Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane Megi » ASO - znów zaskoczyło...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
  • przebieg 107 200 km
  • rocznik 2004
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.6 i 16V
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 509 razy
Data wydarzenia: 29.01.2011
ASO - znów zaskoczyło...
Kategoria: inne
... tym razem negatywnie. Zauważyłem, że mam przepaloną żarówkę pozycyjną z tyłu. Otworzyłem bagażnik i po krótkiej i *pobieżnej* analizie stwierdziłem, że nie ma jak się dobrać do niej. Zadzwoniłem do ASO zapytać się czy mają "wolne moce przerobowe". Nie mieli, zapytałem się czy to problem wymienić samemu? - "tak, problem, trzeba rozbierać lampę! Koszt 30zł" Coś mnie tknęło - nigdzie nie słyszałem, żeby to był jakiś problem. Poszedłem do domu wziąłem instrukcję i... zaoszczędziłem 27.50 :-) 2.50 kosztowały dwie żarówki. Okazuje się, że przy tylnym słupku jest zaślepka w tapicerce, zwalnia się jeden zatrzask i wyjmuje się całą listwę z żarówkami. Reszta, ze sprawdzeniem, to dosłownie dwie minuty.
Dodano: 13 lat temu
dzwoniłeś do aso z żarówką pozycyjną? masz łeba ^^
Dodano: 14 lat temu
Fajny pomysł na wpis .Pozdrawiam ;)
Dodano: 14 lat temu
Do Visitor1230: Co innego jest jeżeli jesteś stałym klientem ale tego nie napisałeś.
A co do samochodu zastępczego to zawsze dostaję o ile wcześniej się umówię i zaznaczę że będę takie potrzebował.
Dodano: 14 lat temu
Do huri_khan: Masz na moj gust troche bledne podejscie. Wszystkim nie musza wymieniac. To fakt i nie o zarowke w tym momencie chodzi. Osobiscie wymiana zarowki to zadna sprawa dla kogos z minimum umiejetnosci. Jezeli chodzi o klijenta ktory jest na liscie w danym ASO takie rzeczy jak jakas drobna usluga powinna byc za free. Klijent przyjdzie do takiego miejsca ponownie.
przyklad 1. Osoboscie jestem klijentem w aso toyoty od lat. rozladowal mi sie akumulator. Samochod uruchomilem na pozyczke pradu. wsyzstko ok ale pojawily sie bledy. Podjechalem do aso. jakis mlody szczurek ktory mnie osobiscie nie znal wyskoczyl z urzadzenienm na parking i w ciagu 30 sek skasowal bledy poduszek. i powiedzial ze musze zaplacic chyba ponad 200 PLN-ow. Wysmialem pana i poprosilem o zajrzenie do systemu bo tam jestem i wyslanie rachunku na adres domowy. Z zastrzezrnirm, ze ma bledne podejscie do stalego klijenta. Troche mu nawsadzalem :) ... Rachunek nie przyszedl do dzis.
Przyklad 2. Robilem kilka przegladow w Niemczech ( jest nawet taniej Przy kolejnym poprosilem o sprawdzenie klimy i uzupelnienie cisnienia i ilosci plynu. Przy okazji przegladu nie policzono mi nic za to.

Takie jest prawidlowe podejscie do klijenta. Nasi dilerzy powinni sie nauczyc jak zbudowac sobie grupe klijentow, ktorzy przy nastepnej okazji nie beda szukali a wroca do nich. Cos takiego np jak auto do dyspozycji na czas przegladu, W Niemczech dostaje zawsze i do 50 km nic za to nie place. A u nas? No wlasnie...
Dodano: 14 lat temu
Do fjerzy:
Jeżeli kogoś nie stać jechać na wymianę żarówki w ASO to uważasz że pojedzie tam robić zawieszenie lub coś z silnikiem ?
Powiedzieli cenę za usługę i albo korzystasz albo próbujesz samemu lub szukasz gdzieś taniej. Po drugie w każdej instrukcji jest jak to zrobić samemu.
I nie wyobrażam sobie żeby jakiś salon wymieniał wszystkim którzy zadzwonią za darmo żarówki a tym bardziej diagnozował usterki.
Dodano: 14 lat temu
Do fjerzy: na razie bilans w ASO jest na zero - poczytaj poprzedni wpis - wyszli z twarzą. Nie chodzi nawet o te 30 zł, raptem pół litra wódki ;-), ale o wiedzę w ASO. Nawet jak przyjmujący telefon czegoś nie wiedział to mógł powiedzieć, że nie wie, sprawdzi i oddzwoni. To by było ok. Że 30 zł za wymianę? Cóż, muszą z czegoś żyć, to jest mój wybór czy akceptuję cenę czy nie. Zdaję sobie sprawę, że ASO kroi ino siwy dym.
Dodano: 14 lat temu
Poziom wiedzy na temat "czego chce klient" chyba zerowy. Przecież kompetentny szef, zaprosił by Ciebie na wymianę żarówki za darmo. To sekunda roboty, nawet te 30 pln go nie zbawią, a Ty, dobrze obsłużony, być może byś zastanowił się czy nie zacząć stawiać swojej "używki" do ASO. Może wymieniając żarówkę, pobieżny przegląd by coś wykrył i byś dostał zaproszenie na naprawę i może się nawet na to zgodził?

Może się mylę, ale choć pieniądze są ważne, to nam chyba bardziej chodzi o bezpieczeństwo tak na drodze, jak i w warsztacie. Chcemy mieć pewność, że nikt nie robi nas w balona (a może). Z tę pewność jesteśmy skłonni nawet trochę dopłacić. Ja kilkanaście lat miałem to samo ASO (nie dealera!!!). Nubirą jeździłem tylko dlatego, że przesiadając się z poprzedniego auta wszedłem w takie, które pozwalało mi zostać przy tym mechaniku. Poczytajcie sobie jakie są obiegowe opinie o autach Daewoo. Ja tego absolutnie nie potwierdzam. Nigdy nie miałem zmartwień. Wszystkie zaliczone awarie dały się wytłumaczyć.
Dodano: 14 lat temu
Łobuzy w tym Twoim ASO.
Dodano: 14 lat temu
A jednak instrukcja obsługi na coś się przydaje!
Dodano: 14 lat temu
I nie bylo tak od razu? I negatywnego zaskoczenia by nie bylo. A wogole to fajny pomysl na wpis w dzienniku.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl