Cześć

Jestem Opel Astra. Mam prawie 17 lat, ale czuję się i wyglądam dużo młodziej. Moja Pani ostatnio trochę mnie zaniedbała, więc w ramach małego przypomnienia o sobie postanowiłam jej trochę dokuczyć Postanowiłam, że po prostu zgasnę na skrzyżowaniu i nie będę chciała zapalić. Wypiłam całe paliwo i jak pomyślałam tak zrobiłam. Pani chyba się gdzieś śpieszyła, bo powiedziała do mnie: "tylko nie teraz". Ostrzegałam ją od dłuższego czasu, że robię się coraz bardziej głodna, ale zostałam zignorowana. Za to butla gazowa jaką mi zamontowali już na samym początku mojego życia ma się bardzo dobrze. Nigdy nie chodzi głodna. Psikus się opłacił Pan, który mnie kupił chyba się zezłościł na Panią, że mnie nie karmi, bo chciał mnie zabrać. Ale na szczęście tego nie zrobił (wolę podróże z Panią, mniej mnie eskploatuje) i jeszcze napoił mnie eliksirem życia. Pani chyba zorientowała się dlaczego to zrobiłam, bo od razu po przyjeździe do domu posprzątała mnie całą, umyła, wyrzuciła wszystkie śmieci, a Pan pomógł jej założyć mi kołpaki. Orginalne, nie byle jakie Niestety nie od mojego modelu, tylko od koleżanki Omegi, ale i tak czuję się i prezentuję o wiele lepiej.

Już miałam w planie kolejne przypomnienie o sobie w najmniej odpowiednim momencie, ale Pani poszła do Pana, szepnęła mu coś na uszko i on otworzył mi maskę i sprawdził olej. BINGO! Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię olej, który mi Pani wlewa. Staram się spożywać go jak najmniej, ale nie mogę sobie odmówić. Taka moja mała słabostka. Pani pojechała ze mną do restauracji, dała mi się napić benzyny i kupiła mi jeszcze lepszy olej. Taki specjalny do samochodów z instalacją LPG. Wlewając go powiedziała, że ma nadzieje, że nie będzie mi smakował tak jak ten dotychczasowy. Zobaczymy za miesiąc

Na razie dam Pani spokój. Niech sobie spokojnie jeździ do pracy i do szkoły. Jak coś mi się przestanie podobać to postaram się ją najpierw ostrzeć, żeby dojrzała psychicznie do tego, że coś mnie boli.

Do usłyszenia
Asterka