie 500 obr./min, a oleju prawie nie musi zmieniać, bo się nie zużywa.

Polecił mi Ascusol (czy Askuzol). Podobno czyści wtryski, pompę, turbo i wszystkie inne mechaniczne części. Można dodać do oleju silnikowego, wtedy polepsza smarowanie pokrywając silnik i tłoki warstwą teflonu. Można dodać do paliwa, żeby wyczyścić cały układ paliwowy. Generalnie złoty środek na wszystkie bolączki w samochodzie. Najbardziej zainteresowało mnie zmniejszenie spalania i brak konieczności wymiany oleju przez paręset tysięcy kilometrów!

Po krótkim wykładzie podał swoją wizytówkę. Podobno bierze ten środek gdzieś z Poznania - nie wchodziłem w szczegóły ile kosztuje itd. W każdym razie, zaciekawiło mnie to na tyle, że zacząłem grzebać trochę po forach i znalazłem obszerny wątek na forum Opla Vectry:

"Ascusol to mieszanina rozpuszczalników organicznych innymi słowy destylaty lekkie traktowane wodorem (ropa naftowa), frakcja kerozynowa-niespecyfikowana, oraz Octan 3-metoksybutylu. (...) zmieszany z ON czyści wtryskiwacze wtryski i wszystko co po drodze. Spaliny powstałe z tego czyszczą katalizator i cały syf z układy (wydechowego) (...)."

Podobno stosowany w wojsku amerykańskim w czołgach, czy samolotach. Pozwala na eksploatację nawet po usunięciu oleju z silnika!

Na koniec pytanie: Czy ktoś z Was to stosował i może podzielić się doświadczeniem?

Pozdrawiam! :)

P.S. Jeśli kogoś interesuje namiar na gościa od tej chemii - proszę o prywatną wiadomość.
Ostatnia aktualizacja: 16.11.2010 09:42:24
Dodano: 14 lat temu
Tak to była 626, mniej więcej taka:


A co więcej dowiedziałem się, że miał wczesniej jakąś Mazdę nówkę sztukę tylko mu wariowała elektryka jak była zła pogoda więc sprzedał za grosze i teraz pomyka takim właśnie zabytkiem :)
Dodano: 14 lat temu
Do adamuch: No proszę - to pewnie ten sam koleś. Widocznie musiałem się pomylić z Mazdą (przepraszam, za wprowadzenie w błąd). Może ktoś z Was miał jeszcze okazję spotkać tego Pana, a może nawet skorzystał z oferty?
Dodano: 14 lat temu
Witam,

ostatnio stałem na parkingu z otwartą maskę mojej Ibi, i podjechał chyba ten sam koleś. Nie mam pojęcia skąd się wziął, ale jechał starą zdezelowaną mazdą też z silnikiem 2.8l gdzie zszedł ze spalaniem z 15 na 7l, też się chwalił 500 obrotami i tym, że rusza na jedynce i od razu 5kę wrzuca :P

Ponieważ (jak się później okazało miałem mało oleju w silniku) usłyszał złą pracę silnika i nie bacząc na nic polecił mi dolać ćwiartkę TEFLONU do silnika. podobno dzięki temu mam spokój z wymianą oleju na kilkaset tysięcy km. I również powtórzyła się historia z Ascusolem - kazała przeczyścić układ zapłonowy i wlać do baku. Razem wycenił wszystko na ok 1000zł, strasząc mnie przy tym, że w ogóle nie powinienem jeździć tym samochodem bo mi się zatrze silnik, wyleci wałek korbowy przy większych obrotach a ogólnie to stanie gdzieś na drodze i już nie odpale :/

Także na drugi dzień, na zimno sprawdziłem stan oleju - było poniżej normy - dolałem ćwiartkę i chodzi jak po maśle :)

Co to ascusolu to nie wiem, ale teflonu na pewno do silnika lał nie będę...

Pozdrawiam Pana Andrzeja od teflonu i ascusolu :)
Dodano: 14 lat temu
Ja bym tego nie wlewał do Twojej Toyotki.Jest za młoda,mały przebieg,nic się nie sypie,więc po co ryzykować.Jeśli chodzi o zmniejszone zużycie paliwa to wystarczy jeździć z głową,kontrolować ciśnienie w kołach,nie trzymać niepotrzebnych gratów w bagażniku itp..A poza tym cudów nie ma, auto musi spalić te od 5L/km,bo przecież te ogromne koncerny paliwowe muszą zarabiać.Takie MotoDoktory czy jak tam zwał leje się - tak słyszałem - najczęściej przed sprzedażą,żeby coś tam pouszczelniać w autach z dużymi przebiegami + cofnięcie licznika i auto nówka nieśmigane przez dwa tygodnie.
Dodano: 14 lat temu
cytuję:
"Można dodać do oleju silnikowego, wtedy polepsza smarowanie.."
"...rozpuszczalników organicznych innymi słowy destylaty lekkie traktowane wodorem (ropa naftowa), frakcja kerozynowa-niespecyfikowana"

Haha...dobre. Chyba niema dla silnika nic gorszego, niż ropa/benzyna w oleju Super mechanika spotkałeś! ;)
Dodano: 14 lat temu
Do BartH: Z denaturatem to prawda. Stosowałem. Woda skrapla się w baku i w miarę upływu czasu przybywa jej i zbiera się na dnie. Nie miesza się z benzyną ale doskonale się miesza z denaturatem a denaturat świetnie się miesza z benzyną. Wystarczało 0,5 l denaturatu na bak / ok. 40-50 litrów/ , raz na kilka jesienno - zimowych miesięcy. Wpływu na pracę silnika to nie ma żadnego ale za to unika się brzydkich niespodzianek w pracy silnika , szczególnie gdy zbliżamy się do rezerwy w baku. Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Do -Marek-: Poczytam w wolnej chwili (sporo tekstu!), ale wątpię, czy zastosuję w swojej Avensis... ;)
Dodano: 14 lat temu
Aceton w takich proporcjach ma podobno zmniejszać napięcie powierzchniowe, dzięki czemu paliwo szybciej przechodzi z fazy ciekłej w gazową. To obniżone spalanie ma brać się z mniejszych strat energetycznych.
Linki dla anglojęzycznych:
http://www.pureenergysystems.com/news/2005/03/17/6900069_Acetone/
http://www.metacafe.com/watch/524517/double_your_gas_mileage_2x/
Dodano: 14 lat temu
Do -Marek-: O acetonie nie słyszałem. Kiedyś podobno lano denaturat, żeby wodę z baku wyciągnął, ale nie wiem, czy miał jakiś wpływ na spalanie. :)
Dodano: 14 lat temu
A słyszeliśccie o tym, że dodawanie czystego acetonu do paliwa w proporcji 0,78 cm3 na litr paliwa ma rzekomo sporo obniżać spalanie (o 20-30%)?
Dodano: 14 lat temu
Kiedyś do akumulatora dodawałem "batervit" - miał zmniejszyć jego zużycie, akumulator padł wtedy, kiedy doszedł swego techniczego żywota - gdybym nic nie lał też by tak padł. Na układzie paliwowym zamontowałem magnetyzer - może na początku było nieco lepsze spalanie, ale po dwóch tankowaniach wszystko wróciło do normy - instalacja okazała sie obojętna dla silnika (ale nie obojetna dla sprzedającego). Teraz, od wielu lat, leję tylko to co nakazuje producent, a systemów nie ulepszam - wychodzę z założenia, że konstruktorzy znają się na swojej robocie, bo inaczej konkurencja by ich "wykosiła" Postęp w tej branży jest spory, a wszelkie pomysły testują sztaby speców lepiej znający się na swoim fachu niż przypadkowi racjonalizatorzy. Pozdrawiem.
Dodano: 14 lat temu
Ja też do tego podchodzę sceptycznie, chociaż nie wykluczam, że taki środek istnieje, ale pewnie macie racje - byłby bardziej rozreklamowany. Chyba, że komuś nie zależy na tym, żeby był stosowany na szeroką skalę? Wiem wiem, to zabrzmiało jak kolejna teoria spiskowa. :) Ale kto wie... ;)
Dodano: 14 lat temu
Coś mocno mnie się wydaje , że Tomaski i abedar mają absolutnie rację. Złotych , cudownych preparatów do silników po prostu nie ma . To kit i bajka. Są właściwe , wskazane przez konstruktorów silników płyny / oleje , paliwa , / i to jest podstawa i to jest święte. Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
To opisane nie wiem co to ale pojawił się "po takich wynalazkach" na jednym z for rozebrany silnik - miał to być podobno jakiś uszczelniacz co to umożliwi, trupa lejącego się, sprzedaż... Silnik był tak "czymś" oklejony wewnątrz, że ciężko uwierzyć, że to w ogóle jeździło. Nie dało się tego niczym zmyć ani rozpuścić. STP do paliwa można sobie wlać, czy działa nie wie nikt, ale jakieś z ZSRR czy USA Army pitu pitu bełkot. I że nie ma tego w ogólnym uznaniu, a takie dobre? Ktoś uwierzy, że takie dobre i sprawdzone i tak ludzie trzymają tajemnicę, że nie rozeszło się jak bezramkowe wycieraczki czy opony zimowe? Bzdury To, że ktoś dla USarmy coś próbował zrobić, a wyszło może i coś ale nie znalazło nabywcy nie oznacza w sumie nic, a tylko próbę sprzedaży - dobre rzeczy wręcz są wykradane przez koncerny, a tu trzeba szukać kontaktu w P-niu? Hehe, dobre;-)
Dodano: 14 lat temu
A wspominał ci że jest on jeszcze dobry na odciski i zatwardzenia? A tak serio jakoś nie wierzę temu gościowi po ty co napisałeś na wstępie, co to za mechanik który nie wymienia w swoim aucie oleju a te spalanie chyba osiąga jadąc na lawecie. Miałem astrę z problemami silnikowymi, co ja tam nie wlewałem super środki z USA i ZSRR, przez pierwsze kilka set kilometrów ok a potem jeszcze gorzej. Nie lej niczego jeśli ci autko dobrze chodzi bo popsujesz sobie silnik, nie ma środków dobrych na wszystko. Dobry olej silnikowy, paliwo dobrej jakości i wymiana filtrów, to wystarczy. Nie wiem czy kiedyś czytałeś np. coś o Amolu stawia na nogi i odmładza a serce jak dzwon, skład tego cudownego leku to wyciąg z ziół miej więcej jak herbatka ziołowa. Działa on bardziej na podświadomość człowieka i jeśli zapłacił ktoś kupę kasy za to, to musi się czuć lepiej i tak się dzieje a auto niestety nie ma świadomości. Takie jest moje prywatne zdanie zrobisz jak uważasz. Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl